Opinia o pierwszym zwiastunie serialu Wiedźmin od Netflixa

lubiegrac publicystyka Opinia o pierwszym zwiastunie serialu Wiedźmin od Netflixa
Opinia o pierwszym zwiastunie serialu Wiedźmin od Netflixa



Światy_alternatywne | 21 lipca 2019, 16:00

Światy_alternatywne przyjrzał się bliżej pierwszemu zwiastunowi serialu Wiedźmin (The Witcher) od Netflixa wraz z opiniami społeczności. Co nas może czekać?
 
Na tegorocznym San Diego Comic-Con fani nareszcie otrzymali zwiastun pierwszego sezonu serialu Wiedźmin realizowanego przez Netflix. Opinie są bardzo podzielone, postaram się zatem wyrazić swoje zdanie i być może rozwiać niektóre wątpliwości. 
 
 
Co tu się w zasadzie dzieje?  
W pierwszą konsternację wprawiły widzów niektóre wątki zawarte w trailerze, zatem pokrótce opowiem co przedstawiają dane sceny. 
 
Zaczynamy od Geralta, który ma włosy w nieładzie i kroczy ulicą. Jest to zapewne ujęcie tuż po walce z bandą Renfri, zatem główny bohater właśnie dorobił się niesławnego przydomku Rzeźnik z Blaviken. Następnie mamy szybki przebłysk z walki z potworem, który wyglądem najbardziej kojarzy mi się ze strzygą, co sugeruje że w wydarzeniach z opowiadania Wiedźmin Geralt nie będzie się z księżniczką Addą specjalnie patyczkował, zanim spróbuje ją odczarować. Po tym błyskawicznym przerywniku wracamy do Blaviken, gdzie w tle za idącym z ponurą miną zabójcą potworów widzimy mieszkańców z pochodniami, którzy niezbyt pozytywnie zareagowali na walkę z bandą księżniczki skażonej Czarnym Słońcem. Dalej przenosimy się do robiącego wrażenie Brokilonu, gdzie Ciri poznaje Eithne, panią lasu i przywódczynię driad. Dlaczego driady zostały afroamerykankami? Nie wiem, ale po kilkukrotnym obejrzeniu zwiastuna stwierdzam, że nie wyjdzie to produkcji na złe. Ich dzikie spojrzenia bardziej przypominają driady niż maślane oczka z rodzimego serialu. W kolejnych scenach widzimy pierwszy niezrozumiały być może wątek. Przedstawia on garbuskę ze zdeformowaną twarzą w towarzystkie Tissai de Vries, rektorki szkoły w Aretuzie szkolącej czarodziejki, a później także z Istreddem. Ową nieszczególnie atrakcyjną, za to obdarzoną wyjątkowym talentem magicznym dziewczyną jest oczywiście Yennefer. W opowiadaniu Ostatnie życzenie napomknięte jedynie zostało, że Geralt swoim wyczulonym wzrokiem dostrzega ową garbuskę pod iluzją, która zamieniła czarodziejkę w piękność. Najwyraźniej w serialu otrzymamy, zgodnie z zapowiedziami producentów, nie tylko historię opowiedzianą z perspektywy Geralta, ale także Yennefer oraz Ciri. Zagranie z przedstawieniem początków Yen jako czarodziejki i jej przemianę może być świetnym wstępem do jej historii. Oby tylko nie przerodziło się to w główną oś fabuły. 
 
Kolejne kilka ujęć to powroty do wciąż jeszcze zdeformowanej bohaterki i starcia ze strzygą. Widzimy także jednak sceny walki, które mogą sugerować starcie o Cintrę, zwłaszcza palone proporce z lwami. Jest to o tyle ciekawe, że wydarzenia te miały miejsce dopiero w Krwi Elfów, pierwszej części właściwej sagi. Widzimy także krótką scenę z Triss Merigold, która również pojawia się dopiero w sadze. To jednak może być wizualizacja wspomnienia Geralta bądź Yennefer, nie musi zatem oznaczać kolejnego wątku z sagi. Później przenosimy się do opowiadania Kwestia Ceny, widzimy bowiem delegację ze Skellige na uczcie wydanej przez Calanthe. W kolejnej scenie Myszowór tłumaczy Geraltowi, na czym polega wyjątkowość Ciri, która zaraz potem znajduje się na pustyni, przed ogromnym i magicznie wyglądającym drzewem. Cirilla faktycznie znajdzie się przez jakiś czas na pustyni, jednak są to dość późne wydarzenia, po wydarzeniach na Thanedd.
 
1-zwiastun-s01-w
 
Być może Ciri będzie miała proroczy sen? 
Po kilku kolejnych scenach z Yennefer i początkami jej przemiany dostajemy sceny batalistyczne. W bitwie tej najwyraźniej bierze również udział wspomniana czarodziejka, należy się zatem spodziewać wizualizacji Bitwy pod Sodden, gdzie czarodzieje ze wzgórza oraz wojska północy starły się z Nilfgardem oraz ich magikami. Przypomnę, że w wyniku tej bitwy Yennefer została oślepiona przez Fringillę Vigo. Magia pomogła jej odzyskać wzrok. 
 
W kolejnych ujęciach widzimy mieszaninę wydarzeń z uczty, gdzie Pavetta, matka Ciri, objawiła swoje umiejętności magiczne oraz związek z Dunym, Jeżem z Erlenvaldu oraz walkę o Cintrę, zatem sąsiednie sceny dzieli kilka solidnych lat. Kolejnym ważnym wydarzeniem jest krótka scenka z Calanthe, która najwyraźniej ciężko ranna mówi do Ciri, aby ta odnalazła Geralta z Rivii. Być może pierwsze spotkanie dziewczyny z wiedźminem przebiegnie inaczej, niż miało to miejsce w opowiadaniach. 
 
Później Geralt znowu zabiera nas na moment do Blaviken, mamy kilka przebłysków z Yen, starciem na uczcie w Cintrze, Brokilon, obleśne plecy strzygi oraz kolejny istotny szczegół. Ulicami miasta, najprawdopodobniej Cintry, pędzi na koniu dwójka ludzi. Jestem pewien że to Cahir wywożący Ciri z płonącego miasta. Zatem kolejne wydarzenia z sagi, podobnie jak uczta, której wspólnie występują Geralt i Yennefer. Może to być bankiet na Thanedd. Kończymy wszystko widokiem wyłaniającej się z bagna Kikimory, przed którą stoi nafaszerowany eliksirami Geralt. 
 
Jak aktorzy prezentują się w swoich rolach?
Jeżeli chodzi o Geralta, to ja mówię Henremu Cavillowi trzy razy tak. Być może jest trochę zbyt umięśniony, ale czy serial na tym straci? Raczej zyska. Jest skryty, mroczny, nieszczególnie towarzyski. Taki właśnie jest pierwowzór książkowy, jego wizerunek odmieniły gry, na których twórcy serialu nie zamierzają bazować. 
 
1-zwiastun-s01-w1  
 
Yennefer z kolei nadal do mnie nie przemawia. Jest zbyt młoda i delikatna, nie widzę jej w roli twardej i pyskatej Yen. Mam nadzieję, że pani Chalotra nadrobi wszystko wybitną grą aktorską. 
 
Ciri poza tym, że jest nieco starsza niż książkowy pierwowzór, gdyż w opowiadaniach Dziecko Przeznaczenia ma około ośmiu lat, prezentuje się nie najgorzej. W związku z wyborem starszej aktorki do tej roli możemy pewnie spodziewać się zmienionej historii tej postaci. Szkoda, mały i wyszczekany diablik, jak przedstawiana była Ciri, mógłby wnieść nieco humoru do ciężkiego dosyć klimatu.
 
Bardzo martwi mnie całkowity brak Jaskra w zwiastunie. Bard jest istotną postacią w kilku opowiadaniach oraz w całej sadze. Ograniczenie scen z jego udziałem nie wyjdzie produkcji na dobre. Miejmy nadzieję, że to tylko zabieg Netflixa, którego celu jeszcze nie poznaliśmy. 
 
Triss Merigold nie wygląda na tą zachwycającą rudowłosą piękność z drobnymi piegami na twarzy. Poza tym niewiele można o niej powiedzieć, pojawiła się dosłownie na pół sekundy. 
 
Podsumowanie
Zbierając wnioski w jedną całość, otrzymamy na pewno ekranizację kilku opowiadań oraz przynajmniej początek pierwszego tomu sagi. Zarzuty co do braku słowiańskiego klimatu odpieram dwoma argumentami: po pierwsze, to tylko pierwszy zwiastun. Być może miał on zostać przedstawiony w mrocznej otoczce. Nie oznacza to jeszcze, że będzie tak wyglądała cała produkcja. Po drugie: serial robią amerykanie, grają w nim aktorzy zagraniczni. Nie ma co oczekiwać klimatu słowiańszczyzny od ludzi, którzy mogą zwyczajnie nie wyczuwać go w książkach. To, że jest to nasza rodzima produkcja i w taki sposób świat został przedstawiony w serialu z Michałem Żebrowskim nie znaczy, że taką samą wizję będzie miał Netflix. Należy cierpliwie poczekać na premierę, która jeszcze nie została doprecyzowana bardziej niż koniec 2019 roku. Mnie się zwiastun podoba, produkcji się zdecydowanie nie mogę doczekać. Liczę tylko, że aktorzy sprostają zadaniu, bo postaci z Wiedźmina są wyraźne. Nie ma tutaj miejsca na nijakość i brak ekspresji. 

Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!

Komentarze [0]:
Copyright © lubiegrac.pl.

Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Lubiegrac.pl

reklama

redakcja

regulamin

rss

SocialMedia

Partners