Opowieść w Bear With Me, epizodycznej przygodówce point & click, łączącej w sobie klasyczną przygodę z klimatem starych filmów noir, kryminałem, a nawet horrorem jakiś czas temu dobiegła końca. Przyszła więc pora na recenzję, ostatniego, trzeciego epizodu gry chorwackiego studia Exordium Games.
Dzięki uprzejmości twórców miałam przyjemność opisać dla Was pierwszy i drugi epizod tej prostej, acz niezwykle przyjemnej i wciągającej przygodówki. Dziś pragnę przybliżyć trzeci i zarazem finałowy odcinek tej produkcji, który zawiera wszystko to co było dobre w dwóch poprzednich, a dodatkowo wzbogacony jest o zdecydowanie ciekawsze i bardziej wymagające zagadki, co postaram się Wam przytoczyć we fragmencie mojej recenzji.
"Exordium Games zdecydowało się na dużą większą ilość przysłowiowych łamaczy głowy, w formie mini - gier, co po pierwsze uatrakcyjniło rozgrywkę, a po drugie rzecz jasna znacznie ją wydłużyło, zatrzymując graczy na nieco dłuższą chwilę nad tą, czy inną zagadką. Tradycyjnie nie zbrakło także i klasycznych przedmiotowych zadań, które klimatem odbiegają od siebie w zależności jakim bohaterem przyjdzie nam grać."
To nie wszystkie pochwały z mojej strony w kierunku zakończenia tej burzliwej historii zaginięcia chłopca imieniem Flint. Jeśli jesteście ciekawi co jeszcze o niej myślę, to najserdeczniej zachęcam i zapraszam Was do zapoznania się z całym tekstem, który znajdziecie w linku poniżej.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Cienka jak barszcz