Hunt Showdown to najnowsza produkcja studia Crytek wykorzystująca szklielet zaniechanego projektu pod nazwą Hunt: Horrors of the Gilded Age.
Ten mroczny shooter PvPvE ma zabrać od innych gier różne składowe i połączyć je w jedną nową grę. Demoniczne moce owładnęły insekty i ludzi, tworzą z nich hybrydy, które chcą Cię zabić. To nie wszystko bo niestety inni gracze także czyhają na twoja skórę. Każda z bitew kończy się walką z bossem, a ten który wygra z nim i wyśle go w niebyt, zyska niezłe łupy. Zabicie bossa nie jest takie proste bo śmierć czyha na każdym kroku i walka zabiera więcej czasu i wymaga, z każdą kolejną walką, coraz większego doświadczenia.
Dyrektor kreatywny, Magnus Larbrant wyjawił, że gra to typowy przedstawiciel PvP oraz PvE i nadal mimo wszystko w grze jest otwarty świat. Hunt: Showdown to więcej niż skradanka, bo broń należy mieć zawsze odbezpieczoną i w pogotowiu. Każdy błąd i lekkomyślność to śmierć, lekkomyślni gracze to martwi gracze. Broni należy też używać tylko w ostateczności gdyż wystarczy rozpętać piekło, a każdy będzie wiedział gdzie jesteś i wtedy możesz bardzo szybko przegrać, przy okazji tracąc wszystko co zdobyłeś do tej pory.
Larbrant przyznał, że w obecnej postaci gra jest jeszcze surowa i liczy na pomoc społeczności, która pomoże rozbudować ją w niespotykany sposób. Hunt zapożyczył też trochę od Day Z i kiedy nasza postać umrze to stanie się to permanentne. To powoduje dodatkowy dreszczyk emocji i skłania gracza do ostrożności. Same mecze mają trwac od 20 do 40 minut, dopóki ktoś nie zarąbie głównego bossa. Magnus potwierdził też, że wrogowie to kalki zapożyczone z Resident Evil 4.
Podstawa wszystkich przeciwników są insekty: owad rozrywający klatkę piersiową, pająk z ludzka głową czy zagnieżdżony gdzieś strzelec w kolejnym owadzie. Bagna dostarczają materiał do hybryd, a AI skwapliwie z tego korzysta. Gra ma być płatna, ale przedstawiciel Crytek-u nie potwierdził w jaki sposób maja odbywać się płatności, przy okazji nadmieniając, że bardzo stawiają na funkcje społecznościowe.
Całość docelowo zmierza tylko i wyłącznie na PC, a na to będziemy musieli jeszcze chwilę zaczekać.
No proszę a tutaj wszyscy myśleli, że po niesamowitym Far Cry i długiej przerwie studio upada a tutaj niespodzianka. Może uda się zrobić połączenie Call of Juarez z Crysisem, Far Cryem, Metro i Dying Light w jednym ;)
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Tak na dobrą sprawę to jeszcze nie wiadomo co się z tego urodzi ale muszę przyznać, że brzmi bardzo interesująco.