Nightwolf: Survive the Megadome - Wrażenia z Wczesnego Dostępu

 

O naszych wrażeniach z tego tytułu informowaliśmy Was już jakiś czas temu, tymczasem dzisiaj postaramy się skoncentrować tylko i wyłącznie na dorzuceniu uwag, informacji i wrażeń, których nie umieściliśmy z oczywistych powodów poprzednim razem. W związku z czym po opisy i tłumaczenia czym jest ten tytuł zapraszamy do poprzedniego materiału (link na początku tego akapitu).

 

W kwestii fabuły oczywiście nie mogę niczego więcej powiedzieć niż miało to miejsce wcześniej, ponieważ praktycznie nic więcej się na ten temat z samej gry nie dowiedziałem. Niestety póki co Wczesny Dostęp w tej kwestii mocno zawodzi, przy okazji odbierając coś choćby z tła interesującego świata, w którym obecne są zaawansowane technologie jak również i pojedynki stanowiące rozgrywkę z zupełnie innej cywilizacji. 

 

 

Rozgrywka samodzielnie pozwoliła mi trochę lepiej posługiwać się poszczególnymi mechanikami, przy okazji mogąc się utwierdzić przy tym, że łatwo w kwestii zabawy nie jest. Niestety pojawiło się kilka negatywnych kwestii, które wypadają wyraźnie gorzej. Zacząć należy od przeciwników, którzy cały czas mierzą się tylko i wyłącznie z nami, pomiędzy sobą trzymając komitywę co jest takie sobie. Można by przymknąć na to oko, gdyby nie fakt, że pojawia się także kwestia ich uzbrojenia, które w przeciwieństwie do naszego niemalże cały czas operuje w 360 stopniach działania, co wobec naszego karabinu znacznie utrudnia zabawę i lekko ją psuje. Ponadto irytująco wypada także kwestia kolizji z niektórymi obiektami, przez którą nawet restart nie wpisuje się tak jak powinien. Po prostu zdarza się tak, że my i nasi rywale możemy na dłuższą chwilę utknąć w danym miejscu. Pewne niedociągnięcia oraz pomniejsze braki nie są jeszcze istotne, ponieważ wiele z tych elementów zostanie jeszcze pewnie poprawione. 

 

Wczesny Dostęp pozwolił mi zapoznać się także z dwoma metodami rozwoju naszej postaci oraz pojazdów, które stają się lepsze poprzez wydanie gotówki resetującej się po każdym podejściu oraz doświadczenia, które gromadzimy oraz wydajemy na określone dodatki i wzmocnienia. 

 

 

Tak jak wcześniej wspominałem oprawa wizualna jest z jednej strony dość prosta, z drugiej natomiast nie da się nie zauważyć, że przy bliższej sesji pojawiają się pewne uwagi. Chciałbym zauważyć, że mapa niestety nie dostarcza nam informacji gdzie są przeciwnicy jeżeli etap ma fragmenty z drugim piętrem. Pojawiające się "prezenty" od widzów także nie zawsze pojawiają się na mapie, przez co czasami zamiast dobrze grać to spędzamy czas na przejeżdżaniu i szukaniu czegoś dla siebie. Tym razem mogłem sprawdzić kilka różnych map, które prezentują się wizualnie bardzo dobrze, znacząco różnią się od siebie i często potrafią zagwarantować graczom sporo ciekawych ścieżek czy atrakcji, które zachęcają nas do eksperymentowania oraz odpowiedniego podejścia. 

 

Szczególnie mocno do gustu przypadła mi muzyka, która w dłuższej perspektywie bardzo mi się podobała i uważam, że nieźle dopełnia całą atmosferę. Elektryczne i mocne brzmienie świetnie budują szalony klimat całego show, któremu towarzyszą nieźle zrealizowane odgłosy wybuchów, zderzeń czy broni, którymi się będziemy mogli posłużyć. 

 

Nightwolf: Survive the Megadome po dłuższej sesji i spokojnym ograniu tego tytułu zyskuje sporo, przy czym pamiętać trzeba o tym, że już wspomniane demo na Poznań Game Arena 2018 zachęcało do sprawdzenia tego tytułu. Niemniej na tę chwilę zabrakło mi jednak większej dawki show w całym produkcie, który przecież odbywa się w zamkniętych arenach stanowiących odpowiednik koloseów. Pełna wersja produkcji może okazać się lepsza w tym względzie, przy okazji serwując graczom sporo zabawy w starym-dobrym stylu. Póki co rozgrywka potrzebuje pewnych szlifów, ponieważ kolizje z niektórymi obiektami są tragiczne i psują zabawę.