Bardzo klimatyczne Framing Dawes - wrażenia z wersji demonstracyjnej

lubiegrac publicystyka Bardzo klimatyczne Framing Dawes - wrażenia z wersji demonstracyjnej
Bardzo klimatyczne Framing Dawes - wrażenia z wersji demonstracyjnej



Agata Dudek | 20 grudnia 2019, 18:00

Okres przedświąteczny nie jest dobrym czasem na ogrywanie pełnych wersji gier, szczególnie, jak te, jak choćby przygodówki, wymagają od gracza nieco większego skupienia i zaangażowania umysłowego. Ten czas za to jest idealny na sprawdzenie wszelakich wersji demonstracyjnych, których przejście zajmuje maksymalnie godzinkę, a nawet mniej. Niedawno miałam okazję opisać swoje wrażenie ze świetnie zapowiadającego się Röki , a dziś moją uwagę skupię na kolejnym tytule, który wróży doskonałą przygodową rozgrywkę w nadchodzącym, 2020 roku. Dziś opiszę Wam moje wrażenia z przejścia wersji demonstracyjnej klasycznej, niezależnej, ręcznie rysowanej i nieco mrocznej, epizodycznej przygodówki zatytułowanej: Framing Dawes
 

Gra, która jest dziełem niewielkiego studia Jinx-It Games, została podzielona na pięć epizodów, z którego pierwszy, noszący tytuł: Framing Dawes, Episode 1: Thyme to Leave zadebiutuje na Steam oraz itch.io, latem przyszłego roku. Jego mniej więcej jedna trzecia rozgrywki, czyli około godzina zabawy, jest aktualnie dostępna w wersji demonstracyjnej, więc jeśli jesteście ciekawi jak się prezentuje, to zachęcam do jego sprawdzenia. Tymczasem zapraszam do przeczytanie poniższego tekstu, w którym co nieco na temat tej klasyki przygodowej w ręcznie malowanym stylu.
 
 Framig_Dawes_2 

Historia w Framing Dawes miesza rzeczywistość z magią i rzekłabym ze sporą dawką gry grozy, co jest ciekawym, ale trochę zaskakującym elementem. Jej zaletą jest przede wszystkim to, że klimatem potrafi zaciekawić i zachęcić do jej odkrywania. Demo odsłania zarówno wesołe, melancholijne, jak i straszne chwile. Wszystko zaś dopowiada ciekawą narracją i czymś, co w przygodówkach jest najfajniejsze.....magią. 

W grze wcielamy się w nastolatkę, Bay Dawes, która po kłótni z ojcem, wybiega do lasu, odkopuje rzeczy matki i wypija zawartość butelki, którą pośród nich znajduje. Panna Dawes jeszcze nie wie, że mikstura, którą właśnie wypiła, bardzo zmieni jej życie. Budząc się w swoim łóżku ma wrażenie, że z dnia poprzedniego niewiele pamięta, a na dodatek na komputerowej poczcie pojawia się wiadomość, która mrozi dziewczynę. Nieznajomy nadawca pisze jej bowiem, iż jest oskarżona o zamordowanie zaginionego chłopca. Ostrzega ją, że natychmiast musi uciekać z domu, bowiem niebawem pojawi się w jej tu policja, by ją aresztować. 
 
 Framig_Dawes_6 

Cóż zatem robi nasza protagonista? Oczywiście próbuje ratować własną skórę, ale przede wszystkim postanawia dociec prawdy. Wkrótce przekonuje się, że płyn, którym wypełniona była butelka, dzieło mamy, skądinąd parającej się czarami, ma niezwykłe działanie. Choć do końca jeszcze tego w grze nie wiemy, ale domyślamy się, że nastolatka widzi rzeczy, których widzieć nie powinna. Jej towarzyszem staje się bowiem dawno zmarły królik, który został pochowany na podwórzu. Trochę mroczny, czarny zwierzak o imieniu Dink jest nie tylko przyjacielem, pomocnikiem, ale i rodzajem narratora. To, że stworzenie zmartwychwstało, to jeszcze nie jest szczyt dziwności, jaka towarzyszy Bay. Otóż okazuje się, że dziewczynę prześladują jakieś wizje, majaki czy też zjawy. Zagadka goni zagadkę, którą oboje, Bay Dawes i królik Dink muszą jakoś rozwiązać.

A robią to w ładnym rysunkowym stylu graficznym, który ja bardzo lubię w przygodówkach. Świat otaczający naszych bohaterów jest w wersji demonstracyjnej wprawdzie ograniczony, bo obejmuje kilka pokoju domu, oranżerie i kawałek podwórka, ale jest za to niezwykle bogaty. Pięknie narysowane stateczne tła 2D, a na niej trójwymiarowe, ale także rysowane postaci całkiem fajnie zanimowane. Mogłabym nieco przyczepić się do sposobu chodzenie Bay, która porusza się nieco sztywno, ale to przecież drobnostka. Rewelacyjnie za to animowany jest Dink, ciekawie prezentują się inne postaci, na przykład ożywające na naszych oczach zabawki.
 
 Framig_Dawes_3 

Rozgrywka, która w wersji demonstracyjnej zajmuje około godziny, ubarwiana została ręcznie rysowanymi animacjami, które rozbudowują warstwę fabularną, która już na etapie demo, naprawdę zaciekawia. Oprócz tego, to właśnie one podbijają klimat gry, który może być określany jako kryminalny thriller w klasycznym point and clicku stylu.

Demo z Framing Dawes, Episode 1: Thyme to Leave, pierwszego epizodu gry, jak i zapewne cała rozgrywka, to więc klasyczne "wskaż i kliknij", przygodówka, której poczynaniami Dawes kierujemy za pomocą myszki. Ikony "lupy" oraz "klucza francuskiego" wskazują nam interakcje z przedmiotami, miejscami, osobami, na które możemy patrzeć lub użyć. Przedmioty, jakie podczas rozgrywki zbieramy trafiają do klasycznego ekwipunku. W wersji demo nie było ich dużo, ale każde z nich miało swoje uzasadnienie, co dobrze wróży na przyszłość. Panna Bay nie nosi zatem ogromu niepotrzebnych do niczego gratów, co jest częstym problemem w grach przygodowych. Twórcy postarali się także zaopatrzyć naszą podróżniczkę w notatnik, co jest także dużym plusem. 
 
 

Ciekawym rozwiązaniem jest podświetlanie się rzeczy znajdujących się w naszym inwentarzu, które wybrane, czyli kliknięte kursorem myszy znajdować się będą na wyraźnie zaznaczonym zielonym polu, co ułatwia ich wybranie. W przyszłości, w pełnej wersji ten element, gdy zebranych klamotów będzie dużo więcej, może być bardzo przydatny. 

W zaprezentowanym demo miałam okazję zmierzyć się jedynie z zadaniami przedmiotowymi, do których rozwiązania czasami trzeba było poszukać, także we wspomnianej przeze już magii, albo czynności ku niej zbliżonej. Czy w pełnej wersji gry pojawiają się bardziej rozbudowane zadania, między innymi zagadki logiczne? Trudno powiedzieć.
 
 Framig_Dawes_4 

Wiemy natomiast, że autorzy myślą o wystartowaniu z kampanią gry na Kickstarterze, która pozwoliłaby rozwinąć rozpoczęte już projekty i pomysły. Możemy bowiem w wersji demo posłuchać próbkę wersji głosowej, rozmowy Dawes i Dinka. Ten aspekt mógłby być dzięki owej kampanii na stałe wprowadzony do rozgrywki. Demo jest bowiem fragmentem gry pozbawionym dialogów mówionych, choć tych pisanym jest tu zdecydowanie dużo.

Rozgrywce skupionej na klasycznych rozwiązaniach przygodowych, w tym rozmowach, eksploracji i łamigłówkach przedmiotowych, towarzyszy fajna ścieżka dźwiękowo - muzyczna. Tu do naszych uszu dochodzą dźwięki gitary i chyba dzwonków. Kwestia udźwiękowienia gry także znalazła się w planach rozbudowy, którą może ułatwić kampania finansowa. 
 
 Framig_Dawes_5 

Framing Dawes w wersji demonstracyjnej to zalążek ciekawego przygodowego projektu, który myślę pozwoli nam świetnie się bawić. Zaciekawiająca fabuła, sporo mrocznych elementów, które ja, fanka horrorów, bardzo sobie cenię, klasyczna rozgrywka bez zręcznościówek i tak zwanych "udziwnień", między innymi względem sterowania, no i śliczna rysunkowa grafika, prosta, ale jakże urokliwa. To wszystko sprawia, że gra znajduje się już na mojej liście tytułów oczekiwanych w nadchodzącym roku. Jeśli lubicie klasykę i nutkę mroku i macie czas w przerwach między przedświątecznym krzątaniem się, to polecam sprawdzić wersję demo tegoż tytułu. Gwarantuje Wam, że będziecie się dobrze bawić. 
 
Testowaliśmy wersję dostępną na komputery osobiste PC. 
 
 

Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!

Komentarze [0]:
Copyright © lubiegrac.pl.

Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Lubiegrac.pl

reklama

redakcja

regulamin

rss

SocialMedia

Partners