Recenzja serialu AMC Creepshow w sezonie trzecim. Antologia grozy z komedią w tle wchodzi na wyżyny!

Agata Dudek | 20 stycznia 2022, 18:10

Recenzja serialu AMC Creepshow w sezonie trzecim. Antologia grozy z komedią w tle wchodzi na wyżyny! serial do obejrzenia na kanale w każdy poniedziałek.

17 stycznia na antenie AMC miała miejsce premiera trzeciego już sezonu antologii horroru, produkcji utrzymanej w komediowym stylu, tradycyjnie nieco przerysowanej, z intrygującymi postaciami, w przeróżnej tematyce fabularnej. Jej tytuł brzmi Creepshow: sezon 3.

Zapoznaj się także z: First Class Trouble dostaje zimowy Keep Warm Pack

Na łamach naszego serwisu mieliśmy okazję zaprezentować Wam recenzję dwóch poprzednich serii Creepshow – sezon pierwszy i sezon drugi. Teraz przyszedł czas na nową opowieść, którą dzięki uprzejmości AMC miałam okazję obejrzeć i opisać w poniższej recenzji. Serdecznie do niej zapraszam!

Creepshow: sezon 3 – co z fabułą?

Creepshow to podobnie jak poprzednie serialowe serie, są ich dwie, taka sama forma. Na cały sezon składa się 6 epizodów, w których znajdziemy po dwa odcinki. Każdy z nich zapewnia nam zupełnie inną opowieść, która koncentruje się wokół ludzi i dziwnych, przerażających istot jakie przyjdzie im na swojej drodze napotykać. Opowieści skupiają się nie tylko na tym, ale są rodzajem odpowiednika ludzkich charakterów i pragnień, które w jakiś sposób szukają ujścia.

 

Skoro Creepshow jest antologią, to w tym wypadku bardzo trudno fabułę traktować jako całość, zamykając ją w jakieś z góry ustalone ramy. W tym wypadku należy mówić raczej o indywidualności. A w przypadku trzeciego sezonu serialu, ta indywidualność osiągała wyżyny swoich możliwości. Serialowa opowieść, która powstała na podstawie kultowej komedii grozy i komiksie o tym samym tytule, bazuje na opowiadaniach znanych autorów, jak choćby twórczości Joego Hilla czy Craiga Englera. Mamy także jedną nietypową historyjkę, która została zrealizowana w animowanym stylu. 

Przeczytaj również: Creepshow: Edycja świąteczna - Anonimowi Zmiennokształtni w grudnia na kanale AMC

Przyjrzyjmy się zatem z grubsza czego możemy się spodziewać po serialowej opowieści, która na kanale AMC będzie prezentowana w każdy poniedziałek, aż do 21 lutego. Nie będą oczywiście opisywała każdego odcinka, bo nie dość, że popsułabym Wam zabawę, to jeszcze recenzja byłaby potwornie długa. Skupię się na króciutkim przybliżeniu charakteru tego serialu. Podczas sześciu epizodów, przypominam każdy po dwa krótkie odcinki, śledzimy zupełnie inne fabularnie opowieści.

 

W kolejno po sobie następujących odcinkach twórcy snują historię o chłopcu imieniem Jack i jego matce, która próbowała uciec przed mężem tyranem, co jak się domyślacie, nie było łatwe. Opowieść sprawnie przechodzi od dramatu, aż po przerysowany obraz grozy. Przybliżają historię pary, która prowadzi osobliwe muzeum straszności i sama wpada w pułapkę grozy. Śledzimy losy celebrytki i jej fanów, widząc jak twórcy w ciekawy sposób punktują często bezkompromisowy, trudny do wytłumaczenia fanatyzm. Jest i coś dla fanów zjawisk paranormalnych i wróżenia. Historia z przepowiednią może zmrozić widza, zaś historyjka o syrenach, może nieco zdziwić. Jest i całkiem fajna opowieść animowana, która skupia się na bibliotekarce i kapsule czasu. Jej otarcie prowadzi do bardzo nieprzewidywalnych i strasznych chwil. 

Creepshow: sezon 3 – serial bardziej mroczny?

To oczywiście tylko garść, niewielka cześć tego, co czeka widzów w Creepshow, w sezonie trzecim, który wydaje się, według mojej oceny produkcję mniej wesołą i komediową, niźli jej dwie poprzedniczki. Wprawdzie mamy to pewien sposób przerysowania i absurdu, ale całość wchodzi w bardziej mroczne tony, w większą grozę, a często zadaje także moc pytań, na które zapewne nie znany odpowiedzi. 

 

Creepshow w takim stylu jest bardziej horrorem, który ma za zadanie nas nie tylko straszyć i przerażać, ale także punktować nasze braki. A robi to w fajnym stylu, w którym fabuła, choć bardzo różna, snuje się swoim rytmem, od przeciętnej, po niemal wybitnej, przeplatając się ze świetną formą wykonania, za jaką wielu z Was ceni tę serię. Mam tu na myśli efekty specjalne i otoczkę serialową, która wyraźnie poprawiła swoją jakość. Mimo tego, że niektóre odcinki, jak choćby Mums czy Queen Bee straszą niewiele, a potwory są raczej karykaturalne, a nie przerażające, to całość wznosi się na szczytu kunsztu charakteryzacji i efektów specjalnych. Trzeba tu jednak zaznaczyć, że te zostały dopasowane do stylu serialu, który nawiązuje do filmu z lat 80-tych. 

 

Co ciekawe, serial nie bawi się już tak do końca straszakami w postaci dziwnych stworów. Robi to, i owszem, ale wiele odcinków skoncentrowana jest na wewnętrznym, naszym osobistym strachu, który przecież towarzyszy człowieczeństwu od zawsze. Budowanie grozy poprzez rzeczywistość i nasze lęki, jest czymś co dodaje Creepshow świeżości, tak potrzebnej i tak napawającej optymizmem. Oczywiście na swój grozy sposób. 

Creepshow: sezon 3 – coś więcej niż się nam zdaje

Creepshow w trzecim sezonie nie jest tylko opowieścią w formie horroru, z groteską i komedią w tle. To jak już wspomniałam także coś, smaczek, dodatek, niedopowiedzenie i pytania...pytanie i jeszcze raz pytania. Jeśli lubicie historyjki z drugim dnem i nie zawsze jasnym przesłaniem, a często z dwuznaczną odpowiedzią, to Creepshow: sezon 3 może zapewnić Wam całkiem przyjemną zabawę. 

Przeczytaj również: Creepshow w sezonie drugim ma już swoją polską datę premiery na kanale AMC

Opowieść uderza bowiem w psychologiczne tony, poruszając wiele, nawet współczesnych kwestii. W jednym z odcinków możemy znaleźć nawiązania do panującej teraz pandemii, odizolowania i samotności i walki ze złem….co przynosi na myśl obecny stan rzeczy. Autorzy pokusili się o pokazanie widzom ludzkich problemów, wcale nie takich odosobnionych. Widzimy przemoc domową i rasizm, strach przez upływającym czasem i walkę o bycie kimś ważnym. Pojawia się kwestia zemsty i wyższości społecznej, czy kryzysu związanego z migracją i wiele więcej.

 

Każda opowieść ma swój styl i rozmiar ważności, a ubarwiona została mniej już bardziej dobrą pracą aktorską. Na ekranie podczas owych sześciu odcinków wystąpili: Michael Rooker, Ethan Embry, Andrew Bachelor, James Remar, Johnathon Schaech, Reid Scott, Hannah Fierman oraz King Bach.

Creepshow to serial produkcji Cartel we współpracy z Monster Agency Productions, Taurus Entertainment i Striker Entertainment. Wśród jego twórców znaleźli się Rusty Cundieff, Greg Nicoter, który jest także producentem wykonawczym serialu i współtwórcą FEAR The Walking Dead, Joe Lynch, Jeffrey J. January, John Harrison i inni. Wśród scenarzystów serialu, znaleźli się wspomniany już przeze mnie Joe Hill.

Creepshow: sezon 3 – podsumowanie

Zdecydowanie trudno oceniać Creepshow w sezonie trzecim jako całość, jako jedną opowieść. Nie jest to możliwe, bowiem jest to historia w formie odcinkowej antologii, opowiadająca widzom całkiem różne, nie związane ze sobą straszne historyjki. Ale jedno jest pewne. Nowa seria jest jedną z lepszych jakie możemy oglądać na kanale AMC. Opowieści wciągają i dają do myślenia, zaciekawiają i pozwalają pomyśleć nad swoim życiem, nad nami samymi. Animowana historyjka jest jednocześnie przysłowiową wisienką na torcie, która pozwala rozwinąć i pokazać twórcom to, co w produkcji fabularnej i aktorskiej, jest do pokazania niemożliwe. Jeśli zatem lubicie mroczne opowieści w nieco przerysowanym, momentami może i komediowym, a na pewno groreskowym stylu, to Creepshow: sezon 3 musicie obejrzeć. Ja serdecznie go polecam! Bawiłam się przednio! Wy też będziecie! Moja ogólna ocena serialu to 8/10!

Serial emitowany jest od 17 stycznia, w każdy poniedziałek o godzinie 22:00 na kanale AMC. 

Bardzo serdecznie dziękujemy AMC za udostępnienie serialu do recenzji!  

Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!

źródło: Zdjęcia: AMC

Komentarze [0]: