Film w grze, dobre przykłady gier na podstawie filmów

MartaM | 6 grudnia 2020, 12:40

W wpisie "Filmy o grach" pisałam o dobrych filmach inspirowanych grami. W tekście "Najgorsze ekranizacje", o tych nieudanych. Przyszła więc pora na odwrotną sytuację, mianowicie, kiedy to twórcy gier, postanawiają wziąć się za adaptacje filmów. Po raz kolejny chciałabym spojrzeć na te, które cieszyły się uznaniem krytyków i/lub internautów oraz na te, które okazały się kompletnymi crapami. Zacznijmy jednak od gier, które prezentują się dobrze i dały radę przedstawić swoje filmowe inspiracje w sposób przyjazny graczowi.

Tak jak wspominałam w przypadku filmów, te dwie formy rozrywki wykorzystują zupełnie inne media, są zupełnie różne w odbiorze, inaczej wykorzystują czas, twórcy muszą poradzić sobie z innymi problemami. Jest więc nie lada wyzwaniem stworzenie dobrej adaptacji, czy chociażby gry inspirowanej filmem, nie jest to jednak niemożliwe, i znane są przypadki, kiedy gry wykorzystując pomysł filmowy lub franczyzę do stworzenia świetnego tytułu, który przypadł do gustu graczom.

Zanim przejdę do epickich marek takich jak Star Wars czy opowieści o superbohaterach, pragnę przypomnieć o udanej adaptacji jednej z najbardziej kontrowersyjnych animacji, chodzi oczywiście o South Park. South Park: Kijek Prawdy to wydana w 2014 gra cRPG. Jej stworzeniem zajęło się studio Obsidian Entertainment, które miało wsparcie ze strony oryginalnych twórców, Matta Stone'a i Treya Parkera. W grze wcielamy się w chłopca, który wraz z rodziną przeprowadza się do tytułowego miasteczka próbując odnaleźć w nowym miejscu i zdobyć jak największą liczbę przyjaciół, co jest między innymi celem gry. Rozgrywka polega na zwiedzaniu miasteczka, poznawaniu postaci, a także walce, która jest prowadzona turowo, gdzie wykorzystywać można zarówno bronie, jak i umiejętności specjalne. Oprócz elementów roleplayowych, otrzymujemy więc elementy taktyki oraz możliwość różnorodnego rozwoju postaci. Swojego bohatera możemy doskonalić w ramach jednej z czterech kategorii: Wojownik, Czarodziej, Złodziej i Żyd.

Gra jest naturalnie utrzymana w konwencji humorystyczno-parodystycznej, skupiając się na wyśmiewaniu innych produktów tego gatunku, fantastyki i popkultury w charakterystyczny dla siebie bezpośredni, często absurdalny sposób łamiąc ‘czwartą ścianę’ oraz wypominając nielogiczne elementy gier. Jeśli ktoś lubi gry i South Park, a jeszcze nie sięgnął po ten tytuł, może bezpiecznie oddać się przyjemności grania w Kijek Prawdy.

film_w_grze_2

Odjedźmy jednak trochę od złomowisk i wskoczmy w garnitury, a przy okazji cofnijmy się do roku 1995, wtedy właśnie studio Rare wydaje GoldenEye 007 na platformę Nintendo 64. Gra została świetnie odebrana zarówno przez krytyków jak i graczy i doczekała się nawet remake’u na platformy Wii, PlayStation 3 i Xbox 360. W tym przypadku gra jest adaptacją filmu z Piercem Brosnanem, wcielamy się więc w Bonda, Jamesa Bonda, agenta MI6, który musi uratować Zjednoczone Królestwo (albo i cały świat) przed zniszczeniem za pomocą broni elektromagnetycznej. Gra jak na swoje czasy była ładna i innowacyjna, jako jedna z niewielu gier FPP pod koniec lat 90 wykorzystywała na konsolach elementy skradania i ukrywania. Dla wielu jest to gra kultowa, pozycja z dzieciństwa, która umożliwiła zostanie prawdziwym szpiegiem.

opowiada historię z ostatniej części filmu, a więc naszym zadaniem jest powstrzymanie Saurona przed zniszczeniem Śródziemia. Gra zawiera dużo elementów akcji oraz przygodowych, ma ładną oprawę audiowizualną i bardzo klimatyczną ścieżkę dźwiękową. Gramy z widoku trzecioosobowego, jedną z ośmiu grywalnych postaci znanych z filmu, mającą swoje własne kombinacje ataku i parowania ciosów wroga, co więcej możemy usłyszeć dobrze znane nam głosy, gdyż do dubbingu zostali zaangażowani aktorzy z filmów Jacksona. Dodatkowym walorem produkcji jest tryb kooperacyjny, gracz może więc przeżywać przygodę wspólnie z innym fanem uniwersum Tolkiena, co czyni grę dużo ciekawszą, w pewien sposób ukrywając co bardziej monotonne momenty. Gra oczywiście nadaje się dla wszystkich zainteresowanych akcją w świecie fantasy, niemniej jednak dla fanów LOTR, a w szczególności filmowej adaptacji, jest to naprawdę świetna pozycja, dopełniona cut scenkami z filmu.

Chyba nic od lat sześćdziesiątych nie utrzymuje się w popkulturze tak dobrze jak superbohaterowie. Uwielbiamy ich w komiksach, kreskówkach, filmach i oczywiście grach. Zarówno DC jak i Marvel mają swoje produkcje które podbiły serca graczy. Zacznijmy od czegoś mrocznego, czyli Batman: Arkham Asylum. Oczywiście nie można powiedzieć, że jest to gra w stu procentach oparta na filmie, niemniej jednak ci z nas, którzy nie czytali komiksów znają postać Batmana właśnie z licznych, mniej lub bardziej udanych, produkcji kinowych i telewizyjnych. W tej napakowanej akcją grze wcielamy się oczywiście w głównego superbohatera. Sama fabuła nie jest adaptacją żadnego z filmów czy komiksów, ale oczywiście czerpie ze świata obrońcy Gotham. Naszym głównym wrogiem jest najciekawszy nemezis Batmana, Joker, który ucieka z Arkham Asylum zaraz po tym, jak go do niego doprowadzamy. Naszym zadaniem jest pojmać legendarnego złoczyńcę, spotykając po drodze inne klasyczne dla tego uniwersum postacie jak Harley Quinn, Poison Ivy, Killer Croc i Victor Zsasz. Rozgrywka jest bardzo dynamiczna, lokacje zróżnicowane, a do tego, gracz ma możliwość skorzystania z dodatkowego challenge mode, który może być odskocznią od głównej fabuły. Jeśli chcemy więc odwiedzić Jaskinię Batmana albo Szpital Arkham, wybór tego tytułu na pewno nie pozwoli nam się nudzić.

Kolejnym chętnie ogrywanym bohaterem jest, tym razem postać Marvela, Spiderman. Ulubiony superbohater Stana Lee stał się również wyborem graczy i twórców gier, powstało bowiem ponad 30 gier na różne platformy, czekamy z resztą na kolejną historię o człowieku pająku na PlayStation 5, chociaż tym razem Peter Parker ustępuje nowemu Spierdmanowi, Milesowi Moralesowi. Powstały lepsze i gorsze gry, jednak jedne z lepiej ocenianych przez krytyków oraz graczy są Spider-Man 2 z 2004 roku, oraz najnowsza odsłona Marvel’s Spider-Man z 2018 roku. W przypadku tej pierwszej, twórcy zdecydowali się zaadaptować scenariusz z filmu z tego samego roku, a więc możemy wejść w rolę Spider-Mana, którego pamiętamy z dzieciństwa kiedy nie przeszkadzało nam, że Tobey Maguire ma prawie trzydzieści lat, a udaje piętnastoletniego frajera. Gracz wcielający się w Petera Parkera będzie musiał więc pokonać Doctora Octopusa, byłego fizyka, który w wyniki nieudanego eksperymentu ma na stałe przyczepione dodatkowe, mechaniczne ramiona. Twórcy, by urozmaicić rozgrywkę, dodali jeszcze kilka postaci znanych z komiksów, takich jak Rhino czy Mysterio. Spider-Man 2 na konsolę ujął graczy przede wszystkim dzięki dobremu systemowi poruszania się i urozmaiconej walce. Główny bohater może używać pajęczyn żeby latać między budynkami, korzystając z praktycznie wszystkich elementów miasta, na przykład latarnii ulicznych czy balkonów, co daje niesamowitą przyjemność. Co więcej, gracze dostali od studia Treyarch dużą swobodę i sporo zadań pobocznych, gra więc się nie nudzi. Długo żadna z kolejnych odsłon przygód Człowieka Pająka nie osiągnęła tak dobrych opinii aż do roku 2018 i drugiego wspomnianego wcześniej tytułu.

t, serię strzelanek produkowaną od 2015 przez Electronic Arts, dzięki którym fani Gwiezdnych Wojen mogli poczuć atmosferę walki ‘od środka’ wcielając się w szeregowego żołnierza, obserwując wydarzenia z najważniejszych walk kanonu.

To są oczywiście tylko niektóre z przykładów wykorzystania marki do dobrych i cenionych gier. Jako, że za gry osadzone w świecie George'a Lucasa odpowiedzialne jest EA, Gwiezdne Wojny zawitały w uniwersum innej legendy, the Sims. W czwartej odsłonie symulacji życia możemy polecieć na Batuu, przebrać się w charakterystyczne ciuszki, a nawet walczyć mieczem świetlnym. Ponadto, Lego, które samo w sobie jest jedną z najpopularniejszych na świecie marek, łącząc siły z LucasArts przedstawiło graczom sagę w zupełnie nowej, bardzo udanej odsłonie.

Pomimo, że powstało wiele świetnych gier inspirowanych filmami, nie wszyscy twórcy podeszli do adaptacji growych w dobry sposób, a w niektórych przypadkach miał być to prosty skok na kasę. O produkcjach, które były zupełnie nieudane napiszę jednak w następnym artykule. Niemniej, podsumowując powyższe, nie należy tracić nadziei na dobre gry, które wykorzystują srebrny ekran.

Film w grze, dobre przykłady gier na podstawie filmów

Inne newsy

Polecane teksty