W cyklu Kim jest... przedstawiamy wam postacie dostępne w Overwatch. O śmierci wiele już powiedziano, nikt jednak nie pomyślał co by było, gdyby posiadała ona 2 shotguny...
Śmierć kroczy wokół nas. Co gorsza, jej przedstawiciel - Żniwiarz ma humanoidalną postać oraz dwie potężne strzelby w rękach. Ta tajemnicza postać przemierza Świat w poszukiwaniu swoich kolejnych ofiar, wielu z nich to dawni członkowie organizacji Overwatch.
Byli Agenci nie mogą spać spokojnie, gdyż mroczny najemnik cały czas na nich poluje. Wiele jego ataków terrorystycznych zakończonych zostało krwawymi rzeźniami. Pojedynczy świadkowie, tych zdarzeń, do dzisiaj żyją w ciągłym strachu. Wspominają o czarnej smudze eliminującej kolejnych przeciwników, rozrywającej ich ciała.
Żniwiarz walczył na wielu frontach, w wielu wojnach nigdy nie opowiadając się za jakąś ze stron. Niekiedy szykowano na niego pułapkę, ale nigdy nikomu nie udało się go schwytać. On w zamian odnalazł ich oraz w wyjątkowo brutalny sposób zamordował.
Liczne zwłoki nie były podobne do nikogo, ani do niczego. Blade skorupy niczym nie przypominały ludzi. Ciała wykazały bardzo szybki wzrost tempa rozpadu. Wzmocniło to plotki dotyczące rzekomych modyfikacji genetycznych, którym poddanym został Żniwiarz. Podobno dzięki nim jego komórki mogą się jednocześnie rozpadać oraz odnawiać się cały czas.
Jakie są jego motywy? Pewne osoby postanowiły prześledzić poszlaki jego działań. Wnioski łączą się w jednym elemencie. Jego działania są bardzo dobrze zaplanowane i skierowane przeciwko byłym agentom Overwatch. Liczne ataki odbywały się na całym świecie. Z tego powodu po ponownym wezwaniu agentów do służby, zaobserwowano wzmożoną aktywność ataków na całym globie.
Pan Śmierci nie korzysta bardzo szerokiego asortymentu wyposażenia. Przede wszystkim bazuje od na Piekielnych Strzelbach, które zadają olbrzymie obrażenia na bliskim dystansie. To właśnie tam jest najniebezpieczniejszym przeciwnikiem. Aby móc bez problemowo zmniejszać odległość do rywali, Żniwiarz wykorzystuje swoje wyjątkowe umiejętności, aby przybrać Postać Upiora. W krótkim czasie poświęca swoją fizyczną postać na rzeczy niematerialnej, dzięki czemu nie otrzymuje żadnych obrażeń. Krok w Cień pozwala najemnikowi momentalnie przemieszczać się w pionie oraz poziomie. Nic jednak nie daje mu tyle satysfakcji, co Wirująca Śmierć, umiejętność pozwalająca na wystrzeliwanie pocisków w każdym możliwym kierunku.
Reaper jest postacią prostą do grania po spełnieniu pewnych warunków. Najważniejszym jej elementem jest timing atakowania przeciwników. Postać Upiora jest przydatna, lecz nie można jest przerwać. W efekcie łatwo jest nas wprowadzić w pułapkę. Gdy korzystamy z Kroku w Cień musimy pamiętać, że w trakcie jego użycia jesteśmy podatni na ataki. Teoretycznie można przerwać teleportację, aczkolwiek nie zawsze zdążymy się na to zdecydować. Podobnie to wygląda z Wirującą Śmiercią, która źle użyta może nas samych pogrzebać.
Tuż po premierze zamierzam do razu wybrać te postać do swojego pierwszego meczu, ponieważ to właśnie Żniwiarz od samego początku wzbudzał największe moje zainteresowanie. Mam jednak nadzieję, że Blizzard postanowi dać możliwość graczom samodzielnego decydowania o zakończeniu lotu w Postaci Upiora. Niekiedy oczekiwanie na koniec jego działania doprowadzało mnie do niebezpiecznych sytuacji dla mnie, podczas gdy mogłem wyeliminować rywala kilka chwil wcześniej.
Żniwarz to świetna postać dla graczy uwielbiających korzystanie ze wszystkich rodzajów shotgunów. Może i jego strzały nie są tak satysfakcjonujące jakby mogły być, aczkolwiek niweluje to płynny sposób poruszania się.
Ten wygląda najlepiej z całej stawki :)