autor:
Animacja
Dotknęłam jasny punkt na ekranie i trafiłam w nieznane mi miejsce. Podniosłam leżącą na podłodze strzykawkę. Wyglądała, jakby leżała tu od dawna. Połączyłam ją z fiolką krwi, a krew z fiolki wypełniła strzykawkę. Strzykawkę z krwią wbiłam w serce leżącej tam dziewczynki.
Nagle obudziłam się w lesie. Czułam, że mój każdy ruch jest obserwowany.
Las
Dziwnie się czułam w tym miejscu. Z drzewa po drugiej stronie zabrałam dziwny kamień z wygrawerowanym w nim sercem. Przyjrzałam się sowie siedzącej na drzewie, zerknęłam an skrzynię. Dotknęłam także głośnika, z którego wydobywały się dźwięki słyszane w tym lesie. Przyjrzałam się także trawie obok skrzyni. Dziwne…. była w tym miejscu wydeptana. Powędrowałam do drewnianej chatki wyłaniającej się zza drzew.
Po drugiej stronie zauważyłam postać przypominającą moją siostrę. Niestety zniknęła, jakby weszła w głąb lasu.
Animacja
Przed chatką
Przyjrzałam się zniszczonemu mostowi. Jak dostanę się na drugą stronę? Postanowiłam udać się za chatkę, czyli w lewo.
Z tyłu chatki
Zabrałam siekierę wbitą w pieniek. Kto wie, co może czaić się w lasach? Znalazłam coś, co wyglądało jak stary silnik. Przyjrzałam się apteczce, która była chyba ostatnio używana i stała na kolejnej skrzyni. Uderzyłam więc w tą skrzynię siekierą i zdobyłam kolejny, drugi kamień. Tym razem był on żółty i mam wygrawerowany krzyżyk. Na ziemi, pod skrzynią dojrzałam świeże ślady krwi. Ktokolwiek tu był,. nie mógł odejść daleko. Spojrzałam na pniak ( ikona oka). Ktoś niedawno musiał tu ciąć deski. Zauważyłam robaka, ale tkwił w pniaczku za głęboko, bym mogła go wyciągnąć. Zabrałam lampę naftową stojąca na skrzyni. Przyda mi się stara lampa, po czym weszłam do chatki, by się tylko rozejrzeć.
Opuściłam chatkę i wróciłam do lasu ( pierwsza lokacja)
Las – przy głośniku
Uderzałam w skrzynię tam stojącą aż cztery razy, rozwalając skrzynię. Zabrałam z niej deski i wróciłam w stronę chatki.
Przed chatką
Drewno umieściłam na starym moście, by go naprawić. Przyjrzałam się skale za mostem. Nie wyglądała na zwykłą. Zobaczyłam kamień zanurzony we krwi. Nie dało się go ruszyć. Coś trzymało go od spodu. Na skale zobaczyłam coś w rodzaju łączników, może dzięki nim uda się wydostać kamień. Klikałam na nie licząc od lewej w następującej kolejności: 3, 2, 1, 4. Za każdym razem środek łącznika zapalał się na czerwono i pojawiała się litera. Gdy wszystkie łączniki były już dotknięte, kamień zaczął migać nieregularnym światłem. Dotknęłam go i otrzymałam trzeci kamień, tym razem z wyrzeźbionym młotem.
Wróciłam do chatki.
Chatka
Znajdowało się tu mnóstwo skrzynek. Uderzyłam tą przy piecu otrzymując dodatkową podpowiedź. Przyjrzałam się wielkiemu rozpalonemu piecowi, solidnie przybitej do podłogi klapie i dziwnej maszynerii. Ze stolika z prawej zabrałam trzy butelki, jedną z sercem, z odrobiną dziwnego, niebieskiego płynu i butelkę z naklejoną czaszką. Przyjrzałam się też dziwnego mechanizmowi w głębi szafki. Była tam żyletka, którą nie dało się zabrać. Z półki nad misiami wzięłam zbiornik pełen nafty. Nalałem naftę do lampy naftowej. Spojrzałam też na zeszyty leżące na szafce.
Były w nich jakieś notatki dotyczące dziwnych mikstur. Włączyłam też radio, wysłuchałam nagrania, było dość niewyraźne. Spojrzałam też na kocioł stojący na piecu. Jakaś substancja, która w nim się znajdowała wrzała od gorąca. Spróbowałam podnieś pokrywę, ale była dla mnie za ciężka.
Przyjrzałam się stercie zabawek, wśród których były głównie misie. Moim zadaniem było odszukanie rzeczy z kartki wiszącej z lewej strony.
Gdy to zrobiłam, szuflada na górze z prawej otworzyła się. Ze schowka zabrałam szczypce i opuściłam domek.
Powędrowałam wąską ścieżką prowadzącą wzdłuż rzeki. Dało się tu kiedyś złapać rybę, ale chyba już teraz wszystko było martwe.
Animacja
Rzeka – bagno
Spojrzałam na motyle i żaby. Motylki były zbyt szybkie żeby je złapać, a żaba mogła być trująca. Kliknęłam dziurę w drzewie z lewej strony. Znalazłam w niej niebieski kamień ze znakiem krzyża. Przyjrzałam się też rzece, która była zatruta, a mimo to pływało w niej jeszcze trochę ryb. Z wody podniosłam prostą gałąź.
Przyjrzałam się bliżej znakowi ostrzegawczemu. Znajdował się na nim numer 754221. Co on tu mógł robić? Na czaszce, która była na znaku brakowało kilku kości.
Wróciłam z powrotem i razem przeszłam przez most na prawo.
Skraj lasu – miś na skrzyni
Zerknęłam na znak drogowy informujący o drodze w stronę uroczyska. Zauważyłam też, że na skraju lasu, tuż za murem rozciągały się jakieś zabudowania. Z komputera wkopanego w ziemię zabrałam płytkę kompaktową, była porysowana. Z drzewa zaś wzięłam stary nadpalony pergamin. Zerknąłem też na misia siedzącego na skrzyni ( ikona oka). Był to ten sam miś, którego dziewczynki dostały od nieznajomego.
Animacja
Zamiast oczka miś miał teraz dziwny kamień. Przyjrzałam się temu kamieniowi. Zapamiętałem też , że na brzuszku miał cyfry i strzałki.
Powędrowałam w przejście prowadzące do zabudowań, czyli w lewo. Natrafiłam na przeszkodę w postaci elektrycznego pastucha. Gdybym mogła go tylko wyłączyć.
Animacja
Skraj lasu – elektryczny pastuch
Rozejrzałam się. Widziałam, budowlę z dziwnym, pradawnym ornamentem, kamienne słupy emitującą energię. Gdy tylko najechałam na jeden z tych słupów, nad nimi pojawiał się święcący znak w postaci serca, krzyża, młota….. Zerknęłam na maszynę z lewej. Była w niej głęboka wnęka zdolna pomieścić całkiem spory przedmiot. Umieściłam w niej płytę kompaktową, po czym kliknęłam na górze maszyny. Ta okazała się rodzajem prasy. Płyta roztrzaskała się na drobne kawałki. Zabrałam jej kawałki. Miałam nadzieję, wykorzystać je w innym celu.
Wróciłam do chatki ( wykorzystaj mapę).
Chatka
Jeszcze raz przyjrzałam się dziwnemu mechanizmowi w głębi szafy. Umieściłam na nim kawałki płyty kompaktowej CD. Moim zadaniem było umieszczenie odpowiednich kawałków w odpowiednich otworach. Każdy otwór składał się z jednego białego i jednego czerwonego kawałka. Tych kawałków było więcej niż otworów.
Gdy na miejsce włożyłam wszystkie elementy, mogłam zabrać żyletkę. Wzięłam ją zatem i wróciłam na skraj lasu, do misia.
Skraj lasu – miś
Ponownie przyjrzałam się misiowi i za pomocą żyletki wycięłam dziwny kamień. To był okrągły kamień z kropką. Miałam już wszystkie pięć kamieni. Wróciłam więc do elektrycznego pastucha.
Skraj lasu – elektryczny pastuch
Umieściłam na słupach odpowiednie kamienie zaczynając od lewej:
- kamień ze znakiem serca;
- kamień ze znakiem krzyżyka;
- kamień niebieski ze znakiem krzyża;
- kamień szary z młotem;
- kamień z kropką.
Slupy zaczęły się zapadać, otwierając mi drogę przejścia. Jednak zanim się tam udałam, spojrzałam na dziwne, pradawne ornamenty na wieży z prawej strony.
Skraj miasta – pradawny ornament
Moim zadaniem było ustawienie pierścieni mechanizmu tak, by trzy serca znajdowały się w jednej linii. Podpowiedzią są cyfry i strzałki, która znajdują się na misiu siedzącym na skrzyni. Cyfra, to pierścień, który miałam przekręcić, a strzałka symbolizuje kierunek, lewo, czy prawo. Początkowy pierścień to pierścień numer jeden, potem dwa, trzy i cztery. Zaczynałam więc kręcić:
- 2-gi pierścień w prawo;
- 3 –ci pierścień w lewo;
- 1 –wszy pierścień w prawo;
- 4-ty pierścień w prawo;
- 1 – wszy pierścień w prawo’;
- 2 –gi pierścień w lewo;
- 4-ty pierścień w lewo;
- 3-ci pierścień w prawo;
- 3-ci pierścień w prawo;
- 1 –wszy pierścień w prawo;
- 4 –ty pierścień w lewo;
- 3-ci pierścień w prawo.
Gdy chciałam zresetować zadanie, dotykałam literkę R, w prawym dolnym rogu. Żeby kręcić dany pierścień w prawo, klikałam z prawej strony, gdy w lewo z lewej. Wykonałam zadanie odsłaniając niebieski kryształ, zabrałam go.
Opuściłam to miejsce i wróciłam drogą do lasu, czyli w tył. Tu obok skrzyni z misiem powędrowałam w prawo, w wąskie przejście prowadzące w głąb lasu.
Głąb lasu
Przyjrzałam się ziemi na dole, która było świeżo skopana oraz na deskę świeżo pokrytą trawą. Odsunęłam trawę, robiąc to kilka razy i zabrałam deskę.
Przyjrzałam się też szmacianej lalce przybitej do drewna. Pomyślałam o magicznych rytuałach, o których czytałam w książkach. Wróciłam w miejsce za zabudowaniami, tam, gdzie drogę blokował elektroniczny pastuch i powędrowałam przed siebie. Trasa ciągnęła się na wyżynę. Trafiłam na cmentarz.
Cmentarz
Jak wielu ludzi musiało być pochowanym na tym starym cmentarzu? Spojrzałam na pozostawione grabie. Zabrałam białe kwiatki, które tu rosły i ruszyłam w lewo.
Tu znalazłam grób z tabliczką, grób mojej siostry. Nie wierzyłam, że ona nie żyje.
Animacja
Spojrzałam na jej portret wiszący na jednym z grobów. Zerwałam jedną z róż, zabrałam też świeczkę i jedną deskę z krzyża i skierowałam się w stronę tego jasnego pomnika z prawej.
Przy grobie znalazłam kość, zabrałam ją.
Wróciłam z powrotem i przyjrzałam się figurce na skale z prawej. Przypominała twarz, smutną twarz. Zabrałam trzy kamienie i idealnym, kulistym kształcie. W głębi statuetki znajdował się pewien kamień. Niestety nie mogłam go wydostać.
Odeszłam od skały i powędrowałam w stronę kościoła. Przez chwilę miałam wrażenie, że widziałam postać mojej siostry, które weszła do kościoła.
Animacja
Spojrzałam na dach budynku, robiąc jego zbliżenie. Zabrałam z niego stary sznurek. Stary, podpalony pergamin położyłam na dachu kościoła, przykrywając nim dachówkę, po czym zeszłam z dachu.
Spojrzałam na okno z prawej i deski pod nim leżące. Miałam wrażenie, jakby ktoś próbował dosięgnąć okna. Wróciłam w tył i tym razem powędrowałam w prawo. Na horyzoncie widać było zrujnowane miasto.
Zrujnowane miasto – owce
Zabrałam deskę opartą o kamień z lewej. Przyjrzałam się górze kamieni blokujących wejście do bunkra. Uderzyłam siekierą w owce stojącą z lewej, odblokowując dodatkową podpowiedź. Spojrzałam jeszcze na latarnię morską i wróciłam na skraj lasu, do miejsca z misiem siedzącym na skrzyni.
Skraj lasu – miś
Za pomocą siekiery rozwaliłam skrzynię. Siekiera niestety była zbyt słaba i rozpadła się.
Animacja
Do mojej kieszeni trafiła jedna deska i miałam już wszystkie. Wróciłam zatem do zrujnowanego miasta, na łąkę z owcami i w kierunku widocznego w oddali miasta.
Miasto – przed bramą
Drogę do miasta blokował drut kolczasty. Na murze stały koty, które nie uciekły jeszcze z miasta. Na jednej z kamer dostrzegłam linę. Dojście do niej blokował drut kolczasty, więc pozbyłam się go za pomocą żelaznych szczypiec. Zabrałam linę. Grubej liny użyłam na czterech deskach, które ze sobą miałam drabinę wykonaną z liny i starego drewna.
Wróciłam do kościoła.
Kościół
Przystawiłam drabinę do okna z prawej strony i weszłam do środka. Do butelki z odrobiną niebieskiego płynu włożyłam niebieski kryształ. Teraz miałam butelkę z diamentem zamoczonym w nieznanej cieczy. Użyłam jej na chrzcielnicy z prawej, zdobywając święconą wodę. Spojrzałam na zagadkowe urządzenie przypominające zabawkę, leżące na czymś w rodzaju nagrobka.
Moim zadaniem było wciskanie guzików na dole w takiej kolejności, by kreski z lewej strony urządzenia z lampki, zmieniły kolor z czerwonych na zielone. Podpowiedzią do tej zagadki były cztery kolory znajdujące się przy czerwonym pasku, czyli od góry:
Pierwszy – 2 niebieskie lampki, 2 zielone lampki;
Drugi – 3 niebieskie lampki, 1 zielona lampka;
Trzeci – 2 zielone lampki, 2 białe lampki;
Czwarty – 1 niebieska lampka, 1 zielona lampka, 2 biała lampki;
Piąty – 1 niebieska lampka, w niebieska lampka, 1 zielona lampka i 1 biała lampka;
Szósta – 2 niebieskie lampki, 1 zielona lampka, 1 biała lampka;
Siódma – 2 niebieskie lampki, 2 białe lampki.
Naciskałam więc po kolei : 1, 1, 4, 4, 7, 7, 2, 3,2, 2, 6
Gdy wszystkie lampki świeciły już na zielono, otworzył się schowek, z którego zabrałam metalowy uchwyt.
Spojrzałam na nagrobki, które tutaj nie powinny leżeć. Z lewej znajdowało się wyjście na klatkę schodową, lecz na razie tam się nie kierowałam. Udałam się za to do głównej nawy kościoła, czyli przed siebie. Tu dostrzegłam siostrę, a przynajmniej tam się zdawało.
Animacja
W kościele dostrzegłam postać. Spojrzałam na nią ikoną oka. To był duch. Mara powiedziała mi, że nie jest moją siostrą. Twierdziła, że nie my pierwsze stałyśmy się jego ofiarami i że chce nam pomóc. Zapytałam kim jest oprawca? Poprosiłam o pomoc i zapytałam jak mam uratować siostrę? Dowiedziałam się, że te którego szukamy, ukrywa się pod chatą i ze tam może znajdować się moja siostra. Od ducha dostałam kawałek kości, po czym zjawa zniknęła. Pozbyłam się wszystkich podartych, czerwonych zasłon i zeszłam zejściem prowadzącym na niższy poziom.
Spojrzałam na stolik, na którym leżała kartka z fotografiami. Zabrałam z niej pęsetę. Przyjrzałam się też zdjęciom, na których byłam ja. Zerknęłam na regał z lewej (ikona oka). Wyciągnęłam z niego książkę, w której ukryty był kawałek klucza.
Zabrałam go i wróciłam na górę. Na ścianie na górze, tuż nad stojącym duchem zobaczyłam urządzenie, zbliżyłam się do niego.
Moim zadaniem było klikanie na takie liczby, by ich suma wynosiła wskazaną z lewej strony liczbę. Wybrałam zatem następujące liczby:
I rząd suma ma wynosić 22 – liczby: 2, 4, 16;
II rząd suma ma wynosić 464 – liczby : 16, 64, 128, 256;
III rząd suma 522 – liczby: 2, 8, 512;
IV rząd suma 788 – liczby: 4, 16, 256, 521
Za każdym razem światełka nad liczbami zapalały się. Gdy zaś wykonałam zadanie zapaliło się światełko na drugiej od lewej kolumnie. Mogłam zabrać ciężką, kamienną kulę.
Oddaliłam się i udałam się na klatkę schodową prowadzącą do piwnicy. Żeby przejść dalej, musiałem odpowiednio ułożyć kwadraty. Moim celem było odsłonięcie, a raczej ułożenie sobie dziurki od klucza. Ponumerowałam kwadrat włącznie z czarnym polem od 1-16. Ustawienie wygląda następująco:
- 12 w górę; 11 – w prawo; 7 w dół; 6 w prawo; 5 w prawo; 1 w dół; w lewo; 2 w lewo; 6 w górę; 10 w gorę ; 14 w górę; 13 w prawo; 9 w dół; 10 w lewo; 11 w lewo; 7 w dół; 8 w lewo ;12 w górę.
Moim oczom ukazała się dziurka od klucza.
Połączyłam zatem metalowy uchwyt z końcówką klucza. Otrzymałam pozłacany klucz, który umieściłam w dziurce od klucza, otwierając drzwi prowadzące do piwnicy. Zapaliłam lampę za pomocą świeczki i wkroczyłam w ciemne wejście do piwnicy. Panowała tu okropna ciemność, ale na szczęście na ścianie znajdował się hak na którym mogłam powiesić lampę.
Animacja
Piwnica kościoła
Powiesiłam więc lampę na uchwycie. Spojrzałam w górę, na widok z kościelnej wieży. Zobaczyłam metalową tablicę z wyrzeźbionym na nim rysunkiem człowieka. Otworzyłam pokrywę w brzuchu i wydostałam z niej fragment ludzkiego ciała.
Wróciłam na klatkę schodową. A potem zeszłam do piwnicy. Przeszłam w lewo, w stronę prowizorycznej celi utworzonej w jednej z wnęk kościoła. Za kratami znajdowała się skrzynia, do której nie mogłam się dostać.
Wróciłam w tył i udałam się w prawo. Na studni znalazłam ludzki mózg, zabrałam ją. Próbowałam podnieś kamienną pokrywę studni, ale było to niemożliwe.
Ponownie wróciłam i udałam się do ciasnej pakamery z lewej strony. Znalazłam makietę, która nadawała się do zabawy, a na dodatek była niekompletna.
Animacja
Przyjrzałam się makiecie, po czym zabrałam stojącą tam beczułkę, z sypką substancją w środku. Podniosłam w górę łańcuch z prawej i zabrałam z niego hak. Był dobrze wyprofilowany.
Wróciłam kolejny raz z powrotem, po czym opuściłam kościół i wróciłam na skraj miasta, w miejsce z zawalonym wejściem do bunkra.
Skraj miasta – wejście do bunkra
Spojrzałam na górę kamieni blokujących wejście i ustawiłam przed nimi beczkę z prochem. Teraz, gdy już tam stała, potrzebowałam jeszcze jedną świecę.
Animacja
Wróciłam zatem po nią na cmentarz.
Cmentarz
Zabrałam kolejną świece z grobu i wróciłam na skraj miasta.
Skraj miasta – wejście do bunkra
Ponownie spojrzałam na głazy i za pomocą świeczki zapaliłam wybuchową zawartość beczki. Eksplozja rozsypała wszystkie kamienie dookoła. Teraz mogłam bliżej przyjrzeć się wejściu do bunkra. Czekało mnie kolejne zadanie. Tym razem musiałam tak poruszać się koniem szachowym, by stanął on na każdym kwadracie pola szachowego. Musiałam pamiętać, że koń porusza się o dwa pola na ukos. Ponumerowałam sobie pola podobnie jak w poprzedniej zagadce, tym razem od 1-15, licząc od lewego, górnego rogu i przesuwałam konia na pole : 9, 2, 8, 14, 6, 4, 11, 5, 3, 12, 13, 7, 1, 10, 15
Za każdym razem pole zmieniało kolor z zielonego na czerwony. Po chwili wejście stało już dla mnie otworem.
Bunkier
Znalazłam się w czymś w rodzaju składziku. Mogłam nakręcić pozytywkę i wysłuchać melodii, którą śpiewała nam mama do snu. Spojrzałam na apteczkę, otworzyłam ją i zabrałam jedną z ampułek z krwią. Wzięłam także mały, drewniany kościół i siatkę do łapania owadów. Dotknęłam głośnika z którego leciała ciężka muzyka.
Opuściłam to miejsce i wróciłam do kościoła i do makiety.
Kościół – makieta
Umieściłam mały drewniany kościół na makiecie, klikając nim nieco z lewej strony miedzy budynkami i schodami. Gdy kościół został ustawiony, odsłoniły się dwa przyciski. Nacisnęłam tej z prawej i coś usłyszałam. Nastąpiły jakieś istotne zmiany. Nacisnęłam lewy i odsłoniłam skrytkę, również z lewej strony. Zabrałam z niej wielki kuchenny tasak.
Opuściłam kościół i wróciłam do miasta.
Opuszczone miasto
Okazało się, że całe miasto zostało podniesione i kilka metrów do góry. Przeszłam w stronę muru, który teraz był bardzo wysoki. Dotknęłam głośnika, a potem panelu nieco wyżej i znalazłam kostkę o wielkiej jak na jego rozmiary masie. Zabrałam też ciężką rurę kształtem podobną do łomu.
Opuściłam kościół i wróciłam do chatki.
Chatka – tylne wejście
Udałam się na tyły chatki i ponownie spojrzałam na pieniek, w którym tkwił robak. Wyciągnęłam go za pomocą pęsety. Prostą gałąź połączyłam z liną, a następnie z haczykiem. Na haczyk nadziałam robaka i miałam wędkę z przynętą. Udałam się nad rzekę, na bagna.
Rzeka – bagna
Za pomocą wędki złowiłam rybę, używając jej na wodzie z lewej. Na czaszce widniejącej na tablicy umieściłam kości, brakowało jeszcze tylko jednej. Przepołowiłam rybkę tasakiem. Za pomocą siatki na owady złapałam jednego motyla. Tasaka użyłam również na jednej z żab. W ten sposób mogłam pozyskać jej jad. Nabrałam jadu (kawałki żaby ) do butelki z czaszką. Do tej samej butelki wlałam też trochę jadu żaby, a przekrojoną rybę i jej krew, wlałam do butelki z sercem. Wróciłam na tyły chatki.
Chatka – tyły
Przyjrzałam się pajęczynie z prawej strony (ikona oka). Wyglądała jakby była niedawno używana. Położyłam na niej motyla. Teraz tylko musiałam poczekać aż pojawi się pająk.
W między czasie weszłam do chatki.
Chatka
Spojrzałam na kocioł, który gotował się na piecu. Za pomocą rury podobnej do łomu, podniosłam ciężką pokrywę kotła, w tym celu włożyłam rurę pod pokrywę, po czym kliknęłam na nią. Roztwór we wnętrzu kotła wyglądał tak, jakby miał zaraz wykipieć. Za pomocą rury otworzyłam też klapę przybitą do podłogi. Zrobiłam to tak samo, jak w przypadku pokrywy kotła. Do butelki z sercem wrzuciłam różę, zaś do butelki z wodą święconą i diamentem włożyłam garść białych, polnych kwiatów. Potrzebowałam jeszcze pająka, więc opuściłam chatkę, wychodząc na jej tyły.
Chatka – tyły
Spojrzałam ponownie na pajęczynę, w której teraz tkwił pająk. Zabrałam go, choć był obrzydliwy. Wróciłam go do buteleczki z trupią czaszką. Do butelki z krwią wlałam także krew z ampułki. W ten sposób miałam gotowe wszystkie trzy mikstury. Opuściłam to miejsce i udałam się do maszyny przypominającej prasę, tam gdzie znajdował się elektryczny pastuch.
Skraj lasu – maszyna przypominająca prasę
Do maszyny z lewej, po jej zbliżeniu (ikona oka) wlałam zawartość trzech butelek, wlewając miksturę w otwór z lewej strony. Zapaliły się na niej trzy światełka: zielone, czerwone i niebieskie.
W miejsce, gdzie wkładałam płytkę umieściłam po kolei trzy skały o idealnym, kulistym kształcie. Za każdym razem klikałam na górę, by pokrywa maszyny obniżyła się. Moje kule zmieniały kolor. W ten sposób miałam trzy kamienie w kolorze: niebieskim, czerwonym i zielonym. Za każdym razem zabierałam je z prasy i wkładałam nowy kulę.
Gdy już miałam trzy kule, udałam się w stronę cmentarza, do starej rzeźby wyłaniającej się spośród kamieni.
Okolice cmentarza – rzeźba
Spojrzałam na skałę i w otwory włożyłam trzy kolorowe kamienie. Kolejność wskazywało mi serce znajdujące się w środku. Musiałam zatem umieścić niebieski kamień z lewej, czerwony z prawej i zielony na dole. Teraz mogłam zabrać serce znajdujące się w środku.
Zrobiłam to zatem, po czym z tym kamieniem szlachetnym wróciłam do chatki.
Chatka – zejście prowadzące głęboko w dół
W chatce powędrowałam na dół, wchodząc w otwarte przejście w podłodze. Zerknęłam się na elektroniczny sterownik przykręcony do ściany. Przybliżyłam się do niego, po czym bardzo szybko włożyłam do otworu kamień szlachetny w kształcie serce i jeszcze szybciej wpisałam numer, który poznałam z tablicy ostrzegawczej na bagnach, czyli: 754221. Musiałam to robić bardzo szybko, bowiem na wpisanie kodu miałam ograniczony czas. Gdy poprawnie wpisałam kod, zielona lampka na panelu zapaliła się. Otworzył się także panel, z którego zabrałam przenośne urządzenie do nawigacji, taki rodzaj elektronicznej mapy.
Spojrzałam też na kratkę wentylacyjną nad drzwiami (ikona oka). Po otwarciu jej, wysypały się z niej ludzkie szczątki.
Animacja
Ze szczątków człowieka zabrałam jedną kość.
Powędrowałam w prawo, w przejście na kolejne kondygnacje. Znalazłam się w pomieszczeniu z kilkoma drzwiami. Wisiał tu klimatyzator ochładzający temperaturę pomieszczenia. Z przodu znajdowały się drzwi prowadzące do laboratorium, przynajmniej tak informowała mnie wisząca tam plakietka, zaś drzwi z lewej były zamknięte na jakiś blokujący je mechanizm. Spojrzałam na skrzynkę po narzędziach, przesunęłam śmieci nieco grzebiąc w owej skrzynce i znalazłam śrubokręt, który zabrałam. Udałam się w prawo, do otwartego pomieszczenia. Był to pokój z kamerami.
Pomieszczenie z monitorami
Zabrałam stąd ciężkie nożyce ogrodowe, leżące na podłodze z prawej strony podeszłam w stronę monitorów, do panelu kontrolnego. Znajdowało się tu wiele monitorów, w których uwiecznione były miejsca po których wędrowałam. Czyżbym była obserwowana?
Animacja
Ze skrytki na dole, tej przy napisie „exit”, po wcześniejszym jej otworzeniu, zabrałam stare radio, które wyglądało na popsute. Otworzyłam skrytkę znajdującą się nieco wyżej i znalazłam w niej latarkę. Ją też zabrałam.
Obejrzałam radio, brakowało w nim baterii. Wróciłam nieco w tył i podeszłam do masywnego pojemnika, przypominającego sejf (lewa strona). Na drzwiach znajdowały się otwory. W środku kształt serca, zaś dookoła znajdowały się wgłębienia przypominające ludzkie organy. Drzwi były zamknięte bardzo szczelnie. Zerknęłam na zbiornik z prawej. Były tam porozrzucane kawałki mięsa, a na zbiorniku znajdował się napis „ Złóż ofiarę”. Co to mogło znaczyć? Odsunęłam się i skierowałam w przejście między kablami z lewej strony.
Miałam wrażenie, że już kiedyś tu byłam.
Animacja
Prosektorium
Przyjrzałam się stołowi operacyjnemu. Obok niego, na podłodze leżał kawałek nogi. Zabrałam ją. Była to stopa.
Opuściłam to miejsce, po czym podziemie i za pomocą mapy przeniosłam się do kościoła.
Kościół – piwnica
Przeszłam w stronę prowizorycznej celi, czyli w lewo. Za pomocą ciężkich nożyc przecięłam kraty blokujące dostęp do skrzyni. Użyłam nożyc na każdym pręcie kraty. Podeszłam do skrzyni, z której zabrałam kawałek czaszki. Spojrzałam na zabawkę. Była to sama zabawka, która doprowadziła do nieszczęścia. Otworzyłam schowek w brzuchu robota i wyciągnęłam dwie baterie.
Dzięki mapie udałam się nad rzekę, na bagna.
Rzeka – bagna
Spojrzałam na tablicę i w czaszce umieściłam ostatni kawałek kości. Teraz nacisnęłam na czerwony przycisk znajdujący się na owych kościach. W oczodołach czaszki zapalały się zielone światełka. Liczyłam ile razy i w jakiem, lewym, czy prawym oczodole zapala się światło, zapamiętywałam je i powtarzałam. Zadanie jest losowe, różne dla różnej gry. Musisz powtórzyć sekwencję tych świateł. Gdy mi się to udało, szczęka czaszki otworzyła się i moim oczom ukazał się dziwny klocek w kształcie piramidy. Zabrałam go.
Teraz wybrałam elektroniczną mapę i przeniosłam się do pomieszczenia z drzwiami z dziwnym mechanizmem. Na mapie to miejsce określane było jako : hallway – korytarz.
Korytarz
Podeszłam do drzwi z lewej i w otworze z prawej, tym z rysunkiem trójkąta, włożyłam klocek w kształcie piramidy. W ten sposób odblokowałam pierwszą część dość sporego zadania. Musiałam tak poprzestawiać szare kwadraty, by zasłoniły one wszystkie światełka i odblokowały zamek, otwierając go. Kwadraty mogłam przesuwać tylko za pomocą niebieskiego kwadratu, który musiał przylegać do szarego kwadratu. Przesuwać mogłam tylko jeden szary kwadrat, klikając na niego. Niebieski kwadrat mogła przesuwać dowolnie, w dowolne pole, gdy tylko na niego kliknęłam.
Klocek w kształcie piramidy
Na screenie umieszczone są tylko część ustawień. Wszystkie one znajdują się w opisie:
- niebieski kwadrat w dół;
- szary kwadrat na dole ( niebieski przy nim) w prawo ( zasłonięte dolne żółte światełko);
- niebieski kwadrat w lewo i do góry 2 razy;
- szary kwadrat w górę, w prawo ( zasłonięte światło na górze);
- niebieski kwadrat w lewo, w dół 2 razy, w prawo ( teraz znajduje się pod szarym kwadratem z lewej);
- szary kwadrat raz w górę ( dwa szare kwadraty obok siebie na górze);
- niebieski kwadrat w prawo, na żółte światło;
- szary kwadrat w prawo, miedzy dwa szare kwadraty;
- niebieski kwadrat 3 razy w lewo, raz w górę i 2 razy w prawo;
- szary kwadrat – 2 razy w dół;
- szary kwadrat – raz w lewo;
- niebieski kwadrat – 2 razy w prawo i raz w górę;
- szary kwadrat – w lewo;
- niebieski kwadrat w prawo, w górę, 2 razy w prawo i w dół;
- szary kwadrat – 2 razy w lewo;
- niebieski kwadrat 3 razy w dół, 2 razy w prawo i raz w górę;
- szary kwadrat – raz w lewo;
- szary kwadrat – do góry;
- niebieski kwadrat – w lewo, do góry 2 razy, w prawo również 2 razy i w dół;
- szary kwadrat – w lewo;
- niebieski kwadrat – w dół, 4 razy w lewo, 2 razy do góry i jeden raz w prawo;
- szary kwadrat – na dół;
- niebieski kwadrat – w lewo, raz na dół;
- szary kwadrat – 2 razy w prawo;
- niebieski kwadrat – 2 razy w lewo, 2 razy w dół i w prawo raz;
- szary kwadrat – raz w górę;
- niebieski kwadrat – raz w lewo i do góry;
- szary kwadrat – raz w prawo.
Mechanizm blokujący zamek został zwolniony.
Wyszłam więc ze zbliżenia i podeszłam tym razem do zasuwy z kwadratem.
Zamek z kwadratem
Podobnie jak w przypadku trójkąta, umieściłam kwadrat w otworze z prawej strony i kolejny raz wykonałam zadanie z przesuwaniem kwadratów:
- szary kwadrat – w lewo;
- szary kwadrat – na dół;
- niebieski kwadrat – do góry;
- niebieski kwadrat – 2 razy w prawo i do góry;
- szary kwadrat – w lewo;
- szary kwadrat – na dół;
- niebieski kwadrat 2 razy w lewo i raz w górę;
- szary kwadrat - w prawo 2 razy;
- niebieski kwadrat – w dół jeden raz, w prawo raz, na dół 2 razy i w lewo;
- szary kwadrat – jeden raz do góry;
- niebieski kwadrat – raz w prawo i do góry;
- szary kwadrat – raz w lewo;
- niebieski kwadrat – do góry, 2 razy w lewo i na dół 2 razy;
- szary kwadrat – 2 razy w prawo;
- niebieski kwadrat – 2 razy w górę, w lewo jeden raz;
- szary kwadrat – raz w dół;
- niebieski kwadrat – 3 razy w prawo i jeden raz do gory;
- szary kwadrat – 2 razy w lewo;
- niebieski kwadrat – 3 razy w lewo;
- szary kwadrat – raz do góry;
- niebieski kwadrat – raz w lewo, 2 razy do góry, raz w prawo, 2 razy do góry i raz w lewo;
- szary kwadrat – raz na dół;
- szary kwadrat – 3 razy na dół;
- niebieski kwadrat – raz do góry, 2 razy w lewo i raz do góry;
- szary kwadrat – jeden raz w prawo;
- niebieski kwadrat – w dół i raz w prawo;
- szary kwadrat – jeden raz w górę;
- niebieski kwadrat – 2 razy w lewo i 2 razy na dół;
- szary kwadrat – jeden raz w prawo;
- niebieski kwadrat – 2 razy do góry, 3 razy w prawo i raz w dół;
- szary kwadrat – raz w lewo;
- niebieski kwadrat – 3 razy do góry i raz w lewo;
- szary kwadrat – raz w dół.
Mechanizm blokujący zamek z kwadratem został zwolniony.
Wyszłam więc ze zbliżenia i po raz trzeci spojrzałam na drzwi, tym razem na zasuwę z rysunkiem koła. Umieściłam w otworze kulę i odblokowałam zadanie.
Zamek z kulą:
- niebieski kwadrat – raz w lewo, 4 razy do góry, 3 razy w prawo;
- szary kwadrat – 2 razy w dół;
- szary kwadrat – 2 razy w lewo;
- niebieski kwadrat – 2 razy w prawo, 2 razy do góry, 3 razy w lewo i jeden raz w dół;
- szary kwadrat – raz w dół;
- niebieski kwadrat – raz w lewo, 4 razy na dół, 3 razy w prawo;
- szary kwadrat – raz do góry;
- niebieski kwadrat – jeden raz na dół, 3 razy w lewo, 2 razy do góry, 2 razy w prawo;
- szary kwadrat – raz w prawo;
- niebieski kwadrat – 2 razy w lewo, 2 razy do góry, 3 razy w prawo, jeden raz na dół, jeden raz w prawo i 2 razy na dół;
- szary kwadrat – raz w lewo;
- szary kwadrat – raz do góry;
- niebieski kwadrat – 4 razy w lewo, 2 razy na dół i 3 razy w prawo;
- szary kwadrat – raz do góry;
- niebieski kwadrat – 1 raz w prawo, do góry ;
- szary kwadrat – raz w lewo;
- niebieski kwadrat – jeden raz ma dół, 3 razy w lewo, 2 razy do góry, jeden raz w prawo, 2 razy do góry i 3 razy w prawo;
- szary kwadrat – raz na dół;
- niebieski kwadrat – jeden raz w prawo, 2 razy na dół, 2 razy w lewo, jeden raz na dół i 2 razy w lewo;
- szary kwadrat – 2 razy w górę;
- niebieski kwadrat – 2 razy na dół, 2 razy w prawo, raz do góry i 2 razy w prawo( tak by znalazł się między dwoma kwadratami)
- szary kwadrat – w lewo;
- niebieski kwadrat – w prawo i na dół, 2 razy w prawo i do góry;
- szary kwadrat – 2 razy w lewo.
Wszystkie zamki zostały odblokowane i przejście stało przede mną otworem. Weszłam zatem do magazynu.
Magazyn
Na górze wisiał głośnik, więc kliknęłam na niego. Dostęp w głąb pomieszczenia blokowała siatka, który była niestety pod prądem. Spojrzałam zatem na skrzynkę rozdzielni prądu wiszącą na ścianie z lewej. Podeszłam bliżej i pozbyłam się kłódki za pomocą ciężkich nożyc ogrodowych. Przerdzewiały zamek dał się łatwo przyciąć. Otworzyłam skrzynkę i podeszłam bliżej. Śrubki żelaznej pokrywy odkręciłam za pomocą śrubokrętu i przyjrzałam się wnętrzu rozdzielni prądu, po czym odeszłam.
Spojrzałam na górę, w stronę drzwi. Znajdował się przy nich jakiś czytnik, postanowiłam się mu bliżej przyjrzeć. W czytniku znajdowały się trzy czerwone przyciski. Umieściłam w radiu baterię. Nacisnęłam czerwone przyciski w czytniku przy drzwiach. Wydawały dźwięki. Włączyłam więc radio, po czym użyłam je na drzwiach. Wysłuchałam nagrania. Moim zadaniem było odwzorowanie sekwencji dźwięków. Naciskałam więc przyciski, licząc od lewej: 2, 1, 3, 2, 1. Musiałam robić to rytmicznie i dość szybko, zanim usłyszałam głuchy dźwięk.
Prawidłowe wciskanie przycisków, spowodowało, że drzwi się otworzyły. Weszłam więc do pracowni.
Pracownia
Pozdejmowałam szare zasłony. Z biurka zabrałam spersonalizowaną kartę magnetyczną. Spojrzałam na gazetę leżącą na biurku. Były na niej pewne instrukcje. Zerknęłam na komputer, który nie maił przycisku zasilania. Zerknęłam do dziury, wnęki z prawej strony na górze.
Oświetliłam bardzo ciemne miejsce za pomocą latarki. Pojawiło się moje kolejne zadanie. Tym razem musiałam przeprowadzić czerwoną kropkę, tak, by nie dosunęła ona brzegów labiryntu. Z prawej strony na dole znajdowało się serce, które zabrałam.
Wróciłam za pomocą mapy do sali z monitorami.
Sala z monitorami
Podeszłam do masywnego pojemnika przypominającego sejf i wszystkie części ludzkiego ciała, czyli serce, stopę, kość, mózg i gnijące ludzkie wnętrzności wrzuciłam do zbiornika z prawej. Gdy to zrobiłam na drzwiach pojawiły się te części ludzkiego ciała.
Teraz mogłam otworzyć sejf. Podeszłam bliżej, by zajrzeć do środka. Tym razem musiałam odnaleźć przedmioty, których symbole znajdowały się z lewej strony. Gdy wykonałam zadanie drewniane pudełko otworzyło się. Wydostałam z niego palnik z dołączonym do niego kablem.
Ponownie użyłam mapy i przeniosłam się do magazynu.
Magazyn
Musiałam dostać się za siatkę, która jak wiecie była pod prądem. Spojrzałam więc na skrzynkę rozdzielacza zasilania. Moim zadaniem było odpowiednie poukładanie oporników, by wywołać spięcie:
- lewy górny panel – 3 czerwone;
- prawy górny panel – ciemnoniebieskie ;
- lewy dolny panel – żółte ;
- prawy dolny panel – 3 niebieskie + 1 zielona.
Wskazówka zegara w dolnej, prawej części zatrzymała się na czerwonym polu. Udało mi się spowodować spięcie.
Przecięłam siatkę za pomocą nożyc i zajrzałam za siatkę. Znalazłam stare butle gazowe. Po ich zbliżeniu, połączyłam je z palnikiem, klikając palnikiem na górę butli ( na zawory).
Wyszłam ze zbliżenia. Teraz mogłam zabrać butle. Udałam się do pracowni.
Pracownia
Przy pomocy palnika wypaliłam dziury w szafce z lewej strony na dole, najpierw u dołu, a potem u góry. Szafka otworzyła się. Znalazłam w niej akta. Wyciągnęłam dolną szufladę i zajrzałam do akt (ikona oka). Mowa w nim była o pewnym agencie, który wykonał zadanie porwania dzieci. Na górze znajdował się jego numer akt: 8354160.
Spojrzałam na monitor wiszący nad biurkiem i wpisałam do niego ten właśnie numer. Zostałam zalogowana w systemie. Teraz musiałam wpisać hasło. Podpowiedzią była notatka w gazecie, czyli: open –admin (nazwa pokoju). Wpisałam zatem open ( spacja) – admin(spacja) (laboratory). Musiałam pamiętać o spacji. Mogłam powtarzać wpisywanie wiele razy. Zostałam poinformowana, że zadanie zostało wykonane i drzwi po laboratorium zostały otwarte. Udałam się zatem tam.
Laboratorium
Zabrałam ciężki młot oparty o urządzenie z żywą pandą. Przyjrzałam się temu pomieszczeniu i podeszłam do laboratoryjnego panelu kontrolnego.
Moim kolejnym zadaniem było rozplątanie punktów połączonych linami, tak, by żadna z nich się wzajemnie nie dotykała. Zadanie można wykonać na różny sposób. Gdy już je rozplątałam, monitory ekranów włączyły się. Zobaczyłam wszystkie te miejsca, w których znajdowały się przyciski, które nie dało się włączyć. Te miejsca to:
- Kościół – miejsce z chrzcielnicą i zagadką z lampami;
- Kościół – studnia;
- Kościół – piwnica ze skrzynią;
- prosektorium;
- pomieszczenie przed laboratorium;
- chatka;
- pomieszczenie z siatką pod prądem.
Musiałam odwiedzić wszystkie te miejsca i włączyć czerwone przyciski. Udałam się zatem do studni.
Studnia
Rozbiłam jej pokrywę za pomocą ciężkiego młota, który podzielił los siekiery. Wcisnęłam przycisk.
Powędrowałam do kościoła w miejsce z zagadką z lampami. Tu też wcisnęłam przycisk.
Udałam się do skrzyni, w której znajdowała się zabawka i tu też wcisnęłam przycisk.
Skierowałam się dzięki mapie do prosektorium. Tu znajdował się kolejny przycisk, który wcisnęłam.
Powędrowałam w miejsce przed wejściem do laboratorium. Wcisnęłam kolejny przycisk.
Kolejnym pomieszczeniem, w którym znajdował się przycisk było pomieszczenie z siatką pod prądem. Udałam się tam i wcisnęłam przycisk.
Na koniec udałam się do chatki, gdzie wcisnęłam przycisk.
Wróciłam za pomocą mapy do laboratorium, ponownie spojrzałam na panel kontrolny. Zobaczyłam, że wszystkie światełka paliły się teraz na zielono. Do panelu włożyłam kartę i opuściłam laboratorium.
Chatka – pod podłogą
Zeszłam na dół i otworzyłam drzwi przy szatkach ludzkich. Wcześniej były one zamknięte. Byłam bliska poznania prawdy.
Animacja
Trafiłam do pomieszczenia znanego mi już z radia. Przyjrzałam się sercu, a potem ołtarzowi. Leżała na nim dziwna skrzynka. Kliknęłam na nią, klikając na dole i uruchomiłam kolejne zadanie. Moim zadaniem było szybkie naciskanie na kwadraty, która się zapalały. Musiałam powtórzyć tą sekwencję.
Gdy wykonałam zadanie, jeden z kamiennych bloków otworzył się. Znajdował się w nim ciemny tunel bez widocznego końca. Udałam się tam.
Animacja
Koniec.