Z tym dzielnym niedźwiadkiem nie będziecie się nudzić! - Wrażenia z gry Bearnard z PGA 2023

lubiegrac publicystyka Z tym dzielnym niedźwiadkiem nie będziecie się nudzić! - Wrażenia z gry Bearnard z PGA 2023
Z tym dzielnym niedźwiadkiem nie będziecie się nudzić! - Wrażenia z gry Bearnard z PGA 2023



Tamer Adas | 27 października 2023, 21:05

Na jednym ze stanowisk podczas targów Poznań Game Arena 2023, poszukujący niezależnych perełek gracze mogli wybrać się do pięknego, pixel-artowego lasu, aby wraz z niesfornym misiem Bearnardem rozpocząć niezwykłą przygodę pełną wyzwań oraz cennych kart. Czym będzie gra tworzona przez Michała Wiklińskiego i wspierający go zespół? Jak wypadło przygotowane przez niego demko w trakcie PGA 2023?

Czy zakochacie się w tym miśku?

Odważny Bearnard to niezwykły niedźwiadek, który pewnego dnia wyrusza w wielką misję, której celem będzie uratowanie swojego lasu przed niebezpieczeństwami. Poruszający swoim uszkiem bohater z poradami od ojca stanie przed nie lada wyzwaniami, które zmuszą go do sporego wysiłku. Na szczęście do swojej dyspozycji ma nie tylko ukochany łuk, ale także i serię różnorodnych strzał oraz gadżetów umożliwiającymi przechytrzenie licznych przeciwników. Dostępna na stanowisku wersja demonstracyjna była krótkim fabularnie wstępem, pełniącym głównie rolę samouczka i ogólnego wprowadzenia w opowieść.

Krótkie dialogi oraz pozostawiane notatki to w zasadzie jedyne formy, jakimi produkcja komunikuje się z graczem w kwestii narracji, skupiając się w ramach prezentowanego fragmentu na głównym bohaterze i jego charakterku. Młodziak co pewien czas potrafi rzucić zapadającym w pamięć komentarzem, choć do tej pory nie było ich tak wiele. Odnotować także należy, że nie zabrakło licznych informacji i omówień poszczególnych mechanik oraz systemów, bez których trudno by było w pełni opanować rozgrywkę i jej najistotniejsze szczególnie dla walki aspekty. Z tego też względu śmiało zakładam, że pełne wydanie zaoferuje więcej w sferze fabularnej.

Platformowo-karciankowo zabawa!

Pod względem rozgrywki tytuł w zasadzie składa się z dwóch "skrzydeł". Pierwszym z nich jest dość klasyczna platformówka kładąca nacisk bardziej na zagadki terenowe, spostrzegawczość oraz celne strzały z łuku, aniżeli na wyzwania polegające na precyzyjnych skokach czy poruszaniu się. Autor zaprojektował ten fragment tytułu mocniej w stronę otwierania sobie przejść, aniżeli na sprawdzania jak radzi sobie koordynacja ręka-oko, tego typu obszary odnajdą się w późniejszych etapach. Osobiście takie podejście mi odpowiadało, szczególnie z uwagi na sporą liczbę elementów interaktywnych, które dostarczają nam szansę na uzupełnienie punktów zdrowia czy zwiększenie ilości punktów doświadczenia. Strzelanie z łuku nie jest najważniejsze, ale im lepiej radzimy sobie z celowaniem, tym większą przewagę możemy uzyskać. Zapomnieć nie mogę także o tym, że poza samą walką zwyczajnie często w ten sposób możemy sprawnie poruszać się po mapie i odblokowywać dodatkowe karty.

Bearnard (2) 

Zasadniczo pojedynki odbywają się w turach. Gdy otrzymujemy do dyspozycji swoją talię z szeregiem różnorodnych kart, zostajemy ograniczeni punktami akcji oraz z miejsca stajemy się punktem zainteresowania wszystkich przeciwników wokół. Od tej pory zaczynamy zarządzać tym, co mamy na ręce, w jakiej sytuacji się znajdujemy i co możemy zrobić, aby maksymalnie wykorzystać swoją turę. Niekiedy lepiej będzie się przemieścić, a czasem warto postawić na mocniejszą kartę oraz dobicie rywala, by ostatecznie otrzymać mniej obrażeń niż w najgorszym aktualnym wypadku. To gdzie się znajdujemy już teraz stanie się istotne dla tego, gdzie możemy trafić lub jak łatwo lub trudno będzie nam wycelować w określonego rywala. Poprzez niektóre gadżety będziemy w stanie zabezpieczyć się lub zatrzymać rywali, choć spora ilość czynników ostatecznie wpłynie na to, jak sobie poradzimy. Warto mieć umiejętności lub zwyczajnie poświęcić nieco więcej czasu, aby nie utracić strzały stanowiącej mocny atak.

Wbrew pozorom, jakie może sprawiać oprawa graficzna, Bearnard jest grą wymagającą, a przygotowana wersja demonstracyjna na przestrzeni trzech dni była już nieco ułatwiana. Dostrzec jednak można było, że w warunkach targowych nie wszyscy równie sprawnie sobie radzili, ale ze względu na to, że balans skierowany jest w stronę sprytu, a nie mechanicznego strzelania, warto to docenić. Tytuł starał się wszystko ładnie tłumaczyć, ale nie próbował na siłę trzymać za rękę, co umożliwiło odnalezienie preferowanego przez siebie stylu. Z racji długości oraz warunków nie możliwe było jednak sprawdzenie większej ilości typów kart, z pomocą których moglibyśmy się mocniej wykazać kreatywnością. Odniosłem wrażenie, że akcenty i filozofia bliższa jest Hitmanom, gdzie wykorzystanie okazji, przestrzeni i posiadanych narzędzi ma większe znaczenie, aniżeli niewątpliwa przyjemność z celnych strzałów. Najlepiej obrazuje to zwiastun, w ramach którego ujrzeć możemy specjalne warianty narzędzi, które dokładnie tak funkcjonują i mogą okazać się sporą zaletą pełnego wydania.

Demko powodowało, że trzeba było się wpierw zastanowić, zanim wykonaliśmy pierwszy ruch, co ze względu na poznańską imprezę, jej otoczkę oraz specyfikę powodowało, że potrzebna była pomoc. Tytuł nie oferował jakiejś specjalnej pomocy w sytuacji kryzysowej, która może się mimo wszystko pojawić w momencie, gdy głupio lub przypadkowo stracimy potężniejszą kartę i wynikającą z niej przewagę. Być może rozpoczęcie pojedynku od stanu domyślnego (pierwszego podejścia) pozwoliłoby upłynnić chwilę, gdy gracz sobie nie radzi, czy wizualne wskazanie, gdzie i co warto wykorzystać, aby na przykład zrzucić rywala i zadać mu dodatkowe obrażenia. To wszystko może się jednak zwyczajnie funkcjonować w ramach pełnej wersji.

Bez względu na to wszystko w trakcie swojej sesji byłem przekonany o tym, że wszystko, z czym miałem do czynienia było przemyślane, miało sens, płynność oraz było efektem wielu analiz i podejmowanych prób. Wyraźnie odczuwalne było to, że przygotowany fragment rozgrywki powinien mieć określony przebieg i trochę za mało w jego ramach było przestrzeni na błąd, ale z drugiej strony... po ukończeniu sesji miałem podobne odczucia co podczas testowania w trakcie poprzednich edycji Replaced (przed ukazaniem tytułu przez Microsoft) czy później Flooded. Pomysł na tyle intryguje, przełamuje pewne schematy, że z ostateczną oceną poczekam do pełnej wersji, gdyż ostatecznie pełna wersja może dostarczyć masę przyjemności oraz głębi, której nie jest w stanie uzyskać wiele znacznie większych tytułów. Jeżeli zabawa utrzyma poziom, zaoferuje więcej możliwości do kombinowania i pozostanie wierna zamysłowi... być może sprawi graczom kilka godzin naprawdę udanej i satysfakcjonującej zabawy.

Przeczytaj też:

Piękny, kolorowy las...

Wersja demonstracyjna Bearnarda prezentowała początek wielkiej przygody bohatera, w pełni rozgrywając się w pełnym zieleni lesie, gdzie nie zabrakło przestrzeni dla kilku typów przeciwników oraz wyzwań, stojących na jego drodze. Żywe, płynnie przechodzące przez siebie kolory oferowały nam przyjemne widoczki i klarowność rozgrywki. Sporo pracy wykonano nad licznymi detalami, które w ostatecznym odbiorze sprawiają, że oprawa graficzna oferuje niezłą jakość oraz szczegółowość. Zyskują na tym między innymi delikatne efekty cząsteczkowe, które ożywiają stateczne tury. Liczne, małe animacje oraz drobne sygnalizacje nie wybijają nas ze stanu skupienia, jednocześnie zachowując sporą spójność, co jest kolejnym sporym plusem.

Niesforny misiu doczekał się szeregu naprawdę starannie oraz nieźle wykonanych kart, które już na poziomie obrazka są dla nas jasne i przejrzyste, jeżeli chodzi o efekty. To ważny aspekt, gdyż szybko jesteśmy w stanie skupić się na najważniejszych działaniach, nie zmuszając się do próby rozwikłania, co mamy w ręce i co możemy wykonać. W podobny sposób potraktowany został interfejs, choć nie mam przekonania czy informacja o punktach doświadczenia jest stale potrzebna, czy nie lepiej jakby mniejsza sekcja wysuwała się w dół w chwili, gdy zwyciężymy w starciu czy osiągniemy inny cel.

Radosna muzyczka przyjemnie przygrywa w tle, umożliwiając graczom delektowanie się systemem skradania, pokonywania kolejnych wyzwań, rozwiązywaniem zagadek oraz poszukiwaniem różnego typu sekretów, płynnie przechodząc w dynamiczniejsze i żywsze motywy w chwili, gdy stajemy do bezpośredniej walki z licznymi rywalami. Całość w iście kreskówkowym charakterze wiele zyskuje dzięki ładnie uwypuklonym udźwiękowieniu w trakcie walki czy interakcji z otoczeniem, tworząc wpadającą w ucho spójność. 

Bearnard (6) 

Wrażenia z gry Bearnard z PGA 2023

Już podczas tegorocznych targów Poznań Game Arena mogliśmy się przekonać, że powstający Bearnard będzie tytułem, który stara się kreatywnie wykorzystać podstawy kilku klasycznych gatunków, łącząc je ze sobą. Miks zręcznościowej rozgrywki, intrygujących pomysłów, różnorodnych kart i szeregu zagadek sprawia, że czerpiemy wiele przyjemności zarówno ze sfery platformowej, jak i z potyczek, gdzie swoim sprytem i odwagą możemy zaszaleć. Możliwość kreatywnego radzenia sobie z przeciwnikami, wykorzystywania otoczenia oraz pozyskiwanego wyposażenia sprawia, że niczym w Hitmanie możemy zrelaksować się, obserwując, jak nasz plan właśnie się realizuje i zapewnia zwycięstwo.

Przygotowana wersja demonstracyjna ładnie eksponowała podstawę przemyślanej oraz wciągającej rozgrywki, którą Michał Wikliński stara się zachęcić graczy do postawienia na spryt i kreatywne wykorzystanie swojej talii. Krótki pokaz był niezłym przedsmakiem pełnej wersji, która może wiele zyskać na zaoferowaniu swobody i narzędzi, które otworzą liczne ścieżki mierzenia się z antagonistami. To jednak może się pojawić w pełnej wersji, która miejmy nadzieję utrzyma poziom i w przyszłym roku zaoferuje nam przemyślany, ciekawy oraz dopracowany tytuł.

P.S. Poniżej odnajdziecie ciekawy materiał, w którym Michał opowiada szeroko o procesie powstawania swojej gry oraz ostatni odcinek, współtworzonego przez niego od 14 lat, jedynego w swoim rodzaju podcastu Forumogadka, w którym posłuchać możemy obszerną relację z PGA z perspektywy samodzielnego autora. 

Bearnard ma ukazać się w 2024 roku na komputerach osobistych.

 

Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!

Gra: Bearnard
Komentarze [0]:

Inne newsy

Polecane teksty

Powiązane teksty

Copyright © lubiegrac.pl.

Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Lubiegrac.pl

reklama

redakcja

regulamin

rss

SocialMedia

Partners