Grzechotnik, oryginalny film platformy Netflix i kolejny horror, który zadebiutuje na owej platformie 25 października. Obejrzyj oficjalny zwiastun.
Okres przed Halloween to czas mocnych, filmowych wrażeń, co widoczne jest także na platformie Netflix, na której horrorów ostatnio nie brakuje. Niedawno zadebiutowała druga seria paradokumentalnego serialu Paranormalne Doświadczenia, możemy oglądać już horror twórców Nawiedzonego Domu na Wzgórzu i Gry Geralda.
Straszyć możemy się także dzięki filmowi grozy, Zła Siła. To nie koniec październikowych premier grozy, gdyż już 25 października na Netflix trafi Grzechotnik, horror - thriller w reżyserii Zaka Hilditch'a, twórcy horror Netflixa 1922, opartego na opowiadaniu Stephena Kinga.
Grzechotnik opowiada historię samotnej matki, która podróżuje z córką. Podczas przymusowego postoju na pustkowiu, dziecko zostaje ukąszone przez grzechotnika. Zrozpaczona kobieta przyjmuje pomoc od tajemniczej kobiety, która pojawi się niczym duch, znikąd. Niestety pomoc wiąże się z długiem wobec owej kobiety, która wymaga od przerażonej matki, niemożliwego. Ceną za uratowanie życia córki, jest odebranie życia komuś innemu. Musi to zrobić do zachodu słońca, w przeciągu kilku godzin.
W Grzechotniku, w jego obsadzie znaleźli się: Carmen Ejogo, (Obcy: Przymierze, Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć) a także Theo Rossi i Emma Greenwell.
Po tych kilku zdaniach o grzechotniku byłem nawet zaciekawiony ale po zwiastunie cały entuzjazm podupadł. Troszeczkę klimatu Stephena Kinga można się doszukać ale film zostawię na kiedy indziej (może kiedyś przypadkiem go obejrzę). Jakoś specjalnie się nie wyróżnia, wydaje mi się, że film jakich wiele, w sensie, że są pustkowia i dwoje bezbronnych osób w obcych im warunkach, do tego odrobina paranormalnych klimatów i lekkiego napięcia. Może motyw spłaty długu troszkę ciekawi w jaki sposób się to potoczy no ale można się domyślać co i jak, nie wygląda to na coś mega rozbudowanego i głębokiego.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Po tych kilku zdaniach o grzechotniku byłem nawet zaciekawiony ale po zwiastunie cały entuzjazm podupadł. Troszeczkę klimatu Stephena Kinga można się doszukać ale film zostawię na kiedy indziej (może kiedyś przypadkiem go obejrzę). Jakoś specjalnie się nie wyróżnia, wydaje mi się, że film jakich wiele, w sensie, że są pustkowia i dwoje bezbronnych osób w obcych im warunkach, do tego odrobina paranormalnych klimatów i lekkiego napięcia. Może motyw spłaty długu troszkę ciekawi w jaki sposób się to potoczy no ale można się domyślać co i jak, nie wygląda to na coś mega rozbudowanego i głębokiego.