Jeden z testerów Epic Games pozwany przez swojego pracodawcę za przecieki o drugim rozdziale Fortnite. Jak prezentuje się ta sytuacja?
Całkiem niedawno w Fortnite wystartował rozdział drugi, który wprowadził całkowicie nową mapę, sporo nagród i aktywności. To miała być niezwykle precyzyjnie zaplanowana akcja. Niestety coś poszło nie tak jak powinno, a to za sprawą pewnego testera. Wspomniany sprawca Ronald Sykes jeszcze we wrześniu miał testować wszelkie nowości, a potem publikować je za pomocą Twittera.
Firma oskarża go o złamanie umowy i ujawnienie poufnych danych, które były częścią kampanii promocyjnej. Tester miał upublicznić między innymi wygląd nowej mapy czy informacje o nowych aktywnościach. To wszystko pojawiło się w sieci jednak żaden z fanów nie bardzo chciał w to wierzyć. Sykes nie odniósł się do stawianych mu zarzutów, a w treści pozwu nie wskazano kwoty jaką miałby zapłacić.
To nie jest pierwszy przypadek pozwania własnego testera. Ten miał miejsce w 2018 roku kiedy w sieci pojawiły się przecieki na temat zawartości czwartego sezonu Fortnite.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu