Grave Keeper, czyli polska gra hack and slash! Co to za tytuł?

 

Końcówka tego miesiąca będzie okres, w ramach którego będziemy mogli sprawdzić polskiego hack'n'slasha - Grave Keeper. Jeszcze w tym roku będziemy mogli ograć także konsolkę mobilną Nintendo Switch.

 

Studio Baldur Games wraz z wydawcą Ultimate Games S.A. już za kilka dni pozwoli nam się zapoznać z przygodami dzielnego bohatera, który w Zakazanej Twierdzy będzie się przebijał w ramach wyjątkowości. Jako łowca nagród będziemy mierzyć się z licznymi wrogami, którzy pojawiać się będą z każdej strony.

 

Produkcja stawia nie tylko na klasyczną zawartość, ale także na nowoczesne elementy pokroju dziennych zadań oraz wyjątkowych atrakcji. Zapomnieć nie można także o kilkunastu typach wrogów, niecałych dziesięciu potężnych bossach oraz o wyjątkowych przedmiotach, które zapewnią nam przewagę w walce.

Grave Keeper będzie nam oferować w zasadzie 3 główne tryby gry - pierwszy podstawowy, drugi w ramach versus oraz trzeci znany jako royal fight. Zatem powalczymy nie tylko z kolejnymi przeciwnikami, ale także z łowcami nagród.

 

- To produkcja osadzona w świecie fantasy. Grave Keeper wyróżnia się m.in. unikalnym połączeniem elementów znanych z różnych gatunków gier. Gracz znajdzie tu więc np. elementy tradycyjne dla gatunku hack’n’slash oraz rozwiązania kojarzone z grami typu idle/clicker. Rozgrywka nie jest przesadnie skomplikowana, ale może wciągnąć na wiele godzin, szczególnie że wyzwania są mocno zróżnicowane, a na zdobycie czeka wiele skarbów – mówi twórca gry, Paweł Waszak.

 

- W walce możemy korzystać zarówno z tradycyjnych ataków ręcznych i dystansowych, jak i ze specjalnych ataków obszarowych. Poszczególne typy broni i zbroi różnią się między sobą parametrami, a część z nich ma także unikatowe właściwości. Chodzi np. o automatyczną regenerację punktów zdrowia naszej postaci czy zatruwanie i ogłuszanie wrogów. Dostępne są też przydatne zdolności pasywne, które mogą mieć istotny wpływ na rozgrywkę – wyjaśnia Paweł Waszak.