Ludzkość wiele razy dokonywała rzeczy niemalże niemożliwych. Wciąż jednak nie udało się nam osiedlić na innej planecie. Najbliżej kolonizacji jest księżyc, na którym sprawdzamy nasze granice wytrzymałości w przestrzeni kosmicznej. Takim samym testom poddajemy zwierzęta. Jednym z takich przykładów był Winston, goryl który zawstydziłby swym intelektem nie jednego homo sapiens.
Poddany modyfikacją genetycznym oraz wychowany na stacji naszego naturalnego satelity stał się “symbolem potencjału ludzkiego”. Kolonia “Horyzont” stała się dowodem naszych planów skolonizowania wszechświata. Udowodniono również, że organizmy podobne do nas są wstanie długo egzystować w warunkach niesprzyjających.
Harold Winston, znany oraz uznany doktor wychował sobie swojego następcę. Młody goryl z dnia na dzień stawał się coraz bliższy człowieczeństwa, wciąż marząc o pojawieniu się na Ziemi. Wizja pięknego świata pełnego inteligentnych istot o dobrym sercu tkwiła młodemu Wilsonowi w głowie.
Sielanka nie trwała jednak zbyt długo, ponieważ pozostałe goryle przejęły władzę nad bazą oraz zabiły wszystkich naukowców obecnych w “Horyzoncie”. Nasz bohater nie poddał się jednak i wykorzystując zdobytą do tej pory wiedzę stworzył rakietę, którą przedostał się do Błękitnej Planety. Tam postanowił dołączyć do Overwatch, które dążyło do zaprowadzenia pokoju na Ziemi.
Po unicestwieniu organizacji Winston skrył się gdzieś w nowym domu, pilnując miejsca pobytu wszystkich byłych członków. Stał się odpowiedzialny za bezpieczeństwo swoich dawnych kompanów, rozsianych po całym globie.
Jak na naukowca przystało, nasz goryl zachował sobie Działo Tesli rażące pobliskich prądem zmiennym pobliskich przeciwników. Mając tak potężne rozmiary nie sposób zwyczajnie unikać pocisków, stąd jego pancerz zawiera Plecak Odrzutowy. Wyobraźcie sobie tylko ile szkód może wyrządzić rozpędzona małpa z super prędkością. Jego użycie nie jest jedna nieograniczone, w związku z tym należało się ubezpieczyć na czas ponownego naładowania. Emiter Osłony generuje duże pole ochronne pochłaniające wiele obrażeń. Co jednak odróżnia człowieka od goryla? To Pierwotny Szał z pomocą, którego Winston staje się na chwile maszyną nie do zatrzymania. Agresywne doskoki oraz potężne uderzenia sprowadzają chaos do szeregów wroga.
Winston to stosunkowo złożona postać. Teoretycznie powinno się nim łatwo grać, ale praktyka wskazuje na coś zupełnie innego. Ilość życia szybko maleje, gdy zdamy sobie sprawę, że rywale skupiają swój ogień właśnie na nas. Emiter Osłony może okazać się nie wystarczający. Natomiast Pierwotny Szał nie okazuje się tak skuteczny jak być powinno (moim zdaniem). Pamiętajcie jednak, że jeżeli macie ochotę pograć agresywnym tankiem to właśnie jego powinniście wybrać. Nikt nie spisuje się tak dobrze w sianiu chaosu na polu bitwy jak właśnie ten goryl.
Nie jestem, na ten moment dużym fanem Winstona. Doceniam go jako bohatera, jednakże granie nim wymaga jeszcze większej wprawy. Póki co wolę zaczekać z nim do premiery, gdy Blizzard poprawi balans tej postaci.
Donkey Kong ? ;)