Tanie Granie Niesłychanie #2, czyli remedium na niestabilne ceny

lubiegrac publicystyka Tanie Granie Niesłychanie #2, czyli remedium na niestabilne ceny
Tanie Granie Niesłychanie #2, czyli remedium na niestabilne ceny



PanDamian | 22 września 2018, 14:00

Oczywiście – warto wrócić do starszych produkcji. Ale z drugiej strony czemu nie dać sobie spokoju ze starociami i odłożyć je na półkę, czekając na lepszą chwilę? Wrócić do nich zimowymi, ciemnymi wieczorami, gdyż już wszystkie nowe produkcje zostaną zaliczone i odłożone na półkę (prawdziwą bądź wirtualną)? Zasiąść przed komputerem z kubkiem ciepłej herbaty i pogrążyć się w zadumie, delektując się klimatem produkcji sprzed lat?
 
Jednak prąc do przodu, nie należy zapominać o tym, co pozostawiamy za sobą. Jak powiedział kiedyś von Savigny; „nauka prawa to nauka o jego historii”. I myślę, że tę myśl śmiało możemy przenieść do naszej gamingowej rzeczywistości – patrzmy w przyszłość, nie zapominając, na jakich podstawach budujemy, gdyż to fundament jest najistotniejszym elementem wielkich rzeczy.
 
Ale – powie ktoś – mnie nie interesuje to, co było kiedyś. Liczy się tylko teraźniejszość! Carpe diem! Zwłaszcza teraz, kiedy ceny kart graficznych są takie fajne”. I może ma trochę racji. Po kilku miesiącach prawdziwego szału na wydobycie przyszedł czas względnego spokoju. Kurs Bitcoina i innych popularnych kryptowalut nieco poleciał w dół, a i „górnicy” względnie się nasycili, zdecydowanie ograniczając zakupy „koparek”.
 
 
action-blur-close-up-735911
 
Należy jednak mieć nadal na względzie inne przeszkody przy planowaniu wymarzonej konfiguracji swojego komputera osobistego. Od miesięcy utrzymują się wysokie ceny pamięci RAM, co wzbudziło nawet zainteresowanie chińskiego urzędu antymonopolowego, który zapowiedział dochodzenie i, przy wykazaniu winy, ukaranie w odpowiedni i dosadny sposób producentów.
 
To nie wszystko. Od kilkunastu dni możemy zaobserwować kolejny gwałtowny trend. Ceny procesorów od Intela z serii Coffee Lake niepokojąco pną się do góry. Znawcy branży twierdzą, iż zapotrzebowanie na CPU obecnej generacji jest tak wielkie, że fabryki nie nadążają i, jak to wynika z klasycznego wykresu popytu/podaży, ceny rosną.
 
Pomimo zdecydowanie lepszej sytuacji na rynku kart graficznych (trzeba zapłacić za nie tyle, ile przed boomem na wirtualne kopanie i, wbrew życzeniom, nie staniały jeszcze bardziej), sytuacja dotycząca innych komponentów nie maluje się już tak różowo. I przynajmniej na razie najlepiej dla naszych portfeli byłoby, abyśmy poczekali jeszcze trochę, czekając cierpliwie z wymianą komponentów „pieca” oraz może zagrali w coś, co przeoczyliśmy, a co pomimo lat na karku wciąż trzyma się dobrze.
 
 
fan-3645379_1280

Stalker: Cień Czarnobyla

Zaczynamy naprawdę mocną klasyką z lubianego na Wisłą gatunku mrocznego postapo. „Stalker: Cień Czarnobyla” to gra akcji w pełnym 3D, zawierająca również mechaniki typowe dla RPG. Oto jako tytułowy stalker - łupieżca wkraczamy do zony czyli odwiedzamy mocno napromieniowany teren wokół elektrowni w Czarnobylu. Krajobraz został skażony jeszcze bardziej niż podczas pamiętnego wypadku w ubiegłym wieku, tym razem powodując straszliwe anomalie genetyczne roślin i zwierząt. Przemierzając więc rozległy obszary ukraińskiego stepu, musimy mieć oczy dookoła głowy i uważać, by z łowcy nie stać się zwierzyną.
 
Jeśli ktoś dobrze czuje się w falloutowych realiach, jak najbardziej powinien spróbować zaznajomić się z tą produkcją. Także kolejne wydane części w niczym nie ustępują pierwowzorowi, potęgując tylko postapokaliptyczny klimat. Poszczególne części można „wyhaczyć” podczas promocji na GOG-u w naprawdę okazyjnej cenie, tak więc warto zerknąć na ten bogaty w zawartość tytuł.
 
Czego potrzebujemy w tym przypadku? Dwurdzeniowy CPU, jeden gigabajt RAM-u i ćwierćgigowa GPU.
 
 
0000006439.600x338

Spore

Spore” to gra od Willa Wrighta, twórcy jednej z najsłynniejszej (a na pewno najbardziej obfitej w płatne dodatki) serii „The Sims”. Ta jednak dosyć znacząco odbiega jednak od innych simopodobnych produkcji. Tutaj pod swoją pieczę dostajemy wymyślne stworzonko, którym opiekujemy się od jego formy w postaci pierwotniaka aż do przekształcenia się w pełnoprawne, quasi-zwierzę. To jednak nie wszystko; z czasem zyskujemy kontrolę nad większą ilością gadów, płazów i innych humanoidalnych gatunków i tworzymy inteligentne społeczności gotowe stanąć do walki o większą przestrzeń życiową z innymi plemionami.
 
Jak tutaj przedstawiają się wymagania? Pentium 2.6 GHz albo Core 2 Duo 1.8 GHz, najlepiej 768 MB RAM, i najmniej karta graficzna z 128 MB pamięci, obsługująca DirectX 9.0c.
 

NecroVison

NecroVision” to pierwszoosobowy shooter wykonany przez polskie studio The Farm 51 w 2009 roku. Można ryzykownie stwierdzić, że gra jest podobna do ostatniego wydanego Battlefielda z jedynką w tytule. Oprócz bycia FPS-em, rozgrywa się ona w realiach pierwszej wojny światowej. Tutaj jednak twórcy urozmaicili świat, do ludzkich przeciwników dodając tabuny zombie i inne maszkary bezpośrednio z piekła rodem, takie jak wampiry oraz demony.
 
Przechodząc kolejne rozbudowane etapy i radząc sobie z coraz to potężniejszymi bossami bezlitośnie rozprawiamy się z rzeszą wrogów za pomocą klasycznych, jak i nieco bardziej wymyślnych pukawek. Z perspektywy lat grafika może  się i zestarzała, lecz nadal ma swoje momenty, zachwycając szczegółowością w projektowaniu rozmyślnych postaci napotkanych na naszej drodze i dopracowanymi poziomami, które będzie nam dane przemierzać.
 
Twórcy oznajmili, iż do zabawy w ten tytuł wystarczy nawet Core 2 Duo 1.8 GHz wraz z 2 GB pamięci RAM oraz półgigabajtową kartą graficzną.
 
clouds-daylight-environment-396714

Serious Sam: Drugie Starcie

Pozostajemy w strzelankowych klimatach. „Serious Sam: Drugie Starcie” to bezpośredni sequel głośnej pierwszej części, który na stałe zagościł wśród świadomości graczy. W tej odsłonie nawiedzamy starożytne ruiny Babilonu, egzotyczną dżunglę w Ameryce Południowej i średniowieczną Europę. Gra może i stanowi bezpośrednią kontynuację „Pierwszego Starcia”, jednak w tej serii fabuła nigdy nie była najważniejsza. Tak naprawdę zawsze chodzi tutaj o krwawe masakrowanie fal rozmaitych wrogów, z których wiele zapisało się w gamingowej popkulturze (jak chociażby charakterystyczni kamikadze z bombami zamiast rąk), okazjonalnie rozwiązując proste zagadki środowiskowe.
 
Ta mająca swoje lata produkcja można dostarczyć wiele dobrej zabawy. Dopracowane mechaniki z pierwszej części sprawiają, że jej odbiór może naprawdę cieszyć, zwłaszcza gdy nie mamy ochoty na ambitne RPG z wielowymiarową fabułą i chcemy się odstresować, zajmując się bezlitosnym siekaniem setek przeciwników.
 
Do zabawy w ten tytuł naprawdę nie potrzeba zbyt wiele; z wymaganiami na poziomie Pentium III 500MHz, 128 MB RAM i kartą z akceleratorem graficznym pójdzie nawet na muzealnym „pececie”.
 
ss_bc7d9104f8ed928c9ab53b1cb950cce78657e33f.600x338

Risen

To powrót do gier RPG o nieco bardziej jednak klasycznym wydźwięku. Nieformalny następca Gothica 3; pomysł studia Piranha Bytes na to, jak naprawdę powinna wyglądać „czwórka”. Standardowo dla „Piranii”, przejmujemy działania nad bezimiennym protagonistą - rozbitkiem, który na nieprzyjaznej wyspie pełnej stworów i niebezpieczeństw usiłuje rozwikłać zagadkę potężnego wulkanu górującym nad całą okolicą.
 
Nieco topornemu systemowi walki towarzyszy całkiem niezła grafika. Przechodząc przez kolejne rozdziały przygody wypełniamy zadania całkiem dobrze napisanego wątku głównego oraz nieco mniej ambitne zlecenie poboczne. Dokonujemy mozolnego „upgrade’u” naszego bohatera, któremu towarzyszy rozwój postaci z ważną rolą nauczycieli, znany z nieformalnych poprzednich odsłon. Wraz z biegiem fabuły otrzymamy możliwość dołączenia do jednej z paru frakcji, co bezpośrednio przełoży się na rodzaje misji, które będziemy musieli wypełnić.
 
Tutaj wymagania kształtują się prawie tak samo jak w NecroVision, jednak natrafiamy w tym wypadku na 2 GB pamięci RAM i 512 MM VRAM w karcie graficznej oraz potrzebujemy nieco mocniejszego procesora Core 2 Duo o taktowaniu 3 GHz.
 
adult-apple-device-business-340152 (1)

Podsumowanie

Zakamarki naszej pamięci skrywają jeszcze wiele godnych uwagi produkcji. Często wystarczy po prostu przetrząsnąć stare pudło z zapomnianymi pudełkami i wydobyć coś ciekawego. Ponadto możemy wejść w swoją bibliotekę na Steamie i zobaczyć, co kiedyś zdobyliśmy za darmo bądź zakupiliśmy okazyjnie podczas wyprzedaży, a co zapomnieliśmy „odpalić” albo odłożyliśmy na bliżej nieokreślone „później”. Takie poszukiwania klasyków niejednokrotnie też mogą przynieść coś niespodziewanego, kiedy natrafimy na starą, ale jarą perełkę.
 
Nie pozostawia mi nic innego, jak zachęcić Was do uważnych poszukiwań i życzyć powodzenia w ponownym poznawaniu tego, co było!
 

Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!

Tagi: artykuł,
Komentarze [1]:
avatar TOM3K
dodano: 2018-10-01 12:07:43

Oj spędziłem kiedyś na Stalkerze mnóstwo czasu kiedyś. Bardzo fajna klimatyczna gra nie powiem.

Copyright © lubiegrac.pl.

Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Lubiegrac.pl

reklama

redakcja

regulamin

rss

SocialMedia

Partners