Od kiedy zobaczyłem pierwszy raz „Gwiezdne Wojny” moim ulubionym bohaterem, a raczej bohaterami stali się Chewbacca i Han Solo.
Ten pierwszy to najbardziej Wookiee, wielki owłosiony olbrzym, który tak samo jest niebezpieczny jak i przyjacielski. To właśnie jego uwolnił Han Solo z rąk Imperium, a od tego momentu stali się nie rozłączni. Han to przemytnik, trochę wariat, ale niebezpieczny tylko dla wrogów. Chewbacca i Han to najlepszy przykład przyjaźni na śmierć i życie, choć oboje się czasem przekomarzają to skoczyli za siebie w ogień.
Od kiedy w filmowej adaptacji zginął Solo, poczułem wielka pustkę. Pomyślałem to na pewno ściema i wróci w kolejnej odsłonie. I wreszcie moje marzenie się spełni, choć chciałbym widzieć w jego roli nadal Harrisona Forda, to być może ten nowy film zapełni trochę tę pustkę. Do tej pory „Niezatytułowany film o Hanie Solo” otrzymuje oficjalną nazwę.
Reżyser Rod Howard potwierdza, że film o Hanie Solo jest ukończony, a wytwórnia podaje datę premiery. Disney jak widać spełnia swoje obietnice i co roku dostaniemy nową przygodę. Tym razem Han Solo wreszcie ma swój film pod nazwą „Solo: A Star Wars Story”. Poznamy w nim losy młodego Hana, a w jego rolę wcieli się Alden Ehrenreich (Piękne Istoty, Ave Cezar!, Żółtodzioby).
Film ten zapowiedziano w 2013 roku, kiedy to Disney potwierdził stworzenie dwóch niezależnych opowieści z uniwersum Gwiezdnych Wojen, w tym właśnie spin-off o młodym Hanie. „Solo: A Star Wars Story”pojawi się na ekranach już 23 maja 2018 roku na świecie, a 25 maja 2018 roku w Polsce. Trzeba jeszcze dopowiedzieć, że Rod Howard pracował nad filmem od czerwca, gdyż Christopher Miller oraz Phil Lord zostali zwolnieni przez wytwórnię.
Na oficjalnym koncie Rona Howarda możecie zobaczyć jak reżyser chwali się najnowszą produkcją. W czasie oczekiwania na kolejną przygodę, mogę Wam polecić trylogię osadzoną w uniwersum "Gwiezdnych Wojen" pod tytułem "Star Wars. Kres i początek" Chucka Wendinga. W jej skład wchodzą trzy części: Koniec i Początek, Dług Życia i Kres Imperium. Szczególnie część "Dług Życia" zwrócił moją uwagę, gdyż traktuje o przygodach Hana Solo.
Na co za stary ? Jeśli ktoś nie ma siły już grać postaci lub nie czuje, że jej podoła ponownie to taką postać się uśmierca a nie wtyka zapchaj dziurę innego aktora. Choć wyjątkiem jest Mad Max gdzie Tom Hardy pozamiatał jako nowy Max Rokitansky :D
Wolałbym Forda ale za stary jest choć pewnie z łatwością na ekranie by mu licznik nieco cofneli. Cieszę się, że film powstaje bo też tę postać lubię choć tak od razu mi do gustu nie przypadł to przekonałem się do niego.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Na co za stary ? Jeśli ktoś nie ma siły już grać postaci lub nie czuje, że jej podoła ponownie to taką postać się uśmierca a nie wtyka zapchaj dziurę innego aktora. Choć wyjątkiem jest Mad Max gdzie Tom Hardy pozamiatał jako nowy Max Rokitansky :D