Czy warto zanurzyć się w nordyckie zaświaty? Nasza recenzja "Jotunnslayer: Hordes of Hel"!

Jesteś fanem nordyckiej mitologii i gier roguelike survival? Sprawdź naszą recenzję Jotunnslayer: Hordes of Hel – gry, która przenosi nas do mrocznych zaświatów wikingów, pełnych walk i wyzwań.

„Dzięki darom nordyckich bogów, takich jak Thor, Odin czy Loki, każda rozgrywka może być zupełnie inna. Kreatywność w tworzeniu buildów to jeden z najmocniejszych punktów tej produkcji.”

Gra oferuje cztery klasy postaci – wojownika, czarodziejkę, złodziejkę i łucznika – z unikalnymi możliwościami rozwoju. Areny zaświatów pełne przeciwników i bossów są główną atrakcją, a łączenie umiejętności klasowych z boskimi darami nadaje grze głębi.

Co zaskakuje, a co zawodzi?

Na plus zasługują grafika i muzyka, które świetnie budują mroczny klimat. System darów bogów wprowadza różnorodność, a rozwój postaci daje satysfakcję. Jednak brak fabuły, powtarzalność poziomów i wolniejsze tempo mogą zniechęcać.

„Na początku miałem wrażenie, że gra jest zbyt wolna. Z czasem dynamika się poprawiła, ale to nadal jeden z wolniejszych tytułów w swoim gatunku.”

Warto teraz czy później?

Obecnie gra jest w fazie wczesnego dostępu, co wiąże się z niedociągnięciami, takimi jak nierówny balans. Jeśli nie masz cierpliwości do rozwoju gry, warto poczekać na wersję finalną.

„Obecna wersja, choć obiecująca, może niektórych zniechęcić. Jednak finalna edycja ma szansę w pełni wykorzystać potencjał gry.”

Dowiedz się więcej w naszej recenzji i sprawdź, czy ten tytuł zasługuje na Twoją uwagę!