Futurust to klasyczna przygodówka typu wskaż i kliknij stworzona przez
niezależne studio Cobble Games. Gra inspirowana, jak twierdzi twórca, produkcjami
Amanita Design i
LucasArts, przywodząca na myśl ciepło przyjęte
Machinarium ma już swoje miejsce na platformie Steam, gdzie można ją już dodawać do listy życzeń. Autor umieścił także
malutki fragment gry w formie króciusieńkiego demo, które możecie sprawdzić właśnie za pośrednictwem Valve. Co już można powiedzieć o tej grze? O tym w poniższym tekście.
Jestem zwolenniczką propagowania i pokazywania naszych rodzimych przygodowych produkcji, szczególnie, gdy te należą do grona klasycznych przygodówek typu point and click, w rysunkowej, klimatycznej formie. Takie właśnie jest Futurust od Cobble Games, które przedstawia nam robocią rzeczywistość w ręcznie malowanej grafice. W zaprezentowanym demo, zawartym w jednej lokacji, poznajemy bohatera produkcji, który żyje w świecie pozbawionym ludzi. Codzienna rzeczywistość miasta robotów, które nauczyły się żyć tak jak ludzie, zburzona zostaje przez złe mechaniczne postaci, dzikich, którzy winią inne roboty za całe zło ich robociego świata.
Jednego z takich najeźdźców widzimy w początkowej animacji z wersji demonstracyjnej. W niej także poznajemy protagonistę Futurust, robota o imieniu Rust, który wraz z żoną "tworzą" właśnie swego synka robota. Niestety spokój ich domostwa burzy robot - agresor, który wyciąga z ciała połowicy Rusta baterię, a naszego bohatera, próbującego ratować ukochaną, wykopuje gdzieś daleko poza granicę jego domowych pieleszy. W ten sposób trafia on do jednego z domostw, a dokładnie do łazienki, z której podczas wersji demonstracyjnej, musimy pomóc się mu wydostać.
Zaprezentowana wersja demonstracyjna to niewielki ułamek rozgrywki, rodzaj jej prezentacji, który została wzbogacony o jedną, prościutką mini - grę, zagadkę logiczną polegającą na odpowiednim ustawienie kół zębatych. Twórcy sygnalizują zatem, że w pełnej wersji, której premiera przewidziana jest na 1 październik tego roku, gracze zmierzą się w grze także z zagadkami, łamigłówkami logicznymi. Liczę, że będą to śmielsze wyzwania, wymagające więcej skupienia i uwagi. Gra nie poskąpi także typowych zadań przedmiotowych, których przedsmak mogłam poczuć w wersji demonstracyjnej. Czekam zatem na więcej!
Ta prezentowała mi klasyczną rozgrywkę, w której zbierany przedmiot trafiał do ekwipunku zlokalizowanego na górze ekranu. Jak i ile rzeczy będziemy nosić w pełnej wersji, trudno na razie stwierdzić. Demo pozwalało mi na natychmiastowe wykorzystanie danego przedmiotu, co myślę jest fajnym rozwiązaniem.
Klasyczność wykonania, widoczna jest także w wersji demo w odpowiednim nazwaniu przedmiotów, z których każdy jest oznaczony, co także jest fajne. Zdarzają się bowiem przygodówki, w których zabieramy coś, co właściwie nie wiadomo czym tak naprawdę jest.
Futurust to gra obsługiwana za pomocą myszy, jednego jej kliknięcia. Interfejs wygląda na prosty i intuicyjny, więc nie sądzę, żeby później miało się coś zmienić. Rozgrywka umożliwia także podświetlanie aktywnych miejsc w lokacji. Na razie opcja ta była raczej zbędna, bo demo jest zwyczajnie bardzo proste, ale twórcy obiecują, wraz z rozwojem prac, coraz większy poziom trudności. Trzymam zatem za słowo!
Futurust to produkcja wykonana, jak wspomniałam, w ręcznie malowanych stylu, w pastelowej formie, z dbałością o szczegóły. W zaprezentowanym demo wprawdzie kunszt i praca twórców nie mogła się rozwinąć, bowiem obejrzymy jedynie krótkie wprowadzenie, animację i jedną lokację, w postaci łazienki, ale już teraz widać, że styl jest ciekawy, przyjemny dla oka i nieco zabawny. Humor ma być jednym ze składowych elementów tejże przygodówki.
Taka humorystyczna forma ma bowiem towarzyszyć graczom podczas przemierzania owej klasycznej produkcji przygodowej, która, jak już nadmieniłam ma być dostępna w polskiej wersji językowej. Na razie nie daje graczom możliwości zagranie w ojczystym języku.
Pozostając przy dialogach, to z tego co widziałam w wersji demonstracyjnej projekt skupi się na dialogach pisanych, czyli na wersji polskiej w formie napisów. Animacje, przynajmniej tak jest w demo, przedstawiane będą zaś w formie dymka - myśli bohaterów, obrazowanej poprzez szkicowane rysunki. Taki styl tworzenie znany właśnie z produkcji przygodowych od Amanita Design, jak
Machinarium,
Samorost czy
CHUCHEL, albo zapowiedzianym
Creaks.
Same głosowe dialogi w grze nie są dostępne. W wersji demonstracyjnej, jaka miałam przyjemność sprawdzić, Rust wydawał z siebie nieartykułowane dźwięki, przypominające mowę robota. Przyznam się, że słuchanie ich nieco dłużej, może być uciążliwe.
Futurust od Cobble Games zaczyna dopiero swoją przygodę w świecie gier, która ma szansę rozwinąć się z początkiem października, kiedy to gra trafi na Steam. Gra planowana jest także na Xbox One oraz Nintendo Switch. Bardzo króciutkie demo to jedynie zarys tego, powiedziałabym szkic możliwości owej przygodówki, które jeśli zaoferuje graczom dużo więcej przestrzeni, moc nowych lokacji i przede wszystkim większą ilość zagadek, ma szansę spodobać się fanom przygodowego gatunku. Przypadnie do gustu szczególnie tym, którzy, tak jak ja cenią się rodzime produkcje, w klasycznym stylu, w uroczej rysunkowej formie.