Tanie Granie Niesłychanie #4, czyli brniemy dalej w sympatyczne indyki

lubiegrac publicystyka Tanie Granie Niesłychanie #4, czyli brniemy dalej w sympatyczne indyki
Tanie Granie Niesłychanie #4, czyli brniemy dalej w sympatyczne indyki



PanDamian | 26 grudnia 2018, 15:00

Święto Dziękczynienia już za nami, a w trakcie okres Świąt Bożego Narodzenia. W naszej polskiej rzeczywistości klimat quasi-świąteczny wyczuwalny był już przed dniem Wszystkich Świętych – niektóre sklepy nieśmiało zaczęły wprowadzać, upchnięte gdzieś z boku, za zniczami, elementy kojarzone z końcem grudnia. Wizerunki bałwanków, „armie czerwonych mikołajów” i płatki śniegu na dobre wyszły z ukrycia po przeminięciu „sezonu na znicze”.
 
Wraz z początkiem grudnia sklepy na dobre porzuciły pozory i na dobre wkroczyły w okres „wesołego” szaleństwa. Nawet zaczątki śniegu nie zdążyły pojawić się jeszcze za oknami, a z marketowych głośników zaczęły atakować przeboje w stylu Last Christmas czy Let It Snow. A Pseudopromocje są jeszcze bardziej nachalne.
 
Ale częściowo to może i dobrze. Ludzie mogą stawać się milsi oraz weselsi dzięki świątecznej atmosferze... przy okazji będąc bardziej skłonni do wydatków. Rok temu, tuż po świętach, będąc nieco rozgoryczonym po szybkim przeminięciu Bożego Narodzenia, pozwoliłem sobie napisać nieco dekadencki wiersz, którego treść tutaj przytoczę:
 
 
 
WSZYSTKO W NORMIE
 
Święta, Święta, już po Świętach.
O karpiu się nie pamięta.
Skończył się ten czas szczególny,
Nikt już nie jest tak potulny.
 
Umilkły kolędy w domach.
„– Zupa znowu jest za słona!”.
Powróciły dawne zwady.
Trochę miru – nie da rady!
 
Co ty mi, a ja co tobie,
Zaraz reszta się tu dowie.
Nasze serca wciąż są w mroku.
Dużo szczęścia w Nowym Roku!
 
 
Ten okres zimowo-świąteczny nieuchronnie wiąże się tym razem z prawdziwymi promocjami na gry. Niedawno GOG rozpoczął wyprzedaż, a w ostatnich Steam, Origin i wiele innych stron internetowych wystąpiło z tradycyjną już, doroczną wyprzedażą. Lecz często nasze wirtualne półki wręcz uginają się od znanych premier; to najlepszy czas, by zaopatrzyć się w gry niezależne, często będące wręcz śmiesznie przecenione do kilku bądź kilkunastu złotych.
 
Chociaż z drugiej strony, często najnowsze pozycje będące zaledwie parę miesięcy a ryku, już obniżają ceny o całkiem pokaźny procent. Wspomnieć można o najnowszej odsłonie z serii „Tomb Raider”, kiedy to szybka promocja rozeźliła dotychczasowych klientów, co zaowocowało lawiną negatywnych opinii na platformie Gabe’a Newella. Ale też wydawcy mogą chcieć zwiększyć dotychczas niezadowalającą sprzedaż i na krótką metę nakręcić spiralę zakupu, jak to miało miejsce w przypadku bardzo „świeżego” „Battlefielda V”.
 
Mnogość podobnych przykładów może sugerować powściągliwość przy kupowaniu „na gorąco” zaraz po premierze bądź też kota w worku w postaci pre-orderu. Niecierpliwi najpewniej i tak zaopatrzą się w produkt wkrótce po debiucie, lecz najwytrwalsi łowcy okazji są w stanie poczekać na prawdziwą okazję. A sposobność na zaoszczędzenie nadeszła nie tylko wraz z coroczną zimową wyprzedażą na Steamie, ale także na rodzimym GOG-u.
 
 
dead_cells_baza_1_

Dead Cells


Dead Cells” premierę miało na początku sierpnia i z miejsca stało się jednym z najbardziej znanych przedstawicieli gatunku „roguelike”, z którym i my mieliśmy okazję się zmierzyć.
 
W momencie debiutu wielu zapowiadało ją jako „grę roku”. W obliczu premier ostatnich kilku miesięcy te opinie zdecydowanie jednak straciły na popularności. W tym tytule, z perspektywy dwuwymiarowej, przemierzamy losowo generowane pieczary oraz pomieszczenia, kanały oraz innego typu miejsca. I przyjdzie nam przemierzyć je wielokrotnie, chociaż przy każdej próbie będą się różnić za sprawą proceduralnie tworzonych otoczeń. Jak to ma miejsce w „rogalikach”, każdorazowa śmierć protagonisty jest permanentna. Po każdym zgodnie zachowujemy jednak odblokowane usprawnienia, co zdecydowanie ułatwia każde kolejne podejścia.
 
Jak to zwykle ma miejsce w przypadku platformówek i stylu „pixel artu”, wymaganie nie są specjalnie wygórowane. Już 2 GB pamięci RAM, jednogigowej VRAM w karcie graficznej i jakiś starszawy procesor z rodziny „i5” wystarczy na całkiem komfortową rozgrywkę.
 
 
superhot_press_screenshot_03

SUPERHOT


Gra z 2016 roku, lecz mające swe korzenie jeszcze trzy lata wcześniej, gdy podobny z założenia tytuł powstał z przeznaczeniem na strony internetowe. Z nią również mieliśmy styczność.
 
SUPERHOT” nie da się, moim zdaniem, dokładnie przyporządkować do określonej kategorii. Niby to strzelanina (bo w zasadzie cała rozgrywka polega na strzelaniu bądź rzucaniu), ale nie do końca. Zanurzeni w naprawdę oszczędnej stylistyce świata pokonujemy kolejne poziomy, atakując wrogów. Najważniejsze jednak jest to, że czas biegnie normalnym torem tylko wtedy, gdy się poruszamy, a podczas stania w bez ruchu zwalnia niemal do zera.
 
Ze względu na konieczność obliczenia trajektorii lotu pocisków, opadających bezwładnie fragmentów przeciwników, a ponadto z uwagi na względność czasu, potrzeba odpowiednio większej mocy. Intel Core 2 Quad, dwa giga RAM i 1 GB w GPU będzie niezbędne do uruchomienia na stawieniach najniższych detalach.
 
 
PapersPlease 2018-03-04 14-20-30-69

Papers, Please


O „Papers, Please” powiedziano już naprawdę sporo. Swego czasu był to jeden z najbardziej znanych indyków. My także powiedzieliśmy o nim co nieco, więc nie będę się za dużo rozpisywał.
 
W kilku słowach; gra to symulator urzędnika w państwie totalitarnym. Jego, czyli naszym zadaniem jest kontrola ludzi przekraczających granicę. To od nas zależy, czy terroryści zdołają dostać się na terytorium Arztocki oraz czy okażemy łaskę ludziom, którym z dobrych pobudek zależeć będzie na przekroczeniu granicy. Nie możemy zapominać o naszej rodzinie potrzebującej wyżywienia, leków i dachu nad głową, bowiem od naszych decyzji zależeć będzie ich los. Lucas Pope stworzył bardzo wciągającą pixelartową grę logiczną, której wystarczy zaledwie dwurdzeniowe CPU, 2 giga pamięci operacyjnej oraz niemalże jakakolwiek karta graficzna.
 
 

Kingdom: Two Crowns


Czas na coś z innego gatunku – czas na strategię czasu rzeczywistego, i to 2D! produkcja w dużej mierze skupiona jest eksploracji. Wcielając się w króla, gromadzimy potrzebną walutę, by następnie spożytkować ją na budowanie budynków, narzędzi i fortyfikacji, którym to zajmą się poddani.
 
By zanurzyć się w świecie pixel-artu niezbędny będzie przynajmniej Dual Core czwartej generacji. Do tego 2 GB RAM i ok. pół giga w GPU.
 
 

Beholder


Beholder” to poprzednik wydanego raptem kilkanaście dni temu „Beholdera 2”. „Beholder” jest grą dwuwymiarową przygodową o ciekawej stylistyce. Mroczny anty-utopijny świat skrywa wiele nieprzyjemnych sekretów, które odkryć musi nadzorca w bloku. Będzie szpiegował, podsłuchiwał, podglądał i gromadził materiały na wszystkich, gdyż żaden z mieszkańców nie jest niewinny!
 
By zostać cieciem...tfu, przepraszam. By zostać gospodarzem domu, należy być zaopatrzonym w dwurdzeniowe GPU, 2 GB RAM i GPU z 1 GB pamięci na pokładzie.
 
 
Bad_Dream_Fever_9

Bad Dream: Fever


Bad Dream: Fever” jest smutne jak sam tytuł. Jest też szarą, point-and-clickową przygodówką. Produkcją, gdzie tym razem nie przyjdzie nam uratować świata. Najważniejszym będzie utrzymanie swojego zdrowia psychicznego, by uratować siebie… i być może jeszcze jedną osobę 
 
Jest tak źle. Wszędzie zapanowała dziwna epidemia „tuszu”; pojawiają się coraz to nowi zainfekowani, bezrozumnie pogrążeni w gorączce. Odczuwany jest wyraźnie klimat horroru, a dodatkowo na naszej drodze, oprócz plagi i przeciwników, staną niełatwe zagadki logiczne. Lecz czy nam się to udało, przekonacie się w recenzji.
 
Brrr… Zrobiło się strasznie, więc na szybko wymagania; 1 GB RAM i CPU z 2 GHz.
 
 

The Room Three


The Room Three” pojawiło się w listopadzie bieżącego roku, ale i zarazem trzy lata wcześniej. Niedawno zadebiutowało na komputerach osobistych, przed trzema laty na iOS, kwartał później na platformie Android.
 
Na zdecydowanie pierwszy plan wysuwają się łamigłówki logiczne. Fabuła nie ma zbyt wielkiego znaczenia, tak samo jak oszczędna w środkach, ale jednak przyzwoita warstwa graficzna. Przed graczem do przebrnięcia przez coraz to kolejne etapy łamigłówek, które koniec końców prowadzą do rozwiązania zagadek zastosowania dziwacznych mechanizmów. Kolejne plansze są ze sobą mechanicznie i fabularnie powiązanie, więc nie ma mowy o „zaliczaniu” następnych i następnych plansz.
 
Do sprawnego obliczania pomniejszych efektów graficzno-fizycznych potrzeba aż 4 GB pamięci RAM, procesor z dwoma rdzeniami i GPU posiadające 1 GB VRAM.
 
 
adult-apple-device-business-340152 (1)

Czy to czas na „indyki”?

 
W poprzednim i obecnym wpisie przedstawiłem jedynie tylko te najbardziej znane indyki, które w jakiś sposób zdołały się przebić. Kto jednak tak naprawdę wie, ile dobrych gier pozostaje niezauważonych, wobec dziesiątek premier dziennie na platformie Steam? Nie zawsze wystarczy do tego dobry pomysł i wykonanie, zwłaszcza jeśli inna produkcja będzie bazowała na jakimś kontrowersyjnym temacie, a jej jakość nie odpowie oczekiwaniom. Pomniejsi twórcy indyków często psują rynek – np. bazując na gotowych już „assetach” silnika Unity wypuszczają często bardzo podobne tytuły o tylko nieco zmienionej grafice i innej nazwie. Inni z kolei zaniżają ceny, by skusić użytkowników i dzięki temu sprzedać większą ilość kopii.
 
Prawdziwym miłośnikom produkcji niezależnych pozostaje szukać i szukać. Czasami warto nawet śledzić sam proces produkcji, kiedy twórcy proszą o pomoc w finansowaniu, w zamian szczegółowo przedstawiając projekt i bazowe założenia. Zwykle w takich sytuacjach oferują oni poszczególne progi wsparcia, odwdzięczając się przez wspomnienie donatora w napisach końcowych bądź nagrodzić go egzemplarzem gry i innymi fantami.
 
Sposobności do pozyskania indyków jest naprawdę wiele. I po raz kolejny zaznaczam, że warto pochylić się nad grami niezależnymi, jeśli jeszcze tego dotychczas nie zrobiliście.

Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!

Tagi: indie, indie, SuperHot,
Komentarze [0]:
Copyright © lubiegrac.pl.

Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Lubiegrac.pl

reklama

redakcja

regulamin

rss

SocialMedia

Partners