Miesiąc temu (13-14 kwietnia) byliśmy na Politechnice Warszawskiej. Wszystko to z okazji trzeciej edycji Best Gamers Tournament. Postaram się przekazać wam najlepiej jak tylko potrafię moje odczucia z imprezy. Już teraz mogę wam jednak powiedzieć, że bawiłem się świetnie.
Zacznijmy jednak od początku. W samym budynku Politechniki Warszawskiej byłem pierwszy raz i zrobił on na mnie ogromne wrażenie. Piękny, ogromny, zbudowany jeszcze w XIX wieku budynek (parę zdjęć znajdziecie w galerii z imprezy, zapraszamy również do obejrzenia filmu z imprezy) sprawiał, że czułem się lekko zagubiony.
Tutaj jednak pojawia się Olga, która od samego początku pomogła mi odnaleźć się w tym wszystkim. To właśnie dzięki niej mieliśmy możliwość przygotowania dla was relacji. Również dzięki niej dostaliśmy przepustkę prasową a w razie problemów mieliśmy możliwość kontaktów w każdej chwili.
Pierwszego dnia najbardziej rzucała się w oczy liczba zapisujących się drużyn. Można ich było łatwo rozpoznać przez koszulki, które dostawali jako upominki.
Następnie udaliśmy się na salę, w której już było pełno graczy. Przy każdym stoisku (Call of Duty, Need for speed etc.) tłoczyło się pełno osób chcących się odprężyć i zagrać. Najciekawiej jednak było patrzeć na reakcje ludzi używających Oculus Rift.
Teraz trochę na temat turnieju głównego: Counter Strike, StarCraft II, League of Legend i Fifa 14. Chociaż nie jestem profesjonalnym graczem to widziałem, iż poziom rozgrywek był wysoki, a drużyny walczyły do końca. Zobaczyć można było, iż nikt nie chce odpuścić i odpaść jako pierwszy. Jak to w turniejach bywa pojawiały się również okrzyki radości, i nie tylko. Chętnie bym wam coś zacytował, ale niestety nie przypominam sobie żadnego okrzyku bez wulgaryzmów, taka przypadłość graczy :P
Zastanawiacie się pewnie jak udała się impreza po pierwszym dniu? Po całym dniu na nogach, możliwość wypicia zimnego piwa była zbawienna. Tak właśnie poznałem dokładniej organizatorów. W pubie w którym można było zagrać w Tekena, Mortal kombat, FIFĘ czy NFS, popijając piwo i krzycząc na rywala że jest noob a nie gracz.
Jak mówił tegoroczny główny organizator – „Tak się stresowałem, że nie mogłem przez cały dzień jeść”.
Dzień drugi głównie stał pod znakiem półfinałów i finałów. Poziom stresu u graczy widocznie wzrósł. Każdy błąd w grze był widoczny na twarzach i w reakcjach graczy. Nie było już tyle osób, mimo to publiczność dopisywała. Ponieważ było mniej osób mogłem osobiście podejść i pograć na sprzęcie przegotowanym przez organizatorów.
Cytując zdanie Patryka „Roja” Rojewskiego ewidentnie było widać, że gry łączą, a nie dzielą. Mimo stresu głównego organizatora impreza odbyła się bez problemów, i z pozytywną energią. Serdecznie podziękowania dla organizatorów, którzy tak ciepło mnie przyjęli. Oby więcej takich imprez, a w Warszawie pewnie widzimy się już za rok!
Specjalne podziękowania kieruje do osoby, która odpowiedzialna jest za montaż filmu - Borys "Arkhan" Badtke.
Bardzo fajna impreza i szkoda, że nie jest ona w kilku miejscach w Polsce naraz. Filmik bardzo fajny. Oculus jak wszędzie robił furorę, gdyż to kolejne, ale tym razem lepsze podejście do wirtualnej rzeczywistości.
Fajnie, że dzięki sponsorom i organizatorom można było zrobić taką imprezę, gdyby nie duża odległość do Warszawy też bym tam zagościł. Filmik dobrze zmontowany. cała historia i odczucia redakcji jak i wszystkich którzy się tam znajdowali jak najbardziej pozytywne.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Bardzo fajna impreza i szkoda, że nie jest ona w kilku miejscach w Polsce naraz. Filmik bardzo fajny. Oculus jak wszędzie robił furorę, gdyż to kolejne, ale tym razem lepsze podejście do wirtualnej rzeczywistości.