Pillars of Eternity II Deadfire - Wrażenia przedpremierowe

lubiegrac publicystyka Pillars of Eternity II Deadfire - Wrażenia przedpremierowe
Pillars of Eternity II Deadfire - Wrażenia przedpremierowe



Tamer Adas | 18 kwietnia 2018, 12:05

Dzięki uprzejmości firmy GOG.com mieliśmy okazję do sprawdzenia nadchodzącego hitu w postaci Pillars of Eternity II Deadfire. Czy Obsidian Entertainment znów zachwyci graczy?
 
Obsidian Entertainment w ostatnich latach trzyma się bardzo dobrze,  zatem nikogo nie powinno dziwić, że regularnie serwują nam kolejne spore tytuły w ramach ukochanego klasycznego podejścia do tworzenia gier RPG z izometrycznym rzutem kamery (lub symulującym takie ustawienie kamery). Pillars of Eternity II Deadfire to kolejny tego typu projekt stanowiący rozwinięcie szlifowanej przez deweloperów formuły, która ma szansę uzyskać wielki sukces. Czego wstępnie można się spodziewać po tej odsłonie?
 
Demo przedpremierowe pozwoliło mi przenieść pewien określony fragment rozgrywki, w związku z czym przybliżanie fabuły wydaje mi się bez sensu, szczególnie z uwagi na to jak ciężko byłoby mi zrozumieć co się dzieje i z czym miałem do czynienia. Do dyspozycji miałem fragment głównej fabuły jak i kilka wątków pobocznych, dzięki czemu była okazja do sprawdzenia klasyki. Rewelacji tutaj nie znajdziemy, choć nie brakuje oczywiście zaskoczeń czy interesującego podejścia do poprowadzenia niespodziewanych rozwiązań. Tradycyjnie nie brakuje poruszania wątków historycznych świata przedstawionego, co z pewnością ponownie pozwala nam wczuć się w wyjątkowość tego typu uniwersum i zasady w nim zachodzącej. Przedstawiony fragment stawiał nas w bardzo neutralnej pozycji, co oczywiście stanowi niejako plus w ramach ograniczonej zawartości, lecz mam szczerą nadzieję na trochę inne podejście wobec całego wątku fabularnego. 
 
Niestety nie miałem okazji zagrać w pierwowzór, lecz swoje doświadczenie będę porównywał do ostatniej produkcie, a mianowicie “Tyranny”. Rozgrywka oczywiście w ramach podstaw nie różni się w tych seriach, w związku z czym nie zabraknie ruszania się po określonych hubach, podejmowania  zadań, korzystania z otoczenia oraz polowania na potrzebne nam zasoby i rzeczy niezbędne do walki oraz wzmocnienia drużyny. Od momentu stworzenia swojej postaci wiedziałem, że tym razem wszystko będzie napakowane, o czym świadczy kilka klas i podklas składających się następnie w bardzo specjalistyczny typ bohatera. Podobnie sprawa ma się z towarzyszami, których aparycja oraz umiejętności będą musiały być bardzo uniwersalne, gdyż wyzwań i ścieżek do obrania jest wiele. Kombinacje z pewnością przełożą się na unikalność podejść, jednakże nie w tym wypadku, gdyż są to raczej drobne odejścia od twardo ustanowionego wątku głównego. 
 
 
Walka rozgrywka się w czasie rzeczywistym i niestety jedną z pierwszych rzeczy,  które sprawdziłem był coś co osobiście uważam za największy problem wielu tego typu gier RPG, czyli aktywny friendly-fire przez który korzystanie z niektórych zaklęć jest niemożliwe lub bardzo szkodliwe,  także dla nas. We wspomnianym “Tyranny” zdecydowano się z tego zrezygnować i prawdę powiedziawszy nie spotkałem się osobiście z opinią, że był to zły ruch. Niestety w wariancie Deadfire rzadko lub w ogóle nie będzie można swobodnie zaatakować turlającą się kulą ognia, falą zamrożenia czy innego typu efekty obszarowe w różnych wariantach. Eksperymentalnie zdecydowano się dobrać kwestię rzucania czarów, które w tej chwili wykorzystywane są w ramach określonej ilości razów. W tej ramie znajduje się kilka z nich (pogrupowanie zgodnie z poziomem), w związku z czym cały czas mamy dostęp do wszystkich czarów, jednakże musimy rozsądnie i w przemyślany sposób reagować na wydarzenia na mapie starcia. Zbyt krótko grałem, aby określić czy to dobry czy zły ruch, na pewno ma on swój charakter i może być naprawdę inteligentnie wykorzystywanym narzędziem w walce. Trochę żałuję, że nie można zaplanować kilku ważnych kroków stawianych w trakcie zatrzymanego czasu, dlatego też ponownie pojawia się problem małej swobody wykorzystywania magii.
 
Obsidian nie zdecydował się na wprowadzenie żadnej rewolucji, lecz spokojna ewolucja to dobry kierunek,  szczególnie z uwagi na wielkie drzewko umiejętności czy różnorodne, spore huby, które będziemy mieli okazję poznać podczas kampanii. Niestety odniosłem wrażenie, że możemy natrafić na problemy ze zbalansowaniem poziomu trudności, jednakże nie chcę na ten moment wyciągać daleko idących wniosków. Prezentowani wcześniej giganci w trakcie grania zyskują jeszcze więcej respektu,  przez co walki z nimi z pewnością staną się dla nas sporym zagrożeniem, co mam nadzieję będzie jeszcze podkreślane i będzie stanowić drogę do sukcesu Pillars of Eternity II Deadfire. Nowością są także starcia na morzu, jednakże rozwiązanie ich poprzez linie dialogowe oraz mini grę taktyczną nie było dla mnie satysfakcjonujące, lecz mam nadzieję na efektowne walki na statkach. System jest rozbudowany i z pewnością będzie znakomitym urozmaiceniem wobec wielu, wielu godzin podstawowej rozgrywki. 
 
Druga odsłona może pochwalić się śliczną oprawą wizualną obejmującą kilka nieźle zrealizowanych elementów, choć w porównaniu do materiałów prezentowanych jest jeszcze zbyt wcześnie. Generalnie rzecz jednak ujmując warto zwrócić uwagę na to jak wszystko w akcji się ładnie prezentuje i pozwala obserwować walkę z wielką przyjemnością. Wiele elementów ładnie zanimowano, dzięki czemu udało się w ten sposób sprawić, że cały świat żyje, a wykorzystywana magia jeszcze mocniej go ubarwia. 

Dziękujemy firmie GOG.com za udostępnienie dostępu do wersji przedpremierowej

 
 
 

Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!

źródło: Informacja Prasowa

Komentarze [4]:
avatar TOM3K
dodano: 2018-04-19 13:50:47

Ale sie czepiacie. Mi sie najnowszy Fallout wizualnie najbardziej podoba. A te stare to jakies szity.

avatar PanDamian
dodano: 2018-04-18 22:57:33

Mariusz Ja niestety jestem z pokolenia, które ogrywało Fallouty od trzeciego wzwyż. Ominęła mnie pierwsza i druga część. Sądząc jednak po screenach, to chyba dobrze.

avatar Mariusz
dodano: 2018-04-18 22:14:57

PanDamian A co według Ciebie w tym falloucie od nich jest takiego dobrego? Jak dla mnie to NV jest mocno średnim tytułem, na tle dwóch pierwszych części to wszystkie nowe fallouty ryją o dno, choć NV z tych nowych to jest najlepszy.

avatar PanDamian
dodano: 2018-04-18 14:02:25

Firma, która stworzyła "Fallout: New Vegas', nie może zrobić byle kaszany ;).

Inne newsy

Polecane teksty

Powiązane teksty

Copyright © lubiegrac.pl.

Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Lubiegrac.pl

reklama

redakcja

regulamin

rss

SocialMedia

Partners