EarthX mieliśmy okazję sprawdzić w ciągu ostatnich dni, dzięki czemu w duecie zdecydowaliśmy się poświęcić kilka chwil temu tytułowi oraz jego zaletom.
Redaktor:
O EarthX sam poprosiłem naczelnego, ponieważ od samego początku spodobał mi się pomysł na grę oraz jej implementację bazującą na modelu strategii ekonomicznej.
EarthX od pierwszych chwil mnie zaskoczyło, ponieważ spoglądając na konkurencyjne tytuły działające w tym segmencie na silniku Unity, zauważyłem, że nie były w stanie osiągnąć tak dobrego poziomu wizualnego, który w dodatku może się pochwalić realnym reagowaniem na działania gracza.
Skojarzenia z firmą SpaceX nie są bezpodstawne, ponieważ to właśnie w tym tytule możemy zbudować własnego giganta w stylu Elona Muska, przy czym mówimy tutaj o uproszczonym modelu. Pomimo tego już teraz dostrzec można, że twórca gry jest bardzo dobrze zaznajomiony z tematem oraz dokonaniami na tym rynku, dzięki czemu jego produkcja potrafi wiele zaoferować i w przyszłości jeszcze głębiej zajmie się kwestią tworzenia kosmicznego konglomeratu.
Badania oraz zależności pomiędzy nimi, a samym procesem produkcyjnym rakiet, wraz z prostą ekonomią stanowi łatwe połączenie, lecz nie zapewnia ono odpowiedniego poziomu satysfakcji. W efekcie dochodzi do monotonnego kreowania takich samych aktywności, bez konieczności wprowadzania rozwoju.
Na ten moment jestem jednak pod wrażeniem EarthX, ponieważ dokonania pojedynczego twórcy są imponujące już na tym etapie, a przecież jeszcze sporo nowości planowanych jest na przyszłość w pełnej wersji.
AnoX:
EarthX również i w mnie zaintrygowało od samego początku, ponieważ produkcja zarówno w kwestii założeń oraz oprawy wizualnej posiada spory potencjał, a nawet obecny stan jest zdecydowanie zadowalający. Szczególnie w kontekście tego, że mamy tutaj do czynienia z pracą wykonaną przez jedną osobę! Fakt, przy grze współpracowały jeszcze pewne osoby, przy czym największą oraz najważniejszą pracę wykonał Denis Szwarc. To właśnie za jego sprawą możemy już wcielić się w potentata światowego w prywatnym podboju kosmosu.
Na ten moment projekt może się pochwalić solidną dawką rozgrywki, przy czym tak jak wspomniał Redaktor, w dużej mierze możemy się skupić na tych samych czynnościach. W tej chwili za bardzo nie widać powodu dla którego powinniśmy rozwijać swoją firmę. Śmiało możemy się jednak samodzielnie za to zabrać, dzięki czemu rozpoczynamy pierwsze badania, produkcję poszczególnych komponentów oraz przyjmowanie zlecenia, aż do momentu gdy wysyłamy w kosmos pierwszym model. W ten sposób rozpoczynamy podbój kosmosu, rozbudowując kolejne stanowiska, rozwijając różne technologie oraz uzyskując także i nowe możliwości działania.
Tak to wygląda w ogólnej formie, choć nie brakuje także kolejnych informacji dotyczących paru szczegółów. Zauważyć jednak należy, że o ile sam proces jest przyjemny, o tyle pojawiają się także pewne problemy.
Samouczek nie informuje nas o niektórych ważnych informacjach pokroju części symboli, a także o tym gdzie znajduje się przyspieszenie czasu, którego niestety nie możemy spowolnić, a jedynie doprowadzić do powrócenie do stanu podstawowego. Ponadto rozgrywka w EarthX jako taka niestety nie zachęca czy nawet nie zmusza nas do rozwijania swojej korporacji, co wynika z nie najlepszego systemu generowania oraz dostarczania zleceń. Te albo powtarzają tę samą zawartość albo często dublują minimalne wymagania, przez co można by nawet zrezygnować z dokonywania postępu. Interfejs miewa problemy, a niektóre rozwiązania są nieintuicyjne, pokroju wyznaczania pracowników, jednak nie są to duże wady. Tego samego kalibru jest pustka wszechświata obejmującego w chwili obecnej praktycznie jedynie Słońce i inne gwiazdy, gdzieś tam w oddali.
Nie można jednak grze nie oddać tego jak wiele ona już w tej chwili potrafi zaoferować, od kilku różnych aspektów zabawy, przez wiele przyjemnych nawiązań oraz "puszczania oka" na ładnej choć dość minimalnej oprawy wizualnej. Przyznam się szczerze, że nie brakuje w grze także i detali "robiących robotę". Oznaczenia budynków z logo gry czy delikatne podświetlenie wprost z kursora myszki to niby nic takiego, ale w ruchu potrafi to zrobić naprawdę dobre wrażenie.
Czasem występują również błędy przy wystrzeleniu rakiety, przez co odnosimy porażkę. W tym wypadku teoretycznie konieczne jest wcześniejsze przeprowadzenie testów, lecz nie zawsze zapewnia to pewność, że oczekiwane bezpieczeństwo otrzymamy. Szkoda, że z błędów nie zrobiono osobnego systemu napraw oraz analiz.
EarthX już na tym etapie potrafi zapewnić nam wiele przyjemności i satysfakcji z rozgrywki, choć pewne kwestie będą naprawiane i z pewnością pełna wersja gry zaskoczy nas tym jak wiele wykonała pojedyncza osoba i jak sprytnymi rozwiązaniami "ukryła" braki wynikające z małego budżetu oraz mocy przerobowych. Jeżeli jesteście fanami kosmosu i jego podboju to bez wątpienia możecie śmiało chwycić za ten tytuł. Pamiętajcie jednak o jednej kwestii, to nie jest Kerbal Sapce Program z dużym aspektem symulacyjnym, to zdecydowanie bardziej atrakcyjna i przystępna strategia zapewniająca wiele możliwości zarządzania oraz balansowania poszczególnymi rozwiązaniami.
Dziękujemy twórcy i wydawcy za udostępnienie kopii recenzenckiej EarthX
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu