Siedemnastolatek z Anglii o imieniu Aidan został uratowany przez koleżankę z Ameryki podczas gry online.
Czujność i wiedza, że po drugiej stronie monitora siedzi żywa osoba czasem popłaca. Tak było w przypadku siedemnastoletniego Aidana Jacksona, który pewnego dnia prowadził rozgrywkę online. W pewnym momencie źle się poczuł, a brak reakcji z jego strony zaniepokoił 19-letnią koleżankę, która oddalona była od niego o ponad 8 tysięcy kilometrów (stan Teksas w USA). Kiedy Aidan nie odpowiadał postanowiła zareagować i wezwała pomoc.
- Właśnie założyłam słuchawki i usłyszałam coś, co mogłam tylko opisać jako atak, więc oczywiście zaczęłam się martwić i pytać, czy wszystko jest w porządku. Kiedy nie odpowiedział, zaczęłam szukać europejskich numerów alarmowych - zdradziła Amerykanka w rozmowie z Liverpool Echo.
Jak podaje BBC rodzice chłopaka nie byli świadomi, że ich syn właśnie dostał atak padaczki przed komputerem i najzwyczajniej w świecie oglądali telewizję. Ich zdziwienie było jeszcze większe kiedy do ich drzwi zapukała policja. Dzięki szybkiej reakcji graczki, Aidan Jackson znalazł się szybko pod opieka lekarzy, a Caroline i Steve Jackson wyrazili ogromna wdzięczność Amerykance. To kolejny przykład szybkiej reakcji graczy, którzy w przeszłości niejednokrotnie ratowali życie ludzi i zwierząt.
Teenager having seizure saved by online gamer - 5,000 miles away in Texas https://t.co/qiTINVYoRg
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu