W tym miesiącu w abonamencie PlayStation Plus znajdziemy Bulletstorm: Full Clip Edition, czyli polską produkcje, która po problemach powróciła na rynek.
Bulletstorm było grą-marzeniem polskiego People Can Fly w związku z czym prace oraz wydanie tego tytułu były dla nasszych rodaków ważnym momentem. Ostatecznie okazało się, że EA nie było do końca zadowolone z wyników sprzedaży, a sam zespół deweloperski skupił się bardziej na wpsółpracy z Epic Games, będąc pod szyldem Epic Games Polska. Obecnie sytuacja niejako powróciła do korzeni, co potwierdziło po części wydanie Bulletstorm: Full Clip Edition.
Gdy zapowiedziano wersje na PlayStation 4 i Xbox One, deweloperzy zdecydowali się zrobić coś ekstra, odświeżając swoją produkcję od podstaw, poprzez przemyślenie na nowo swojej wizji. Chcieli zaprezentować światu swoje ukochane dziecko po raz drugi w formie remastera, nawet jeśli ostatecznie niektóre z wprowadzonych zmian okazały się dosyć kontrowersyjne.
Gracze odczuli te różnice, choć odnieśli błędne wrażenie, że Bulletstorm: Full Clip Edition doczekał się jakiegoś typu „downgrade'u” graficznego. Art director w People Can Fly - Krzysztof Dolaś, zastanawia się czasami, czy zespół nie dał się aż za bardzo ponieść pogoni za oryginalnymi pomysłami. W końcu wprowadzone zmiany nie miały żadnego związku z „downgradem”, ale były poczynione zgodnie z pomysłem i wyborem artystycznym. Twórcy podjęli decyzję, aby wyczyścić stronę wizualną gry, pozbywając się efektów szumu i brudu, aby zastąpić je bardziej kreskówkowo stylizowanymi elementami (na wzór filmów akcji z lat 90. ubiegłego wieku).
W świadomości zespołu była to nadarzająca się okazja do zrealizowania pierwotnej wizji w jej pełni, co nie było technicznie możliwe na urządzeniach poprzedniej generacji konsol. Deweloperzy przyznają, że tak wyobrażali sobie ten tytuł na wstępnych etapach produkcji. Bulletsotrm: Full Clip Edition to najlepszy sposób, aby przeżyć historię Graysona Hunta.
Trudności w branży gier to także element… samej gry. Tworzenie remastera było faktycznie trudniejsze niż z początku sobie to wyobrażano i planowano. Wiele skryptów nie chciało działać na nowych konsolach, więc wiele linijek kodu trzeba było napisać od nowa. Zespołowi udało się nawet wcisnąć do formuły trochę nowych elementów, które sprawiają, że nowi gracze mogą się równie dobrze bawić. Tworzenie remastera zajęło znacznie więcej czasu niż pierwotnie zakładano, ale twórcy przyznają, że doświadczenia z tej pracy okazały się bezcenne i przyniosą pozytywne efekty w przyszłości.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu