Czy to początek końca G2A? Firma bierze się za odszkodowania, które...

 

Firma zdecydowała się zrobić kilka kroków, aby poprawić stosunki z branżą gier i poszczególnymi firmami poszukując najlepszej drogi do osiągnięcia oczekiwanych efektów. 

 

Jednym z pomysłów miało być stworzenie systemu, który umożliwiałby wykrywanie ukradzionych kluczy i zablokowanie ich na odpowiednim etapie dystrybucji. Wykonanie takiej technologii to oczywiście gigantyczny nakład pracy, konsultacji oraz środków finansowych, w związku z czym poproszono społeczność twórców gier o zaangażowanie się. 

 

Ostatecznie nie zabrano wystarczająco dużej ilości zainteresowanych osób, zatem konieczne było odnalezienie innego sposobu na wynagrodzenie problemów wynikłych z dotychczasowego systemu.

 

 

Zdecydowano się postawić na odszkodowania, które miałyby wynosić 10-krotność poniesionych strat. Taka kwota powędruje do Charliego Clevelanda i jego Unknown Worlds, odpowiedzialnych chociażby za Subnauticę.

 

Kwota 300 tysięcy dolarów teoretycznie nie jest aż tak duża, lecz może to być dopiero początek góry lodowej, która pociągnie konieczność wypłacenia znacznie większej ilości zgłoszeń. Zauważyć także należy, że póki co nie możemy mieć pewności także do tego, czy rzeczywiście dotrzymane zostanie słowo i czy pieniądze realnie trafią do poszkodowanych.

 

To może być dobra okazja do odkupienia się, choć nie da się także zaprzeczyć, że w trakcie tego typu rozwiązań może nie brakować głośnych kontrowersji, które mogą jeszcze bardziej zniechęcić do zakupów wiele osób. A jak powszechnie wiadomo atak jest PR-owo skuteczniejszy od obrony swojego stanowiska....

 

[Aktualizacja] G2A odpowiedziało na żądanie zwrotu 300 tysięcy dolarów, treść znajdziecie w tym miejscu.