Jak wypadło The Game Awards 2020? No cóż... dawno chyba nie był tak marnej edycji gali i nie jest to wina Geoffa! Opinia i krótkie podsumowanie...

 

Wczoraj, a w zasadzie jeszcze dzisiaj byliśmy świadkami ko0lejnego, ostatniego tak dużego wydarzenia w branży gier, które co roku oferowało nam wiele niespodzianek. Nie inaczej było w tym roku, choć pojawił się jeden zasadniczy problem, który mimo wszystko nie wynikał z działań organizatorów Geoff Keighley ze swoją ekipą wykonali wiele pracy, aby pomimo panujących w różnych miejscach na świecie ograniczeń, możliwe było zorganizowanie wydarzenia w formie przynajmniej przypominającej poprzednie lata. Efekt ten udało się uzyskać, choć nie było łatwo....

 

Zapoznaj się także z: Recenzja monitora Predator XB273U - Model, który na żywo robi piorunujące wrażenie!

 

Rozpocznijmy zaczem od formy, która okazała się być naprawdę udana. Przeniesienie całości do sieci dla nas i tak nie wpływało odmiennie niż wcześniejsze dokonania. W końcu i tak impreza zawsze była u nas dostępna jedynie w takiej formie, w zasadzie pojawia się tutaj mały plusik, ponieważ z racji chęci objęcia zasięgiem całego globu, wydarzenie rozpoczęło się o 1 w nocy, czyli nieco wcześniej niż poprzednie edycje. W ten sposób najbardziej zainteresowane osoby mogły przynajmniej zapoznać się nieco wcześniej, mogąc obejrzeć przynajmniej fragment imprezy.

 

Gwiazdorska obsada, wielu celebrytów, dość dobre tempo, wiele atrakcji, wiele nagród, z czego spore grono trafiło do The Last of Us Part II, to jedynie część zalet wydarzenia, które w swojej roli spisało się bardzo dobrze, zachowując przy tym wszystkim sporo stylu i niezłego pomysłu na wykorzystanie takiej, a nie innej sytuacji.

 

Pod tym względem zupełnie nie można się do niczego doczepić, jednakże powiedzieć sobie musimy jasno, że na przestrzeni całego show pojawiające się ogłoszenia czy też prezentacje, niestety nie okazały się tak spektakularne jak miało to miejsce na przestrzeni wielu poprzednich latach. Także i tym razem pojawiło się wiele zaskoczeń oraz mocniejszych momentów, jednakże te przy nich pojawił się zasadniczy problem. Najlepszym tego przykładem jest ujawnienie oficjalne Perfect Dark, nowego Mass Effecta czy Dragon Age'a, które... nie doczekały się dat premiery i w zasadzie nie powiedziały nam zbyt wiele o samych chociażby założeniach kolejnych odsłon. To miłe potwierdzenia, lecz bez nawet ogólników nie niosą one aż tyle ile by mogły.

 

Ogłoszeń było sporo, wiele z nich mogło i na pewno dawała wiele satysfakcji fanów, niemniej spoglądając na obecny oraz na informacje, a raczej ich brak, dotyczących dat premier możemy być pewni, że każde kolejne zamknięcie danego państwa będzie opóźniać kolejne debiuty. Niestety powinniśmy się nastawić na późne ujawnienia tego typu terminów, które będą miały odciągnąć projekty od sytuacji CD Projektu RED oraz ich Cyberpunka 2077, który niestety między innymi z tego względu tak obecnie obrywa w wielu miejscach i niestety nie oferuje odpowiedniej wydajności, szczególnie na podstawowych wersjach odchodzącej generacji konsol.

 

The Game Awards 2020 nie było porażką czy zawodem, jednakże powiedzieć sobie musimy jasno, że niestety wydarzenie nie okazało się siłą rzeczy tak dobre jak mogli oczekiwać fani. Sytuacja na świecie jest taka, a nie inna, w wyniku czego także w 2021 roku spodziewać się możemy dalszych problemów. Na tym wbrew pozorom mogą zyskać mniejsze ekipy, którym będzie naturalnie łatwiej skończyć czy po prostu pracować nad swoimi produktami. Otrzymaliśmy potwierdzenie atrakcyjnej przyszłości, której przybycie niestety będzie się opóźniać z każdym zwiększeniem się ko0lejnych ograniczeń w różnych miejscach na świecie.