autor:
Naszą przygodę z Blackwood Crossing, zaczynamy animacją, po czym przenosimy się do pociągu, by przejąć kontrolę nad nastoletnią Scarlett, która słyszy wołanie brata, Finna.
Zaczynamy więc!
Wyszłam z przedziału i powędrowałam korytarzem na prawo. Podniosłam leżącą na stoliku w przedziale tym tuż przy łazience zabawkę, królika, po czym otworzyłam drzwi łazienki, gdzie ukrywał się Finn, który szybko wymyślił kolejną zabawę.
Tym razem chciał, bym poszła za nim i uciekł. Ruszyłam zatem do przodu, podchodząc do drzwi kolejnego wagonu. W następnym przedziale znów bawiłam się z Finnem, wykonując wszystkie jego polecenia. Spojrzałam zatem w górę, w dół, otworzyłam okno z lewej strony, podniosłam leżący na stoliku ołówek ( nazwał mnie złodziejką) i w końcu otworzyłam drzwi wagonu. Pogadałam chwilę z bratem, wybierając dowolną opcję dialogową , po czym znów ruszyłam do przodu. Usłyszałam jak Finn mówi, bym nie spoglądała na prawo. Oczywiście to zrobiłam. W przedziale siedział chłopiec z głową królika. Czy to był Finn?
Obudziłam się znów w tym samym przedziale. Ponownie z niego wyszłam i na korytarzu dostrzegłam tego samego chłopca/królika. Szłam w jego kierunku, a ten w sposób magiczny ciągle znikał mi z oczu. Nie rezygnowałam, szłam za nim dalej, aż usłyszałam krzyki Finna, zamkniętego w przedziale. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam jak czarna maź wciąga mojego młodszego braciszka. Wcisnęłam Q ale nie udało mi się nic zrobić.
Ponownie obudziłam się w moim przedziale. Znów go opuściłam i powędrowałam w lewo, w stronę Finna. Tym razem w przedziale zobaczyłam dwie nowe osoby. Byli to babcia i dziadek. Obydwoje mieli maski na głowach, zasłaniające im twarze. I wtedy Finn po raz kolejny zniknął, a między wagonami pojawiła się wyglądająca jak woda z bąbelkami, przesłona, uniemożliwiająca mi przejście.
Widziałam za nią w kolejnym wagonie inne osoby w maskach. Podeszłam zatem najpierw do babci, kliknęłam na nią, by posłuchać co mówi, a potem na dziadka, który jej odpowiedział. Przesłona zniknęła a babcia i dziadek w magiczny sposób zmienili miejsce.
Ruszyłam zatem do przodu. Tu natknęłam się na znajomą mi nauczycielkę, a także naszą mamę, tatę. Każdy z nich wypowiadał jakieś zdanie ( kliknij i wysłuchaj). Wiedziałam, że muszę połączyć ze sobą rozmówców. Kliknęłam zatem najpierw na mamę, w masce lwicy i tatę w masce lwa. Obydwoje zniknęli. W tym samym przedziale stał chłopiec w masce świni i znajomy mi już chłopiec/królik. Oni też mieli coś do powiedzenia. Ruszyłam przed siebie. Tu stała nasza nauczycielka i mój chłopak Cameron. Każde z nim wypowiadało pewne zdanie. Wiedziałam, że muszę połączyć kolejnych rozmówców. Kliknęłam zatem najpierw na nauczycielkę, którą połączyłam z chłopcem w masce świnki. Następnie kliknęłam na chłopca/królika, by wypowiedział swoją kwestię i połączyłam go z moim chłopakiem, który na głowie miał papierową torbę.
Postacie zniknęła, bariera też a ja mogłam ruszyć do przodu. Zrobiła to więc. Wszystkie osoby stały już w przedziale, więc posłuchałam co mają do powiedzenia (kliknij na każdą osobę), po czym ruszyłam do kolejnego wagonu. Czekał tu na mnie Finn i ....ja sama. We wspomnieniu Finna i chyba moim rozmawiałam przez telefon. Podobno coś obiecałam Finnowi.
Finn znowu gdzieś mi uciekł, więc ruszyłam za nim. Tym razem działo się coś dziwnego. Zniką, pozostawiając po sobie jedynie liście. Wędrowałam więc za nim cały czas do przodu, widząc jak pociąg zmienia się w pełną zielonej trawy i znajomych mi rzeczy lokację. Mój braciszek zniknął, wspinając się po drzewie, po drabince. Podeszłam zatem bliżej, spróbowałam wejść na drabinę (kliknij) ale Finn chciał bym podała hasło. Niestety na razie go nie znałam. Porozmawiałam z nim wybierając jedną z opcji dialogowych ( z lewej strony pojawią się okienka, w których musimy umieścić przedmioty potrzebne nam do odgadnięcia hasła - zdjęcia). Wkrótce wiedziałam, że muszę odnaleźć cztery zdjęcia.
- pierwsze odnalazłam na drzewie na które wszedł Finn, z tyłu:
- drugie leżało sobie spokojnie na stoliku i czekało na mnie;
- trzecie ktoś przykleił na ścianie wagonu z prawej strony;
- czwarte znalazłam w szklarni dziadka, w której dokładnie się rozejrzałam, leżało sobie na półce.
Podeszłam więc ponownie do drzewa, na którym ukrywał się Finn, ponownie kliknęłam na drabinę i pojawiło się moje zadanie. Aby odgadnąć hasło, musiałam ułożyć pewną historię, naszą wspólna zabawę w walkę ze smokiem. W tym celu klikałam na zdjęcia w kolejności (wybieramy odpowiednie przyciski na klawiaturze):
Bluback (A);
Wuboods (D);
Fubor (S);
Eveber (W)
Drabina zjechała na dół, więc mogłam wejść na górę, by trafić do domku na drzewie. Tu na pufie siedział Finn i coś rysował. Ponownie pojawiło się wspomnienia. Porozmawiałam z Finnem, który chciał bym znalazła nożyczki, które podobno były gdzieś w planetarium. Przyjrzałam się najpierw rzeczom na dole, po czym weszłam po kolejnej drabince na górę, do planetarium, gdzie na taborecie leżały nożyczki, które podniosłam.
Zeszłam na dół i ponownie zagadałam do brata. Tym razem chciał bym znalazła taśmę klejącą. Tę podobno zabrał Rosco. Podeszłam zatem do półki z lewej, gdzie stał pies zabawka i z jego pyska zabrałam taśmę klejącą.
Podeszłam do brata, pogadałam z nim i już wiedziałam, że mamy wspólnie robić papierowego motyla (kliknij na stół). Aby motyl pojawił się na kartce wciskałam na przemiennie klawisze A i D, w między czasie rozmawiałam z Finnem, wspominając to co wydarzyło się w pociągu i rodziców.
Gdy motyl już widniał na kartce, pozostało go wyciąć (klikaj lewym przyciskiem myszy). Gdy zajmowałam się wycinaniem, znów porozmawiałam z braciszkiem, po czym wciskając klawisze A i D uruchomiłam motylka. Finn próbując zrobić to samo uszkodził motylka ale ożywił go w sposób magiczny. Zauważyłam niebieską poświatę i motyl ożył. Okazało się, że ja także mogę to zrobić. Kliknęłam na motyla, po czym wcisnęłam klawisz E (aktywujesz moce Scarlett).
Kolejny raz pojawiło się wspomnienie i gdy motyle zostały zniszczone, próbowałam je jakoś ożywić, klikając kilka razy E. Ale nic się nie stało, a Finn wpadł w złość, zaczął wszystko przewracać, po czy wyciągnął zapalniczkę i podpalił domek na drzewie.
Znów obudziłam się w tym samym przedziale. Opuściłam go i ruszyłam za Finnem, czyli w prawo. Ten jednak zamknął mi drzwi tuż przed nosem. Zapukałam, ale nie otwierał. Spojrzałam na dziurkę od klucza. Potrzebny mi był klucz. Powędrowałam więc do schowka z środkami do sprzątania i z marynarki konduktora wyciągnęłam klucz.
Wróciłam do drzwi, otworzyłam je za pomocą tego klucza i weszłam do wagonu. Tu znów znajdowały się znane mi już osoby, których dialogi musiałam ze sobą połączyć. Finn po raz kolejny uciekł. Klikałam zatem na :
- chłopca w masce ze świnką z nauczycielką, która stała na siedzeniu w jednym z przedziałów;
- mojego chłopaka z dziadkiem;
- tatę, którego znalazłam w łazience z chłopcem/królikiem siedzącym w przedziale;
- babcię z mamą.
Bariera po raz kolejny zniknęła i mogłam ruszyć dalej. W kolejnej części pociągu znów klikałam na stojące tu osoby, wysłuchując oskarżenia Finna. Otworzyłam drzwi kolejnego wagonu. Z daleka dostrzegłam Finna, który coś majstrował przy skrzynce z gaśnicą. Używał na niej swoich mocy. Podeszłam bliżej, a wściekły Finn zniknął za drzwiami, który trzymał, by nie mogła wejść.
Porozmawiałam z nim, wybierając jedną z opcji dialogowych. Gdy uciekł, otworzyłam drzwi i przeszłam do kolejnego wagonu. Po drodze mogłam zabrać kolejną zabawkę królika i mój notatnik. Podeszłam do Finna, który poukładał przed sobą różne przedmioty, gdy ruszyłam w jego stronę, podpalił je. Spojrzałam na płomienie. Potrzebna mi była gaśnica. Ruszyłam więc w stronę skrzynki z gaśnicą. Po drodze zamknęłam okno ( będzie to niezbędne aby przenieść palącą się gazetę).
Przyjrzałam się kłódce wiszącej na skrzynce z gaśnicą. Była wykonana z papieru. Wróciłam więc i weszłam do pierwszego przedziału, z którego zabrałam gazetę.
Podeszłam z nią do ognia, który wzniecił Finn i podpaliłam, po czym powędrowałam z płonącą gazetą w stronę skrzynki z papierową kłódką i podpaliłam ją, pozbywając się zamknięcia i otwierając skrzynkę, z której zabrałam gaśnicę.
Za pomocą gaśnicy zagasiłam pożar i po raz kolejny powędrowałam za Finnem, który potraktował mnie ogniem, chyba chciał mnie podpalić. Nic jednak mi się nie stało. O dziwo mogłam kontrolować ogień (kolejna moc Scarlett). Użyłam zatem klawisza Q , by stworzyć magiczną płomienną kulę.
Ruszałam z nią do przodu. Kolejny raz zobaczyłam samą siebie z przeszłości. Kucałam kolo grilla, płakałam. Upuściłam ognistą kulę do owego grilla, klikając klawisz E.
Finn po raz kolejny zwiał na drzewo. Wspięłam się zatem po drabince na domek na drzewie i podeszłam do Finna. Porozmawiałam z nim wybierając jedną z opcji dialogowych, po czym po kolei podchodziłam do palących się rzeczy, zabierałam magiczną płonącą kulę (Q) i wychodząc drzwiami z lewej, umieszczałam ją na palącym się grillu (E). Robiłam tak z:
- sztalugą i moim niedokończonym obrazem martwej natury o którym rozmawiałam z Finnem;
- przedmiotami na półce z lewej, wśród których znajdowała się rakieta;
- przedmiotami w pudełku w lewym rogu domku na drzewie (tam znajdował się Rosco);
- przedmiotami w prawym dolnym rogu domku.
Gdy już wszystko było ugaszone, podeszłam do Finna, zagadałam do niego. Miał nowy pomysł, mieliśmy iść spać, tak przynajmniej mówił Sajmon.
Obudziłam się na łące, pociąg zniknął, pojawiła się tratwa Finna. Ruszyłam w jego kierunku, do altany, gdzie mój brat rozłożył namiot z koca. Porozmawiałam z nim. Byliśmy, jak twierdził na wyspie Finna, zwanej Finnland. Nie wszystko tu jednak było tak jak należy. Kilka przedmiotów było zniszczonych. Finn wymyślił więc nową zabawę. Miałam chodzić po okolicy i przy jego pomocy (mówił mi, czy jestem na tropie, idę w dobrym kierunku), bawiąc się w rodzaj zabawy w ciepło - zimno musiałam odszukać cztery przedmioty, by naprawić wazon, zegar słoneczny, fontannę i ławkę. Znalazłam zatem:
- element zegara słonecznego leżał przy rzeźbie Samuela Waldena, na dole przy kamieniach z lewej strony (należy patrzeć pod nogi). Podeszłam do zegara, umieściłam tam brakującą część - najpierw kliknięcie lewym przyciskiem myszy, potem klawisz E;
- element wazonu znalazłam w budynku na górze, tym przy którym stały dwie ławki. Naprawiłam go tak jak zegar słoneczny (kliknięcie myszy i E);
- element do fontanny znalazłam nad wodą, przy skałach, leżał w trawie. Podeszłam do fontanny i naprawiłam ją (mysz i klawisz E);
- element ławki znalazłam przy drewnianym domku, nad wodą, na kamieniu. Zabrałam go, podeszłam do ławki i umieściłam papierowy łańcuch na ławce, naprawiając ja )mysz i klawisz E).
Ponieważ wszystko było już naprawione, to mogłam wrócić do Finna, który tym razem kazał mi się odwrócić i liczyć do tysiąca. Na początku liczyłam bez oszukiwania, ale szybko mi się to znudziło i wybierałam liczby najbardziej zbliżone do 1000, aż w końcu pozostała mi tylko ta liczba.
Gdy się odwróciłam ponownie zobaczyłam chłopca/królika, który mnie wołał. Ruszyłam za nim aż dotarłam do jaskini, w którą weszłam, mimo sprzeciwów Finna. Ponownie dotarłam do domku na drzewie. Zeszłam po drabince na dół. Dostrzegłam chłopca/królika, ale przejście do niego blokowała jakaś czarna maź. Na razie zostawiłam ją w spokoju.
Gdy królik zniknął (stanie się tak jak podejdziemy w stronę mazi). Zabrałam z półki z lewej strony lupę, spojrzałam na motyle, a raczej to co z niego zostało leżącego na taborecie, zerknęłam na teatrzyk - rodzaj projektora, w którym brakowało baterii.
Ruszyłam dalej. Z jednego z pudełek zabrałam aparat fotograficzny a z innego baterię, którą umieściłam w projektorze - teatrzyku, po czym włączyłam go.
Na ścianie pojawił sie obraz i pojawiło się światło. Podeszłam zatem do czarnej, wirującej mazi, złapałam ją (kliknij Q) i przeciągnęłam w tył, w stronę światła. Czarna substancja zniknęła.
Wiedziałam już, że nie lubi światła, co mogło przydać się na przyszłość. Powędrowałam zatem przez drzwi, za królikiem, ale już go nie było. Zeszłam zatem po drabinie na dół, trafiając po raz kolejny do pociągu, w którym panował mrok. Dostrzegłam siedzące na fotelach znajome mi postacie, ale każda z nich miała zasłonięte usta. Ruszyłam do przodu, widząc chłopca/królika, który mnie wzywał i pokazywał na opaskę na ustach mojej mamy. Zdjęłam ją zatem. Mogłam podnieść także zabawkę królika leżącą na fotelu, na którym wcześniej siedział królik.
Wszystkie postacie po kolei znikały, gdy do nich podchodziłam. Niestety zniknęło także drzewo, więc byłam uwięziona na dole. W oddali widziałam dziadka w szklarni. Niestety gdy się do niego zbliżyłam, okazało się, że wejście blokuje bariera. Zobaczyłam unoszącą się przy drzewach znajomą mi już czarną maź. Wiedziałam, że muszę się jej pozbyć. Potrzebowałam światła. Wróciłam więc w tył i otworzyłam okno z lewej strony.
W ten sposób do wagonu wpadło trochę światła. Musiałam teraz doprowadzić maź właśnie do tego światła. Najpierw jednak podeszłam do drzewa i przeciągnęłam maź (kliknij Q) w stronę drzewa znajdującego się najbliżej okna, tego z lewej strony. Potem złapałam maź i ruszyłam z nią w tył w stronę światła, by się jej pozbyć.
Bariera zniknęła, więc ruszyłam w stronę szklarni, do dziadka. Dał mi małe drzewko w doniczce. Umieściłam je w dziurze w ziemi, w miejscu, w którym wcześniej rosło drzewo i w miejscu, na które teraz padało światło. Kliknęłam E, a po chwili w magiczny sposób (moce Scarlett) wyrosło drzewo, po którego drabinie mogłam wspiąć się na górę.
Znalazłam się po raz kolejny w domku na drzewie, gdzie był także Finn. Zajął się nim jednak chłopiec/królik a ja po drabinie z prawej wspięłam się na górę, znów do labiryntu. Ruszyłam do przodu. Znów odezwał się mój brat. Ja zaś po chwili byłam już ponownie na wyspie Finna, w Finnland. Tu spotkałam znane mi osoby i już wiedziałam, że po raz kolejny musiałam połączyć je w pary, dobierając odpowiednie dialogi. Połączyłam zatem:
- babcie, która stała na kamieniach z nauczycielką, którą znajdowała się przy domku, tym z ławkami;
- dziadka siedzącego na kamieniach nad wodą niedaleko drewnianej chatki z tatą, który stoi niedaleko rzeźby;
- mamę z chłopcem/królikiem;
- chłopca w masce świnki, siedzącego nad wodą z Cameronem, moim chłopakiem.
Wszystkie postacie zmienimy miejsce, pojawiając się nad wodą. Ruszyłam w tym kierunku. Był tam też Finn, z którym zamierzałam porozmawiać ale pojawił się chłopiec/królik, a chwilę później Finn odpłynął i zatonął.
Ponownie znalazłam się w pociągu, słysząc Finna, który twierdził, że jest w pułapce. Musiałam mu pomóc. Wyszłam zatem z przedziału, zauważając cień Finna. Mój brat był uwięziony w ciemności. Ruszyłam w stronę siedzących przy ognisku. Zagadałam do nauczycielki, która chciała pracę domową Finna, dziadka, który wspominał o scyzoryku, babci mówiącej o zielniku i kolegi Finna, który chciał model auta. Spojrzałam na ognisko, zabrałam magiczną, płomienną kulę (kliknij Q).
Wędrowałam z nią w miejsce, w którym znajdował się cień Finna i zapałałam pochodnię (kliknij E). W ten sposób za każdym razem gdy zrobiło się jasno, cień Finna znikał a w jego miejscu pojawiał się przedmiot: samochód, zielnik, zeszyt i scyzoryk.
Wróciłam do siedzących przy ognisku i po kolei oddałam im wszystkie przedmioty:
- nauczycielka - zeszyt z pracą domową;
- dziadek - scyzoryk;
- babcia - zielnik;
- chłopiec w masce świnki - samochód.
Przesłona ponownie zniknęła, więc ruszyłam do przodu, do kolejnego wagonu. Siedział tu Cemeron. Porozmawiałam z nim, obiecałam, że do niego wrócę i gdy bariera zniknęła, znów ruszyłam do przodu. Zabrałam kulę światła, klikając Q i weszłam w ciemny korytarz, leśny korytarz.
Ruszyłam do przodu, przechodząc między drzewami. Kulę ognia umieściłam w palenisku, po czym podeszłam do drzewa. Niestety nie mogłam sięgnąć do drabinki (kliknij). Pojawił się mój tata, który pomógł mi wejść. Powiedziałam mu, że za nim tęsknię (opcja dowolna) i weszłam po drabinie na górę, do domku na drzewie.
Na podłodze siedział Finn, w drzwiach zobaczyłam też mamę. Zagadałam do brata, który chciał, bym zdjęła maskę mamy i spojrzała na jej twarz. Podeszłam zatem do mamy i zdjęłam jej maskę i zobaczyłam, że nie ma twarzy, a wszystko przez to, że Finn jej nie pamiętał.
Mogłam coś na to poradzić, przecież pamiętałam twarz mamy. Podeszłam zatem do kartki leżącej na stoliku i klikając na przemian A i D narysowałam mamę. Zabrałam kartkę i umieściłam ją na twarzy mamy, która była znów taka, jaką ją pamiętałam (wciśnij E), a Finn mógł ją zobaczyć.
I tak skończyła się moja i Finna przygoda, który odszedł z rodzicami.
Animacja
Koniec.
Zaczekaj chwilę, po napisach końcowych gra pojawi się jeszcze na chwilę. Na siedzeniu będzie leżała maska lwa. Sięgamy po nią. I to już koniec gry.