Jakiś czas temu w World of Warcraft pojawiła się koza Argi. Gracze za 10 $ mogli ją kupić jako kompana. Kwota jest spora, jednak cel jest szczytny. Cały dochód ze sprzedaży tej uroczej kózki, przeznaczony jest na Czerwony Krzyż, który za te pieniądze będzie pomagał w walce z Ebolą.
Jak się okazało, z kupna Agri zebrano 1,9 miliona dolarów, za co twórcy WoWa podziękowali graczom
"Dzięki ogromnej hojności społeczności World of Warcraft i graczy, którzy kupili Argi pozyskano łącznie ponad 1,9 mln dolarów w celu wspierania bieżących działań przeciwko wirusowi Ebola w Afryce prowadzonych przez Czerwony Krzyż. Społeczność przywitała zwierzaka z radością, a jednocześnie pomogła w słusznej sprawie. Jeszcze raz dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do tego, by coś zmienić."
Mam tylko nadzieję, że dzięki takim akcjom, zmieni się postrzeganie gier i ich twórców, przez osoby trzecie.
Gracze dostają towarzysza do gry, pieniądze idą na szczytny cel, a Blizzard poprawia wizerunek graczy. Czyli w ogólnym rozrachunku chyba tylko Blizzard stracił, bo musieli wydać czas i pieniądze na stworzenie tej kózki. Dowód, że zysk nie jest najważniejszy.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Cel jak najbardziej szczytny i pomagajacy tysiaca potrzebujacych. Blizzard zawsze jak cos wymysli to nie dla jednostki tylko dla calej spolecznosci