Jak się okazuje brak King Sharka w Suicide Squad nie jest przypadkowa, to celowe zagranie, które wyniki z sytuacji. Jego miejsce zajął Killer Croc.
King Shark to postać bardzo specyficzna o dosyć nietypowym wyglądzie, którego stworzenie wymagało być naprawdę wiele środków finansowych oraz personalnych związanych z techniką CGI, bez której ta postać nie mogła by istnieć. Zdecydowano się na wybranie Killer Croca, jako jego zastępce. Trzeba przyznać, że jest to naprawdę przemyślana oraz dobra decyzja.
Z drugiej strony przecież nikt nie mówił, że wszystko powinno być zrealizowane idealnie z komiksem. W końcu możemy przecież mówić o adaptacji, wyświetlanie papierowego oryginału mogłoby zupełnie nie interesować fanów i potencjalnych widzów.
Warner Bros zainwestowało pewne środki finansowe, jednakże z pewnością nie zamierzali ryzykować po tym czym okazało się Batman V. Superman. Mam nadzieję, że ten oraz nadchodzące filmy odmienną aktualną sytuację. Czas byśmy oglądali wyrównaną rywalizację pomiędzy DC a Marvelem, dzięki temu obie firmy powinny skorzystać.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu