autor:
Poradnik Myst III Exile to nasza Solucja, przejście, grafiki oraz wskazówki, dzięki którym ukończycie skutecznie klasykę Ubisoftu i gatunku przygodówek.
Tomahna
Przywitała mnie Catherina, z córką na ręku. Niestety mój przyjaciel Atrus był zajęty, zajmował się jakimiś kłódkami. Zostałem zaproszony do jego pracowni, więc ruszyłem w stronę drzwi, które widziałem przede mną. Podszedłem do stolika, na którym leżały jakieś listy, rzuciłem na nie okiem. Obejrzałem sobie przedmioty na półkach, po czym podszedłem do księgi Releeshahn. Gdy próbowałem jej dotknąć, pojawił się Atrus, który wręczy mi ową książkę. Niestety nagle zjawił się wróg Atrusa, Saavedro, który rzucił kulę ognia, porwał księgę i uciekł. Rzuciłem się za nim w pogoń, przenosząc się za pomocą księgi, którą upuścił.
J’annin
Ruszyłem w prawo, w stronę obserwatorium, wspiąłem się na drabinę i podszedłem do drzwi, które były jednak zamknięte. Zszedłem więc na dół i powędrowałem w prawo, idąc po żółtym piasku, po czym na dół i znów kamiennymi schodami w dół, a potem po żółtym, metalowym moście do tęczowego domku, znajdującego się na samym dole.
Otworzyłem drzwi. Wewnątrz dostrzegłem urządzenie z dźwignię, pociągnąłem ją, a zamknęła się furtka z przodu i otworzyło się przejście dla mnie. Ruszyłem więc w tym kierunku, po czym nacisnąłem żółtą kulę w owalnym urządzeniu, stojące między kwiatami. W ten sposób otworzyłem drzwi do pracowni Saavedro. Powędrowałem do środka i rozejrzałem się.
Na hamaku leżała książka. Był to pamiętnik Saavedro, przeczytałem go, a następnie przyjrzałem się urządzeniom stojącym na biurko i w jego okolicach. Zwróciłem uwagę na urządzenie wytwarzające prąd i dwóm wagom. Zapamiętałem te urządzenia, bowiem były to podpowiedzi do kolejnych zagadek, które mnie czekały. Gdy już wszystko obejrzałem, podszedłem do windy i zajrzałem za nią. Pociągnąłem za rączkę z prawej, a winda wjechała na górę.
Teraz spojrzałem w dół, w otworach widziałem trybiki i urządzenia, które musiałem odpowiednio ustawić, by winda wjechała na górę i drzwi się otworzyły. Podpowiedź jak to zrobić, znalazłem w dzienniku Saavedro. Wiedziałem, że trybiki muszą nachodzić na siebie; ciężarki – lewy powinien znajdować się najniżej, a dwa pozostałe na jednym poziomie, trzeci mechanizm powinien mieć odpowiednio ustawione bolce. Mogłem korzystać z pamiętnika Saavedro, klikając prawy przycisk myszy.
Gdy już ustawiłem mechanizmy windy, ponownie przywołałem ją, klikając na dźwignię, po czym wsiadłem, obróciłem się, uruchomiłem windę i wjechałem na górę. Zobaczyłem Saavedro, które przenosi się za pomocą księgi teleportu. Gdy zniknął, otworzyłem drzwi i wszedłem do pomieszczenia. Podszedłem do niebieskiego przycisku, przy teleporcie i nacisnąłem go. W ten sposób uruchomiłem projektor, w którym zobaczyłem Atrusa, ale po chwili jego postać zamieniła się w hologram Saavedro. Kazał odnaleźć trzy symbole, które jak mówił zamienił. Rozejrzałem się po obserwatorium. Na podłodze leżały kartki z pamiętnika Saavedro, podniosłem je i przeczytałem. Dowiedziałem się, że Saavedro nienawidził synów Atrusa. Postanowiłem działać, więc podszedłem do wiszących na ścianach projektorów. Moim zadaniem było ustawienie na nich symboli widocznych na szybkach, tak, by była dobrze widoczne. Obrazem narysowany na szybce, pokrywać się musiał z tym widocznym w okienku, w kle. Lewa dźwignia przybliżała obraz, zaś prawa kontrolowała ostrość. Gdy już ustawiłem wszystkie trzy symbole, zapamiętałem położenie kulek na projektorach, bowiem wiedziałem, że mi się to przyda.
Wróciłem do windy, uruchomiłem ją i zjechałem w dół. Musiałem odnaleźć i uruchomić trzy telep orty, które zaprowadzą mnie do trzech różnych Wieków. W każdym z nim miałem znaleźć symbol, część kodu, który pozwoli mi trafić do krainy Saavedro. Księgi, które przeniosą mnie do owych wieków znajdują się w kłach, które widziałem przez projektory w obserwatorium. Kolejność podróży wybieram dowolnie, najpierw postanowiłem udać się do Edanny.
Edanna
Opuściłem pracownie Saavedro, po czym w tęczowym domku wyszedłem drzwiami najbliżej pracowni. Podszedłem do przedziwnej rośliny, gdy ja nacisnąłem, z jej wnętrza wybiegło zwierzątko, gdy zaś nacisnąłem roślinę z prawej, ta rozłożyła dolne liście zanurzone w wodzie. Jeszcze raz dotknąłem roślinki z lewej, a zwierzak przebiegł do kwiatów, które wyrosły przy skałach i zaczął je jeść. Chwilę posłuchałem jaki dźwięk przy tym wydaje zwierzak i zapamiętałem go. Powędrowałem po skałach przed siebie, aż do metalowych prętów – drabinki na skale. Wspiąłem się po nich na górę i trafiłem na łąką z kwiatami. Rósł tam wielki kwiat, na który mogłem wsiąść i kierować za pomocą jego słupka. Zauważyłem, że gdy przesuwałem roślinę w prawo, czy w lewo, w górę i w dół słyszałem różne dźwięki. Nakierowałem zatem roślinkę na jedzącego kwiatki zwierzaka, aż usłyszałem mlaskanie. Opuściłem roślinę klikając lewym przyciskiem myszy. Zobaczyłem, że na górze otwiera się kwiatowy most. Ruszyłem zatem do metalowej drabinki naprzeciwko i wszedłem na górę, przeszedłem po kwiecistym moście aż do wejścia do kła. Otworzyłem drzwi i wszedłem do środka.
Podszedłem do zielonego piedestału, na którym znajdowała się zielona tarcza z kulkami. Moim zadaniem było ustawienie ich tak, jak na to wskazywał układ kulek na projektorze z symbolem tego kła. Dla ułatwienia sobie zadanie ponumerowałem tarczę od 1 -8 i ustawiłem kulki:
- pierwsza górna na pozycję między 1 a 8;
- druga na pozycję między 7, a 6;
- trzecia na pozycję 5;
- czwarta na pozycję między 5, a 6.
Gdy wykonałem zadanie, na dół zjechała niewielka winda, a w niej księga łącząca z Edanną. Otworzyłem ją i przeniosłem się do Edanny.
Znalazłem się na samej górze drzewa, które było tą krainą. Spojrzałem przez czerwony kwiat teleskop i zobaczyłem cel mojej podróży, czyli niebieską księgę. Ruszyłem przed siebie i dotarłem do łodygi, która służyła jako drabina – winda. Dotknąłem ją i zostałem powieziony na górę. Nade mną, w górze zobaczyłem lecącego ptaka. Spojrzałem przez kolejny kwiatowy teleskop i zobaczyłem tego samego ptaka siedzącego w gnieździe i karmiącego pisklę.
Opuściłem to miejsce i ruszyłem dalej w prawo. Wędrowałem przed siebie aż do rośliny, którą wypełniała ciecz, a potem dalej w górę. Tu trafiłem na roślinę, która dotknięta podnosiła do góry długie gałęzie i rozłożyste liście. Po drugiej stronie zaś znajdowała się roślina, którą gdy ją dotknąłem otwierała kwiat, gdy przez niego spojrzałem zobaczyłem promień słońca. Nakierowałem ten promień na galaretowatą roślinę, tą wypełnioną płynem. Chwilę potem roślina pękła i wylał się z niej płyn, który wlał się do roślinnej misy, w której leżały łodygi roślinki. Ta napiwszy się, rozłożyła swoje liście, tworząc nowy most.
Podszedłem zatem do rośliny windy i zjechałem nią na dół. Ruszyłem w prawo. Tu w wielkim liściu misie pływała ryba, minąłem ją i powędrowałem na dół, do kolejnej galaretowatej rośliny. Dotknąłem ją, a zaczęła pompować płyn, wciągając do środka widzianą wcześniej rybę obróciłem się i między roślinami znalazłem koleją kartkę z pamiętnika Saavedro. Powędrowałem w lewo, aż do rośliny z pąkami. Tu usłyszałem nawoływanie ptaka. Wróciłem w tył i po moście podszedłem do rośliny, którą dotknąłem, a ta rozłożyła się, oświetlając mi drogę. Jej duży liść rozłożył się, tworząc kolejny most, po którym przeszedłem.
Na jego końcu , spojrzałem w górę z prawej i pociągnąłem za gałąź trapez, schwytałem ją, obróciłem się i trzymając go przeskoczyłem na wysepkę z prawej. Znajdowała się tam pułapka, którą podniosłam za pomocą korby z tyłu, po czym podszedłem do różowych owoców i zrzuciłem jeden z nich. Przesunąłem go trochę, tak, by znalazł się nad pułapką. Musiałem się schować, więc zszedłem drogą za korbą, w dół. Szarpnąłem za uchwyt, który znajdował się po prawej stronie. Zwierzak, która pałaszował owoc uciekł, przewracając pomost z kwiatów.
Ponownie użyłem liny – trapezu, by przeskoczyć dalej. Udałem się w prawo i w dół aż do uwięzionego w roślinie ptaka. Obróciłem się i powędrowałem w stronę mniej gęstych roślin. Szedłem w dół aż dotarłem do ściany z malunkiem. Tam znalazłem kolejną galaretowatą roślinę. Podszedłem do niej i nacisnąłem, a po chwili pływała już w niej ryba.
Zszedłem nieco niżej, po czym udałem się w prawo, w stronę dużych orchidei. Podszedłem do trzeciej, tej znajdującej się na końcu, przy ścianie i spojrzałem przez nią ( była teleskopem). Ustawiłem promień na pierwszy kwiat od lewej. Wróciłem do środkowego kwiatka teleskopu, spojrzałem przez niego i ustawiłem promie słońca na liść – most, który z powrotem się rozłożył. Wróciłem do malowidła na ścianie i powędrowałem w lewo. Tu znalazłem kolejną galaretowatą roślinę, którą dotknąłem, a zaczęła pompować i pojawiła się w niej ryba. Zszedłem na dół i trafiłem do projektora, który uruchomiłem, naciskając przycisk na dole. Wysłuchałem tego, co miał do powiedzenia Saavedro, po czym udałem się dalej w lewo i w dół. Dotarłem do liścia, który tworzył most, przeszedłem po nim, po czym wspiąłem się po grzybach rosnących w pniu.
Na górze trafiłem na pomarańczowego kwiatka, kolejny teleskop, przez którego dojrzałem rybę pływającą w galaretowatej roślinie. Dalej zaś znalazłem kolejny teleskop orchidee, którą ustawiłem na widziany przed chwilą kwiat. Wróciłem z powrotem do trzech orchidei i powędrowałem do ostatniej z nich, tej przy ścianie i ustawiłem ją tak, by promień słońca padał na drugą orchidee widzianą w teleskopie. Zobaczyłem jak światło pada na galaretowatą roślinę, w której pływa ryba. Roślina pęka, wylewając płyn do misy. Chwilę później ptak zostaje uwolniony.
Teraz jeszcze raz ustawiłem promień słońca na środkową roślinę, tą z lewej, by rozłożyć most z liścia. Udałem się na ów most, wędrując aż do pnia z grzybami. Wszedłem do pniaka. Nieco dalej, po lewej zobaczyłem wejście. Wszedłem w otwór w gałęzi i powędrowałem nią w dół. Znalazłem kartki z dziennika Saavedro. Powędrowałem w dół, w prawo. Znów trafiłem na gałąź trapez, chwyciłem ją i zjechałem w dół. Udałem się przed siebie, a potem w lewo. Przeszedłem obok dużego, niebieskiego kwiatu i udałem się dalej.
Tu znalazłem kolejny teleskop orchidee, którą ustawiłem na pręciki niebieskiego kwiatu. Gdy tylko światło słoneczne na nie padło, te uniosły się do góry. Wróciłem zatem w tył, drogą którą tu dotarłem i przy białych grzybach skręciłem w prawo. Zobaczyłem latającą nad rośliną chmarę owadów. Ruszyłem zatem ścieżką w stronę tej rośliny, aż trafiłem na już widziany przeze mnie wcześniej w Eddanie pączek, który po naciśnięciu rozkładał liście. Dotknąłem go więc, a te rozłożyły się, zasłaniając dostęp światła. Pączek zaś zamknął się.
Ponownie wróciłem w tył i udałem się przed siebie, aż dotarłem do kwiatu rosnącego przy błękitnym pniu. Gdy dotknąłem czegoś, co wyglądało jak purchawka, roślinka wyrzuciła w niebo mnóstwo zarodników. Obróciłem się i podszedłem grupy owych wyrzucających w powietrze zarodników roślinek i nacisnąłem ten, który znajdował się najbliżej niebieskiej rośliny. W ten sposób pozbyłem się owadów, które tam latały. Wróciłem do niebieskiego pniaka i wszedłem w otwór w nim. Powędrowałem w górę. Po drodze znalazłem kolejne strony z pamiętnika Saavedro. Zabrałem je i przeczytałem.
Ruszyłem w górę. Zobaczyłem, że nad kwiatem latają kolejne owady, które blokowały mi wyjście. Pociągnąłem zatem za jeden z przycisków (musiałem się obrócić), a roślina rozpyliła zarodniki, a chwilę później pojawił się znany mi już ptak, który podniósł kwiat, w którym siedziałem. W ten sposób zostałem przetransportowany do jego gniazda. Wyszedłem, klikając na lewą stronę i zjechałem po roślinnej drabinie – windzie na dół, do pierwszego symbolu, liścia ze wzorem. Przerysowałem go (dzieje się to automatycznie).
Teraz mogłem już wrócić do J’annin, więc obróciłem się i dotknąłem księgę łączącą z J’annin.
J’annin
Znalazłem się ponownie w obserwatorium. Położyłem kartkę z pierwszym symbolem na panelu ze szkłem z lewej, by uruchomić projektor. Wysłuchałem tego, co miał do powiedzenia Saavedro.
Wiedziałem, że muszę odnaleźć pozostałe dwa symbole, by dowiedzieć się co synowie Atrusa zrobili z Narayan. Była to najwyższa pora, by udać się do kolejnego wieku.
Amateria
Wszedłem do windy i zjechałem na dół, do pracowni Saavedro, skąd wyszedłem kolejnymi drzwiami na zewnątrz. Kieł, który mnie teraz interesował znajdował się w miejscu, w którym byłem tu na początku, ten, przy którym stał teleskop z czerwoną lampką. Wszedłem zatem na most i ruszyłem przed siebie, a stronę owego kła, a potem w stronę wody. Z prawej natrafiłem na drabinkę, po której zszedłem i dotarłem do panelu z dwoma dźwigniami. Naciskałem je w kolejności: lewa, prawa, lewa, prawa. Gdy to zrobiłem, beczka na wprost podniosła drabinkę i otworzyła właz, czyli wejście. Wróciłem zatem na górę i podszedłem do dziury w skale, prowadzącej na dół. Zszedłem, otworzyłem drzwi i ruszyłem do przodu niestety, wewnątrz, w ziemi była wielka dziura, która blokowała mi dostęp do panelu z tarczą, za pomocą której miałem przywołać księgę łączącą z Amaterią. Wróciłem zatem do panelu z dźwigniami i ruszyłem dwa razy lewą dźwignię i dwa razy prawą. Teraz ponownie wróciłem do dziury w skale, zlazłem na dół i podszedłem do drzwi.
Teraz beczka leżała w wyrwie w ziemi, a ja mogłem podejść do panelu z zieloną tarczą. Ustawiłem kulki tak, jak na to wskazywał projektor w obserwatorium, czyli:
- górna kulka na pozycję między 1, a 8;
- druga na pozycję 3, a 4;
- trzecia na pozycję między 4, a 5;
- czwarta kulka na pozycję 7.
W ten sposób na dół zjechała księga łączącą z Amaterią, otworzyłem ją zatem i przeniosłem się do nowej krainy.
Udałem się do domku naprzeciwko. Tu znajdowała się księga łącząca z J’annin, musiałem zapamiętać to miejsce, bowiem będę tu wracał. Ruszyłem dalej przed siebie, po czym miedzy kamiennymi blokami znalazłem schody, którymi zszedłem na dół. Trafiłem na rozwidlenie drogi. Ta w lewo prowadziła na most nad wodą, a ta w prawo do windy. Udałem się najpierw w prawo. Wjechałem nią na górę.
Tu znalazłem nowe kartki z pamiętnika Saavedro. Podszedłem do kuli leżącej na drewnianej pochylni. Wróciłem z powrotem i tym razem pomaszerowałem w lewo, na pomost. Znalazłem się przed urządzeniem w trzema dźwigniami i dużą wajchą z lewej. Ruszyłem wajchę z lewej i wjechałem do góry. Miałem możliwość ustawienia rynny w trzech pozycjach. Przypomniałem sobie wagi znajdujące się w tęczowym domku, w pracowni Saavedro. Przesunąłem więc rynnę w prawo, ruszając górną dźwignię. Potrzebna mi była odpowiednia kula. Przesunąłem zatem dźwignię w dół, by zjechać niżej. Przeszedłem pomostem w lewo, przechodząc obok urządzenia i wszedłem do domku.
Znalazłem się w pomieszczeniu z ćwiartkami kul. N okrągłym stoliku – urządzeniu umieściłem dwie drewniane kule i jedną metalową, tą najciemniejszą. Wróciłem do urządzenia, wjechałam na górę ciągnąć za wajchę po lewej i pociągnąłem za dźwignię z prawej – małe drążki powinny być ustawione : górna w prawo, a środkowa i dolna w lewo. Teraz obejrzałem bieg kul, po czym gdy wykonałem zadanie poprawnie, panel otworzył się i na przez chwilę mogłem obejrzeć mosty i ich ustawienie, a potem panel zamknął się i pojawił się na nim rysunek sześcianów, zapamiętałem go. Ruszyłem wajchę z lewej, by zjechać na dół i wróciłem w miejsce, w którym znalazłem się na początku mojego pobytu w Amaterii.
Ruszyłem w lewo, do widocznego niżej pomostu. Wędrowałem nim aż do wysokich, kamiennych schodów. Wszedłem nimi na górę i ruszyłem dalej po porośniętych trawą kamieniach, na zewnątrz. Wędrowałem przed siebie, aż do furtki widocznej z prawej strony. Otworzyłem ją. Znalazłem tam kolejne kartki z pamiętnika Saavedro.
Podszedłem do kolejnego panelu. Ruszyłem dźwignię z lewej i pojechałem do góry. Moim zadaniem było przetransportowanie kuli trzy raz z jednego miejsca na drugie, a potem powrotu owej kuli do domku, położonego na centralnym placu wyspy. Koła panelu obracają się w różnych kierunkach, ta z lewej w lewo, a prawa w prawo, a obracają się dzięki trzem małym czerwonym dźwigniom, które musiałem włożyć do odpowiednich otworów w kołach – tarczach. Ponumerowałem zatem owe dziury od 1-5, lewy i prawy, zaczynając od górnego na środku. Umieściłem zatem kołki w kole lewym na pozycji 1 i 2, a w prawej na pozycji 6, po czym pociągnąłem za dźwignię na dole. Gdy wykonałem zadanie poprawnie, panel najpierw się otworzył pokazując układ mostów, a potem zamknął i zobaczyłem kolejny układ sześcianów.
Zapamiętałem go. Zjechałem znów na dół, klikając na wajchę z lewej i za furtką skręciłem w prawo i ruszyłem do altanek z rynnami. Kolejnym moim zadaniem było przewidzieć bieg kuli po rozmieszczonych tu rynnach. Aby dobrze widzieć położenie wszystkich rynien, musiałem się odpowiednio ustawić. Przeszedłem zatem w stronę domku i ustawiłem się do niego tyłem. Miałem oko na altanki i rynny. Ponumerowałem je od 1-5, licząc od prawej strony. Kolejnym etapem zadania było ustawienie odpowiednio zegarów, które znajdowały się na każdej trasie rynny. Na każdej trasie znajdowała się dźwiękowa bariera, która gdy tylko prawidłowo ustawiłem zegar zmieniała dźwięk i natężenie drgań. Ruszyłem zatem do zadania :
- pierwszy zegar na rynnie oznaczonej jedynką – ruszyłem 9 od domku) trzy razy w przód i na pierwszej kładce skręciłem w prawo, a potem w dół, do żółtego pomostu i zegara. Wskazówkę ustawiłem na pozycji D. Wróciłem do domku;
- drugi zegar na rynnie oznaczonej dwójką – szedłem cztery razy w przód, a potem w druga odnogę w prawo, do tunelu w dół, do kolejnego żółtego mostu i zegara. Ustawiłem go na pozycji B i wróciłem do domku;
- trzeci zegar na rynnie oznaczonej trójką – ruszyłem sześć razy w przód, po czym do mostku z zegara, którego ustawiłem na pozycji E. Wróciłem do domku;
- czwarty zegar na rynnie oznaczonej czwórką – ruszyłem trzy razy w przód, a następnie w pierwszą odnogę z lewej, do przodu, aż do mostu i zegara, który ustawiłem na pozycji C. Wróciłem w stronę domku;
- piąty zegar na rynnie oznaczonej piątką – ruszyłem trzy razy do przodu i w drugą odnogę w lewo, do mostu i do zegara, którego ustawiłem na pozycji A.
Zadanie zostało wykonane. Więc wróciłem ponownie w stronę domku, gdzie po prawej znalazłem zejście na dół. Ruszyłem do przodu, aż do ściany z malowidłem. Minąłem ją i wspiąłem się po drabinie z lewej. Ruszyłem w stronę kolejnego domku, po czym wszedłem na most z lewej, do kolejnego panelu z niebieskimi kulkami. Ruszyłem dźwignię z lewej, by podjechać do góry. Przed sobą miałem pięć niebieskich przycisków. Za mną na pomoście leżały kolejne kartki z pamiętnika Saavedro. Zabrałem je. Teraz, gdy tylko wjechałem do góry naciskałem niebieskie przyciski w dowolnej kolejności i jeśli wszystko dobrze zrobiłem, oglądałem jak toczy się kula, po czym panel otworzył się i zobaczyłem układ mostów, po czym zamknął się i moim oczom ukazał się trzeci układ sześcianów. Zapamiętałem go.
Teraz musiałem wrócić w miejsce, w którym byłem tu n początku, czyli do altanki z księgą łączącą z J’annin. Udałem się zatem do tej budowli i wszedłem drugim wejściem. Tam trafiłem na trzy słupki, panele z układem sześcianów. Ustawiłem na nich sześciany tak, jak widziałem to na panelach, po wykonaniu trzech kolejnych zadań. Za każdym razem otwierał mi się nowy kawałek mostu. Gdy już cały most był gotowy, udałem się przed siebie do wejścia na dachu domku. Otworzyłem klapę i wszedłem do środka.
Drabina rozłożyła się, więc ruszyłem po niej do przodu, aż dotarłem do fioletowego fotela. Nad nim na górze znajdował się projektor, który uruchomiłem przyciskiem na dole, by go włączyć. Posłuchałem Saavedro. Gdy już dowiedziałem się od niego, co zrobili synowie Atrusa, pociągnąłem za rączkę na górze i wjechałem wyżej.
Przede mną otworzył się kolejny panel. Musiałem połączyć ze sobą trasę kuli tak, by prowadziła przez wszystkie kolory, czyli niebieski, żółty, zielony i czerwony. Ponumerowałem zatem panel od 1-9 licząc od lewej strony i wcisnąłem po kolei: 2, 3, 7, 8, 9, 5, 5, po czym obróciłem się i nacisnąłem niebieski przycisk. Pokonałem w pojeździe całą trasę kuli, wszystkie poziomy i zagadki, które rozwiązywałem w tym wieku. Zatrzymałem się przed kolejnym, drugim symbolem, który przerysowałem, po czym podszedłem do księgi łączącej z J’annin i przeniosłem się do obserwatorium.
J’annin
Podszedłem do misy ze szkłem i położyłem na niej koleją kartkę z symbolem i wysłuchałem Saavedro. Pozostał mi tylko jeszcze jeden symbol.
Voltanic
Tym razem, żeby dostać się do odpowiedniego kła, musiałem poprowadzić promień światła od teleskopu do teleskopu aż do drzwi kła. Wszedłem zatem w drzwi windy, zamknąłem je, po czym wyszedłem kolejnymi drzwiami. Zszedłem na dół i skierowałem się do teleskopu z żółtym światełkiem, minąłem go i podszedłem do panelu z kołem. Przekręciłem go cztery razy, tak by zaświeciło się światło na górze, a promień padł na żółty teleskop. Teraz powędrowałem do żółtego teleskopu i przekręciłem go jeden raz, po czym spojrzałem przez niego. Dostrzegłem niebieski teleskop, do którego teraz musiałem się udać. Podszedłem zatem do niego i przekręciłem go jeden raz i spojrzałem przez niego. Widziałem zielony teleskop, który znajdował się po drugiej strony wyspy. Udałem się zatem na dół, potem przed siebie, na gorę, po kamiennych schodach na dół, w lewo, po moście w dół, przed siebie i na schody z lewej ( kamienne), a następnie po piachu do metalowych schodów prowadzących do zielonego teleskopu. Przekręciło go tak, by światło świeciło mi w oczy.
Ruszyłem na wzgórek naprzeciwko, gdzie stał czerwony teleskop i przekręciłem go dwa razy, a światło znów zaświeciło mi w oczy. Zszedłem na dół, w lewo w dół i znów w dół, po długim moście wśród kwiatów, powędrowałem przed siebie i po kamiennych schodach dotarłem do drugiego żółtego teleskopu. Przekręciłem go dwa razy, tak, by światło padało na widoczny z lewej kieł i fioletowy teleskop. Podszedłem do niego, idąc po kamiennych schodach na dół, a potem do góry. Przekręciłem fioletowy teleskop jeden raz, a światło padało w prawo, w stronę czerwonego teleskopu. Udałem się do niego, przekręciłem go , by światło świeciło mi w oczy, po czym udałem się do pierwszego, żółtego teleskopu, minąłem go i skierowałem się do kła, gdzie dostrzegłem odbite światło. Kliknąłem na nie, obróciłem się i zobaczyłem oświetlone różnymi kolorami wejście do kła.
Naciskałem po kolei kolory: żółty, niebieski, zielony, czerwony, żółty, filetowy i czerwony i drzwi się otworzyły. Trafiłem do kła, gdzie znajdowała się księga łącząca z Voltanic. Musiałem ją przywołać, więc podszedłem do zielonego panelu i ustawiłem kulki zgodnie z tym, co widziałem w obserwatorium, czyli :
- górna, pierwsza kulka między 5, a 6;
- druga kulka na 7;
- trzecia kulka na 5;
- czwarta kulka między 3, a 4.
Gdy zjechała księga, otworzyłem ją i powędrowałem do Voltanic.
Znalazłem się przed okrągłą budowlą z kamieni. Obróciłem się i ruszyłem po pomoście do wejścia w jaskinię. Skręciłem na prawo i ruszyłem przed siebie. Po lewej miałem zamknięte drzwi, więc ruszyłem w prawo ( obróć się)na oświetlony na niebiesko most wędrowałem do przodu, aż trafiłem na rozwidlenie dróg. Za prawej dojrzałem mapkę, schemat urządzeń, które musiałem ustawić w tej krainie. Z lewej zaś znajdowała się drabina, która prowadziła na gorę, zaś naprzeciwko znajdował się kolejny korytarz. Udałem się najpierw na drabinę, gdzie ruszyłem czerwone koło, zamykając śluzę. Wróciłem na dół i pomaszerowałem korytarzem przed siebie. Dostałem się do włazu, który był zamknięty. Zszedłem zatem do kanału. Nacisnąłem czerwony guzik, który dostrzegłem na drzwiach, a potem przekręciłem korbę.
Wróciłem na górę, po czym w tył na korytarz. Spojrzałem przez potłuczone okienko z prawej, kliknąłem, by poruszyć następne urządzenie, łopatki. Wróciłem do zamkniętego wcześniej włazu – przejścia. Teraz świeciło się na nim zielone światło, więc otworzyłem drzwi, wszedłem, po czym zszedłem po drabince na dół i znalazłem się w sali z projektorem. Nacisnąłem przycisk, by posłuchać Saavedro. Mówił to samo co wcześniej.
Obróciłem się i wyszedłem na korytarz z prawej, po czym ruszyłem przed siebie. Trafiłem do Sali z wielkim pojemnikiem, na którego ściankach znajdowały się tubylcze symbole – jedynka, dwójka i trójka. Gdy nacisnąłem panel pod każdym z nich, poniżej, otworzyłem go. Musiałem przywrócić układ połączeń;
- panel z jedynką – dwa razy górny prawy przycisk;
- panel z dwójką – jeden raz środkowy prawy przycisk;
- panel z trójką – pięć razy na dolny, prawy przycisk.
Gdy wykonałem zadanie zobaczyłem, że pojawił się prąd. Na podłodze w tej Sali znalazłem kolejne kartki z pamiętnika Savedro. Zabrałem je i przeczytałem. Wróciłem do drabiny, powędrowałem na górę i korytarzem przed siebie, aż do Sali z projektorem. Tu znów wspiąłem się po drabinie i ruszyłem do przodu. Spojrzałem na schemat, na którym pojawiły się już cztery zapalone lampki. Uruchomiłem zatem już cztery urządzenia, pozostało ostatnie. Ruszyłem na oświetlony na niebiesko most, aż do rozwidlenia drogi.
Powędrowałem w lewo, a potem w prawo. Szedłem cały czas przed siebie, aż do końca mostu i wiszącego przy nim pojazdu latającego. Spojrzałem w dół i zszedłem po drabinie poziom niżej. Powędrowałem do windy, która niestety nie działała. Wróciłem więc schodami na górę i wszedłem do kolejnej windy, w której znalazłem kolejne kartki z dziennika Saavedro. Obróciłem się w lewo i otworzyłem pokrywę, która obróciła się, tworząc przejście. Wszedłem do środka, obróciłem się w lewo i przeszedłem po rurze, aż do włazu z prawej. Podniosłem do góry blokadę, po czym kliknąłem na kratkę, by wejść do środka. Szedłem cały czas do przodu ( było ciemno), a potem nieco w dół. Otworzyłem kolejną pokrywę i zszedłem na dół. Obróciłem się w prawo, do urządzenia, na którym najpierw obróciłem pokrętło z czerwoną gałką dookoła w lewo i zszedłem na dół, gdzie otworzyłem drzwi prowadzące dwa razy w dół, wszedłem po drabinie i otworzyłem drzwi.
Wszedłem do środka podchodząc do kolejnego urządzenia z dźwignią z czerwoną rączką i po raz kolejny obróciłem ją. Winda podjechała do góry i zatrzymała się. Z prawej widziałem ścianę z malunkiem. Przesunąłem dźwignię w otworze poziomym w lewo, a turbina z prawej przetoczyła się na lewą stronę, teraz jeszcze zakręciłem gałką i znów podjechałem do góry. Na zewnątrz widziałem lawę. Nacisnąłem przycisk z prawej na ścianie przede mną i wróciłem do urządzenia z dźwignią, która ponownie przekręciłem dookoła i zjechałem w dół. Na dole przesunąłem dźwignię w prawo, a turbina ponownie przeniosła się na prawo. Jeszcze raz przesunąłem gałkę dookoła i zjechałem niżej , po czym ruszyłem dźwignię w lewo, by turbina znalazła się po lewej stronie. Obróciłem się, otworzyłem przejście, wszedłem i powędrowałem na górę, do kolejnego mechanizmu. Przekręciłem gałkę dookoła i zobaczyłem, że za szybą zamyka się urządzenie. Obróciłem się i otworzyłem drzwi, przesuwając blokadę. Wyszedłem na pomosty i powędrowałem w prawo, a potem znów w prawo, aż do pojazdu i zejścia na dół. Zszedłem i ruszyłem do windy. Teraz z trzech rur leciała para. Przekręciłem pierwsze, drugie i trzecie koło od lewej strony, obróciłem się i pociągnąłem za dźwignię windy, w swoją stronę. Ruszyłem w górę. Ponownie obróciłem się w stronę zaworów i przekręciłem pierwszy, drugi i trzeci zawór od lewej. Z pierwszych trzech nie leciała już para, za to z trzeciego tak. Przesunąłem dźwignię windy do siebie i wjechałem na górę. Teraz z wszystkich czterech rur leciała para. Ruszyłem pierwszy zawór od lewej i pociągnąłem za dźwignię windy w tył i zjechałem niżej. Przekręciłem trzecie koło od lewej i przesunąłem dźwignię windy w tył. Następnie ruszyłem trzecie, drugie i pierwsze koło od lewej i zadanie zostało wykonane.
Obróciłem się i wyszedłem na pomost, obróciłem się w prawo i przekręciłem kolejny zawór. Zobaczyłem, że pojazd podnosi się i rusza do przodu. Wróciłem więc z powrotem, na drabinę, do góry i najpierw przed siebie, a potem w lewo do windy. Pociągnąłem za dźwignię, by uruchomić windę i zjechałem w dół. Obróciłem się, bowiem za mną leżały kolejne kartki z dziennika Saavedro. Wyszedłem z windy i udałem się po pomoście w prawo, do kolejnego mechanizmu, który uruchomiłem za pomocą dźwigni. Ten otworzył właz i na zewnątrz wyjechał latający pojazd. Wszedłem do niego, uruchomiłem i ruszyłem w podróż. Gdy mój pojazd się zatrzymał, obróciłem się w lewo i podszedłem do kolejne dźwigni, która pociągnąłem. Pomost obrócił się, a ja zobaczyłem, że budowla z kamieni podnosi się do góry i zawisa w powietrzu. Wróciłem zatem do pojazdu, pociągnąłem za wajchę i ruszyłem w stronę budowli. Wysiadłem i podszedłem do drzwi, na których świeciło się zielone światło. Otworzyłem je i wszedłem do środka. Zszedłem do kanału po (drabinie) na sam dół i ruszyłem przed siebie do kolejnego włazu. Otworzyłem go i zobaczyłem kolejny, trzeci i ostatni symbol.
Przerysowałem go. Na koniec otworzyłem skrytkę przede mną. Na zewnątrz wyjechała księgą łącząca z J’annin, więc użyłem jej i przeniosłem się do obserwatorium.
J’annin
Umieściłem trzeci symbol na oszklonej misie, by uruchomić projektor. Tym razem odezwał się Atrus, który przyniósł ze sobą księgę łączącą z Narayan. Wszedłem więc w nią, by przenieść się na wyspę, gdzie uwięziony jest Saavedro.
Narayan
Ruszyłem do przodu, a następnie na schody z prawej. Pojawił się Saavedro, który twierdził, że jestem Ti teraz uwięziony razem z nim i nie zdołam wrócić do J’annin. Gdy Saavedro odszedł, obróciłem się i przekręciłem zawór, po czym zszedłem schodami na dół i w lewo, do kolejnej dźwigni, którą przesunąłem. Następnie podszedłem do wyhaftowanych płócien wiszących na ścianach.
Znajdowały się na nich symbole, które miały różne znaczenia. Znajomość niektórych z nich była mi potrzebna, by rozwiązać kolejną zagadkę, która czekała mnie za chwilę. Podpowiedź do niej mogłem znaleźć w pamiętniku Atrusa, który miałem przy sobie, a także na kartach z symbolami, które odkrywałem na koniec podróży w każdej z trzech wysp. Musiałem wybrać odpowiednie symbole i umieścić je w odpowiednim miejscu, a raczej odpowiednio je zapalić:
- pierwszy ciąg symboli : „ Natura zachęca do wzajemnej zależności „ . Symbole jakie miałem wybrać to: natura, zachęta, wzajemność i zależność;
- drugi ciąg symboli : „ Energia daje moc przyszłemu ruchowi” Symbole to: energia, moc, przyszłość i ruch;
- trzeci ciąg symboli : „ Siła dynamiki jest bodźcem zmian” Symbole: dynamika, siła bodziec i zmiana.
Podchodziłem zatem do płócien, odszukiwałem i zapamiętywałem symbole. Gdy już się ich nauczyłem, podszedłem do panelu, kuli blisko zaworu i nacisnąłem ją, a podjechała do góry. Panel składał się z czterech okręgów z kółkami w środku, które musiałem odpowiednio oświetlić, czyli narysować światłami poznane wcześniej symbole:
- pierwszy okrąg u góry - natura, zachęta, wzajemność i zależność;
- drugi okrąg – energia, moc, przyszłość i ruch;
- trzeci - dynamika, siła bodziec i zmiana.
Gdy wykonałem zadanie, panel zamknął się, pole siłowe zniknęło i otworzyło się przejście. Udałem się zatem na schody w dół. Leżała tam księga łączącą z Tomahną. Zabrałem ją, ale jej nie użyłem, bo mogłem zbyt wcześnie zakończyć grę. Zapisałem grę.
Zszedłem niżej i przyjrzałem się kolejnym wzorom na płótnach i zapamiętałem : równowagę, system i stymulację. Wróciłem na górę, kolejny raz przekręciłem wajchę i podszedłem do drugiej kuli. Otworzyłem ją i ustawiłem poznane wcześniej wzory. Gdy tylko to zrobiłem, pojawił się Saavedro, który chciał, bym wyłączył zewnętrzną barierę. Kolejny raz zapisałem grę, bowiem czekało mnie kilka zakończeń tej historii, ale tylko jedno z nich było tym właściwym:
- mogłam od razu wrócić do Tomahny za pomocą księgi;
- podejść do Saavedro i zobaczyć co zrobi?;
- otworzyć barierę o której mówił, czyli przesunąć wajchę w prawo, albo wejść na górę i przesunąć rączkę.
Ja chciałem jednak obejrzeć dobre zakończenie historii, więc podszedłem do Saavedro, który w końcu oddał mi księgę. Zabrałem ją, przestawiłem wajchę na prawo, wszedłem na górę i przestawiłem rączkę. Saavedro pomachał mi, wsiadł do pojazdu i odjechał na spotkanie swojej rodziny.
Ja zaś przeniosłem się za pomocą księgi do Tomahny.
Tomahna
Ruszyłem w stronę drzwi pracowni, w których pojawiła się Catherina, a po chwili Atrus. Oddałem księgę i wszystko zakończyło się tak jak chciałem.
Do zobaczenie w kolejnej części gry.
Koniec.