Tamer Adas | 4 lipca 2022, 06:00
Technologia Nvidia G-Sync okazała się sporym sukcesem, który praktycznie z miejsca zrobił sporo pozytywnego zamieszania w segmencie monitorowym. Skąd wziął się ten sukces? Jak udało się liderowi rynkowemu umocnić swoją pozycję? Jak zsynchronizował klatki na sekundę i zapewnił jeszcze lepszą płynność wyświetlanego obrazu?
[TECH] to technologia autorska skoncentrowana na adaptacyjnym synchronizowaniu obrazu wysyłanego przez kartę graficzną oraz wyświetlaną przez monitor. W ten sposób możliwe jest zagwarantowanie takiego samego "tempa" obu urządzeń, co przekłada się na jeszcze płynniejszy i stabilniejszy obraz ostateczny, jaki prezentuje się graczom. W 2013 roku rozpoczęto rewolucję, poprzez krótką możliwe było zminimalizowanie różnego typu rozdarć i rozerwań, psujących odbiór zabawy.
Rozwiązanie typu VRR (ang. Variable Refresh Rate) sprawia, że działanie monitora się "inteligentniejsze", sprzęt jest w stanie wykryć zmniejszenie się płynności obrazu ze źródła, dostosowując się do zmniejszonej ilości klatek na sekundę, generowanych przez kartę. Ta metoda umożliwia zmniejszenie opóźnień oraz efektów nachodzenia się czy zrywania się obrazu.
Udział w G-Syncu ma również LFC – (ang. Low Framerate Compensation), czyli dodatkowe rozwiązanie dążące do kompensacji spadków poprzez pracę w segmencie poniżej funkcjonowania wspomnianego VRR (czyli z reguł poniżej 48 Hz). Ta funkcjonalność obecna jest z resztą także w G-Sync Compatible, FreeSync lub Adaptive Sync, w zasadzie dublując klatki obrazowe, aby zachować płynność w momentach zmniejszenia się wydajności (czy zbyt dużego obciążenia).
Nvidia zdecydowała się podzielić swoją technologię na trzy rodzaje, w zasadzie dwa dodatkowe są kolejnymi odsłonami, rozwijającymi podstawowy pomysł i jego sposób funkcjonowania.
G-Sync w wersji podstawowej zapewnia nam podstawowe synchronizowanie obrazu monitora oraz karty graficznej, oferując zastosowanie VRR i LFC.
W przypadku G-Sync Compatible możemy liczyć na spełnienie wymagań otwartego standardu VESA Adaptive Sync, co potwierdza brak konieczności instalacji żadnych dodatkowych modułów. Technologia ta funkcjonuje jednak JEDYNIE z portem DisplayPort.
Producent nie zdecydował się jednak na tym poprzestać, ponieważ wydana została także wersja G-Sync Ultimate, stanowiącą najwyższy standard. Za jego sprawą przy minimum 144 Hz możemy liczyć na opcję overdrive, czyli specjalny dopalacz umożliwiający zmniejszenie czasu reakcji plamki. W dodatku uwzględniono pokrycie palet kolorów sRGB i DCI-P3 wraz z HDR, od 2020 roku wyzbywając się nawet wymogu posiadania przynajmniej 1000 nitowego monitora.
Nvidiowy G-Sync to spełnienie oczekiwań graczy, którzy otrzymują rozwiązanie wkraczające w chwilach, gdy w wyniku małego kryzysu mogłoby dojść do zerwania się obrazu. Zgranie działania karty graficznej oraz monitora znacząco podnosi nasze wrażenia, jednocześnie eliminując chwile, gdy coś przeszkadza nam w zabawie. O ile samodzielnie się bawiąc, nie jest to aż taki problem, o tyle podczas zaciętej rywalizacji w sieci, jest już zdecydowanie gorzej. Wcześniejsze rozwiązanie w postaci V-Syncu spowodowało, że zniknęło rozrywanie się obrazu w poziomie, zastępując je jednak wyraźnym zacięciem się obrazu. Bardziej rozbudowane narzędzie spowodowało, że ostatecznie otrzymujemy bezkompromisową współpracę źródła i wyświetlacza, co przekłada się na znacznie większy komfort rywalizacji.
Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!
źródło: Info. pras.
Komentarze [0]:Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu