Crashday z 2006 roku w odświeżonej wersji już w sierpniu

 

Produkcja nawiązywała do takich klasyków jak Stunts, Twisted Metal czy Carmageddon. Całość odbywał a się na zakręconych torach, a niebezpieczne zabawki siały spustoszenie wokół nas. Dostępnych było 12 samochodów i sporo tras, a jakby nam zabrakło dostaliśmy tez edytor tras. Podobieństwo do Stuntsów było tak olbrzymie, że autorzy reklamowali nawet swoją produkcję „Do you remember Stunts?” (pol. Czy pamiętasz Stunts?).

 

I naprawdę tak to wyglądało jakby ktoś wziął Stuntsów na warsztat, dodał osiągniecia techniki i wypuścił pod nową nazwą. Tyle od strony wyglądu. Same gadżety to jak wydarte wprost z głosnego Carmageddonu, gdzie przeciwników można było ubić na różne sposoby nie mówiąc o nieszczęśnikach na trasie naszego wyścigu. Żeby było jeszcze fajniej dostaliśmy replay, żeby napawać się ogromem zniszczeń. W tej wersji mieliśmy do dyspozycji trzy tryby: dla jednego gracza, dla wielu graczy oraz kariera.

 

Autorzy jednak zabrali się za odświeżenie swojego dzieła i zapowiedzieli odświeżona wersję o nazwie Crasday Redline Edition, który ma się ukazać w sierpniu na Steam. Zremasterowana wersja otrzyma siedem trybów rozgrywki: między innymi Wrecking Match, Stunt Show, Hold the Flag i Pass the Bomb – zarówna dla gry wieloosobowej jak i pojedynczego gracza. Dodatkowo dostajemy nie tylko edytor tras, ale także naszych pojazdów oraz dostęp do Warsztatu Steam, który pozwoli nam prezentować nasze trasy i pojazdy.