Nintendo Switch Lite zostało zapowiedziane i... mocno zawodzi

 

Wielkie N potrafi zaskoczyć, choć bez wątpienia w ostatnich latach serwowało także dość dziwne urządzenia, które niekiedy dość mocno odchodziły do oryginału lub pozbawiały nowe modele pewnych elementów. Tak też jest w przypadku Switcha Lite, który stanowi w pełni mobilną konsolkę. 

 

 

Nintendo postawiło w pełni na stabilną konstrukcję i podejście, a co za tym idzie "hybrydowość" została odstawiona na bok. Sprzęt już się nie konwertuje, posługuje się lekko zmienionymi bocznymi częściami konstrukcji. Ta nie jest możliwa do odłączenia i ma być trochę wygodniejsza przy obsłudze. 

 

Całe urządzenie wydaje się być bardziej kompaktowe nie tylko ze względu na mniejszy rozmiar, ale także ze względu na mocne zaokrąglenia w kilku miejscach. Poprawiono także "krzyżak" będący tym razem klasyką znaną nam głównie z kontrolerów marki PlayStation.

 

Co to wszystko oznacza, że firma w tej chwili chce także zachęcić graczy z mobilnego rynku (także konsolowego) na przesiadkę do dość taniego sprzętu, który już się może pochwalić szeroką gamą gier.

 

Gracze poczuli się jednak w sporej ilości zawiedzeni, ponieważ Lite dość mocno pozbawił się kilku zalet i funkcji, które czyniły oryginalnego Switcha bardzo ciekawą propozycją. To po prostu dość nudne urządzenie, samodzielnie nie wywołuje żadnych większych emocji.

 

 

Firma zapewne już wkrótce zamierzają dostarczyć nam także jakiegoś typu ulepszenie głównego sprzętu, który z pewnością będzie musiał zapewnić trochę dłuższe życie baterii oraz generalnie lepszą optymalizację zużycia. Póki co ta grupa graczy musi się uzbroić w cierpliwość....