EA zamierza znacząco zmienić swoją strategię, a BF6 wyjdzie na...

 

Po wielu problemach Electronic Arts postanowiło zmienić swoją strategię, której symbolem stało się Star Wars Jedi Fallen Order oraz jego gigantyczny, światowy sukces. Przy okazji dowiedzieliśmy się także pierwszych oficjalnych informacji o Battlefieldzie 6 oraz przyszłości serii.

 

Najnowsze dziecko Respawn Entertainment spowodowało, że EA ponownie uwierzyło w opowieści dla pojedynczych graczy, próbując odzyskać zaufanie graczy poszukujących w grach dobrych historii. 

 

Przekonać ich mogła sprzedaż wspomnianego Jedi Fallen Order, która zgodnie z szacunkami dobiła do około 8 milionów sztuk, co jest rezultatem znakomitym. Ojcowie tego sukcesu będą w dalszym ciągu odpowiedzialni za gry w ramach tego uniwersum, co nie oznacza że doczekamy się na pewno Star Wars Jedi Fallen Order 2.

 

Zgodnie z raportami i doniesieniami wydawca oraz producent zamierza zaoferować graczom więcej propozycji dla pojedynczego gracza, których bazowanie na opowieści dotyczyć ma (przynajmniej na ten moment) marki Gwiezdne Wojny.

 

 

Spoglądając na dotychczasowe materiały spodziewać się możemy niestety samego odgrzewania kotletów z poprzednich okresów historii, choć być może nadchodzący Project Luminous zmieni ten stan rzeczy. 

 

Dopóki ujawnienie tej inicjatywy nie odbędzie się niczego najpewniej się nie dowiemy, nie zapominając także o tym, że w chwili obecnej nie wiemy kto i nad czym pracuje w ramach całego uniwersum SW.

 

 

 

Ponadto oficjalnie potwierdzono, że Battlefield 6 oficjalnie zagości na PlayStation 5 i Xbox Series X, będąc jednocześnie pełnoprawnym projektem stworzonym pod tę platformę. Oznacza to tyle, że będziemy mogli liczyć na w pełni nowogeneracyjny tytuł.

 

Debiut odbędzie się jednak dopiero za około dwa lata (rok fiskalny 2022), w związku z czym naturalnie spodziewać się możemy pomiędzy jakiegoś nowego Battlefronta lub... zaskoczenia.

 

Electronic Arts w ogóle zdecydowało, że także sportowe tytuły pokroju FIFA 22 i Madden NFL 22, mają oferować zupełnie nową jakość.

 

Interesująco zapowiadają się także słowa Andrew Wilsona, który stwierdził że dzięki obecnej dobrej sytuacji cała firma chce się mocniej otworzyć na rynki azjatyckie.

 

 

Pamiętajmy, że oczywiście papier wszystko przyjmie, a co za tym idzie lepiej podchodzić z dystansem do tego typu ogłoszeń. Kiedyś przecież EA słynęło ze świetnych opowieści, ale z czasem zdecydowano się skłonić ku zyskom oraz zarabianiu coraz to większych środków finansowych. Teraz może być tak samo, w końcu strategia próbowania uczynienia ze wszystkich propozycji kolejnych hitów finansowych pokroju cyklu FIFA.