Tamer Adas | 25 czerwca 2021, 15:30
Recenzowana mysz HyperX Pulsefire Haste zagwarantowała mi sporo przyjemności z ogrywania wielu gier, pracy, zabawy oraz estety stonowanego, efektownego modelu. Co oferuje ten model? Na co stawia? Co jest jego zaletą, a co wadą?
Na naszym warsztacie po raz kolejny w ciągu ostatnich dni znalazła się myszka, którą tym razem jest stonowana, lekka propozycja od HyperX - HyperX Pulsfire Haste. Producent zdecydował się zaoferować lekkość dostępną tylko i wyłącznie dla modeli ze strukturą plastra miodu, przy jednoczesnym zachowaniu komfortu użytkowania i kontroli, doskonale znanej z klasycznych propozycji. Po bliższym przyjrzeniu się możemy spostrzec właśnie ten cel. Czy udało się go uzyskać? Inżynierzy wykonali kawał bardzo dobrej roboty, dzięki czemu stworzono naprawdę ciekawy miks. Komu przypadnie on najmocniej? Kto powinien się zainteresować tę myszką? Odpowiedzi oraz jej zalety poznacie w poniższej recenzji HyperX Pulsfire Haste….
Myszka trafiała do nas w klasycznej dla marki HyperX opakowaniu bazującym na czerwono-biało-czarnej kolorystyce, bardzo dobrze kontrastującej i uzupełniającej się z czernią modelu. Ponownie zdecydowano się nieźle graficznie zobrazować model, z jednoczesnym bardzo szczegółowym wykazem informacji dotyczących urządzenia oraz jego zawartości.
We wnętrzu odnajdziemy bardzo estetycznie oraz sprytnie skryte urządzenie, które świetnie zachowuje stabilność urządzenia oraz nieźle zabezpieczenia z tyłu pakiet instrukcji, gwarancji oraz zestaw naklejek, które możemy wykorzystać dla zagwarantowania sobie wyższego poziomu kontroli.
Firma HyperX zdecydowała się postawić na design bardzo mocno stonowany, korzystając z czarnej, matowej kolorystyki. Wyjątki są w zasadzie trzy podświetlana rolka, szare logo producenta na lewym boku oraz białe ślizgacze i naklejka z informacjami na spodzie. Pod względem miodowej struktury… można mieć pewne obiekcje czy nie być do niej przekonanym. Z jednej strony są one spore, jednakże ich przestrzeń ogranicza się do tylnej, górnej obudowy oraz fragmentu przycisków. Na bokach znajdziemy pełną obudowę, co powoduje, że w porównaniu z innymi mamy do czynienia z… nieco hybrydową konstrukcją. Z jednej strony jest ona faktycznie miodowa i lekka, z drugiej oferuje szerokie przestrzenie w klasycznym modelu, w dodatku dysponując również specjalnymi gumkami, które możemy przykleić oraz zagwarantować obie jeszcze lepszy poziom kontroli. Ich lepkość jest na tyle duża, że… kilka razy miałem wrażenie, że przypadkiem przykleiła się ona z drugiej strony do biurka!
Znajdujące się u spodu filcowe ślizgacze doskonałe realizują swoją robotę z jednoczesnym sporą grubością. Jeżeli mamy płaską podkładkę, nasza myszka będzie śmigać doskonale, jeżeli jednak są na niej pewne nierówności być może napotkamy na jakieś malutkie problemy. Generalnie jednak rzecz ujmując byłem i wciąż jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, gdyż obmyślono i wprowadzono kilka przyjemnych rozwiązań na popularne problemy.
Wizualnie mamy do czynienia z urządzeniem stonowanym, co z pewnością docenią osoby mające już gość świecących na miliony kolorów urządzeń. Urządzenie opracowane zostało w kontekście zapewnienia komfortu zgodnie z ułożeniem dłoni na myszce. O ile balans wagi wypadł świetnie, o tyle jednak miałem mieszane odczucia dotyczące kształtu, który w moim odczuciu jest nieco zbyt niski. Na drugiej stronie opinii znajduje się rolka, w której się zakochałem jak na klasyczne rozwiązanie. Jest szybka, płynna oraz funkcjonuje na niezwykle wysokim poziomie kultury pracy. Sporą zaletę stanowią dołożone gumki, które z pomocą taśmy M3 możemy przykleić i nie obawiać się o odklejenia czy innego typu problemy. Pamiętajmy jednak o precyzji, ponieważ błąd może się okazać dla nas kosztowny na poziomie estetyki oraz wytrzymałości….
Przewód jest leciutki oraz super płynny, ma jednak jeden potencjalny problem w postaci swojego rozmiaru oraz ewentualnego wykorzystania w przypadku bungee. Otóż jeżeli nasz dodatek ma szerokie szyny to możemy mieć problem z utrzymaniem go w miejscu należytym. To będzie jednak występować jedynie w niewielkiej ilości przypadków, zatem sprawdźmy wpierw jeżeli możemy czy nie będzie to nas dotyczyć.
Gryzoń od HyperX charakteryzuje się nie tylko kompaktowym rozmiarem, ale także wspomnianym niezłym wyprofilowaniem, dzięki któremu masa została dobrze zbalansowana i nie jest aż tak odczuwalna. Niemniej przyznam się szczerze, że moje odczucia bywały różne, nieco zależy od tego jaki chwyt preferujemy oraz jakie mamy przyzwyczajenia.
Projekt konstrukcji mocno i pozytywnie mnie zdziwił, ponieważ ku mojemu własnemu zaskoczeniu “gryzoń” naprawdę dobrze leżał w mojej dłoni, nieźle radząc sobie z “podniesieniem” konstrukcji na tył.
Z jednej strony urządzenie jest uniwersalne pod względem prawo czy lewo zręczności, jednakże inżynierzy włożyli sporo serca, aby balans małej i niskiej konstrukcji bardzo dobrze “wypełniał się” na środku dłoni. Ten zabieg sprawia, że mamy na czym położyć palce, co po długich sesjach przy okazji pracy jest wyraźnie lepsze niż w przypadku szerokiej gamy modeli. Przyciski są nieco wyżłobione, choć w tym przypadku nieco zrezygnowano z odwagi, w wyniku czego efekt nie jest odczuwalny i zdecydowanie nie wykonuje należycie swoich obowiązków.
Lekki, autorski przewód jest nie tylko bardzo wąski i elastyczny, ale również charakteryzuje się niską wagą oraz niskim poziomem tarcia. To wszystko razem zdecydowanie przekłada się na niezły komfort pracy, szczególnie podczas długich sesji. Niestety w moim przypadku maksymalna wysokość jest niestety dla mnie nieco za niska, przez co stale brakowało mi “tej ciutki” w górę, wobec której użytkowanie byłoby lepsze i bardziej zadowalające. Palm grip w przypadku tego modelu jest jednak mocno ograniczony.
Mysz HyperX Pulsfire Haste w ramach poniższej recenzji miałem okazję sprawdzić przy okazji kilku różnych gier z odmiennych segmentów, stawiając na nieco inne aspekty i potrzeby.
Zabawę rozpocząłem od nowiutkiego Sniper Ghost Warrior Contracts 2, tytułu nastawionego na rozgrywkę dla pojedynczego gracza wymagającą odpowiedniego poziomu precyzji. CI Games oferuje jednak nie tylko segment spokojnych strzałów z wielkiego dystansu, ale także dostarcza wiele potyczek na bliskim dystansie z niskim poziomem wytrzymałości na otrzymywane obrażenia, w wyniku czego nie brakuje w rozgrywce większej porcji dynamiki. Tutaj zmienną rozdzielczość czy próbkowanie są cenne, ale docenić będziemy mogli również rolkę, która ma sporą precyzję oraz płynność.
Przywiązanie do precyzji przydaje się również w Cyberpunk 2077, gdzie także nie brakuje odleglejszych strzałów nieźle wykorzystujących sensor Pixart 3335 czy złote pyłoodporne przełączniki TTC. Podobnie sprawa miała się w przypadku zabawy z Control, gdzie krok po kroku zagrożenia otaczają główną bohaterkę z wielu stron.
Podczas zręcznościowego, dynamicznego, ale i wymagającego rozsądnego atakowania przeciwników w Chivalry 2, korzystanie z lekkości urządzenia nieco zaburzało realizację potrzeb. W przypadku tego tytułu musimy pamiętać o tym, że realizm korzysta z wagi średniowiecznych broni oraz siły wymaganej do jej posyłania w stronę wrogów.
Precyzję zweryfikowały Counter-Strike Global Offensive i Fortnite, gdzie bez względu na dłoń przez cały czas mogłem liczyć na stabilną realizację swoich potrzeb, z jednoczesnym częstym, odmiennym podejście do zależności od sytuacji oraz zapotrzebowania.
Przy niezależnych strategiach takich jak chociażby Tactical Troops Anthracite Shift czy Totally Accurate Battle Simulator, spokojna rozgrywka oraz satysfakcjonująca zabawa przemijają z przyjemnością, gdy zrelaksowani drobnymi ruchami przesuwamy kolejne jednostki i podejmuje się nowych prób osiągnięcia celów.
Producent zdecydował się klasycznie postawić na swoje autorskie rozwiązanie - HyperX NGENUITY, w ramach którego możemy liczyć na przejrzystą obsługę najważniejszych aspektów urządzenia. Zdecydowano się podzielić obsługę na kilka kategorii, gdzie możemy się skupić na najistotniejszych funkcjach i ich umiejscowieniu. Aplikacja korzysta z Microsoft Store w Windows 10, a co za tym idzie ma ona pewne ograniczenia, które wynikają bardziej z zasadniczej platformy systemowej.
HyperX Pulsfire Haste to model próbujący połączyć ze sobą lekkość konstrukcji oraz komfort znany z flagowych urządzeń. Co prawda nie udało się tego uzyskać, niemniej w bazowej cenie urządzenia wynoszącej obecnie około 230 złotych, na co zdecydowanie możemy przymknąć oko. Sporą zaletą jest konstrukcja, jej matowa kolorystyka, przyjemny w dotyku materiał oraz skuteczny pakiet przyklejanych pakiet gumek, których możemy nawet nie instalować jeżeli nie chcemy.
Efektowny design, świetny balans oraz forma konstrukcji, stonowane podświetlenie oraz precyzja i wytrzymałość razem tworzą znakomitą całość. Fani świecidełek czy wyprofilowanych pod lewą czy prawą rękę będą miały na co narzekać, jednakże zwyczajnie nie jest to propozycja dla nich. Jeżeli myślicie o tym modelu także w kontekście pracy czy bardzo długich sesji powinniście zajrzeć do sklepu i samodzielnie się przekonać czy ta wysokość będzie dla Was wystarczająca.
Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!
Komentarze [0]:Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu