Krótka opinia o 2020 Feardemic Conference, wydarzeniu stworzonym przez wydawcę mniejszych horrorów!

 

Przyzwyczajeni już jesteśmy do wielkich wydarzeń online z przydługimi podziękowaniami, stanowiskami oraz różnego typu zwiastunami różnego poziomu, tymczasem polskie Feardemic z Krakowa zdecydowało się przygotować wyjątkowe wydarzenie otwierające przed graczami magiczny czas strachu z lat 30. ubiegłego wieku.

 

Oryginalna formuła została ubrana w nieco teatralną koncepcję ze sporą ilością dymu oraz nagranej publiczności, nadającej całości charakteru. Niemniej całość uwagi zostało skierowanych na urokliwą prowadzącą, dzięki której łatwiej było widzom przechodzić od zwiastuna do zwiastuna z dodatkowymi informacjami, które często są istotne, a wypadają poza zakres zwiastunów.

 

Zapoznaj się także z:Polska chodzona bijatyka Shing! dziś zalicza swoją premierę! Czas zmierzyć się z z inwazją mitycznych potworów!

 

Same ogłoszenia oraz zwiastuny okazały się ciekawe, wiadomo nie jest to segment AAA, niemniej Feardemic wykonało sporo super roboty. Szkoda, że na poszczególnych platformach brakowało jednak społeczności graczy, którą mogły nieco ominąć interesujące prezentacje i ogłoszenia. Niemniej interesującym zabiegiem było jednak otwarcie takich marek jak Layers of Fear oraz Observer na zaprzyjaźnione czy powiązane, mniejsze ekipy. Super ruch i szansa na to, że doczekamy się niezłych mniejszych gier czy dodatków, bawiących się uniwersami i ich charakterem.

 

Jeżeli nie mieliście okazji obejrzeć tego wydarzenia to śmiało zajrzyjcie do zapisu poniżej, ponieważ całość jest krótka, konkretna oraz satysfakcjonująca, dzięki czemu być może któryś z tytułów wpadnie Wam w oko! To dobre show, które swoim wykonaniem było na głowę wiele innych wydarzeń swoją świeżością, pomysłem oraz spójnością i atmosferą.

 

Osobne gratulacje należą się ekipie odpowiedzialnej za organizację oraz pani Joannie Krystynieckiej, która wystąpiła w oryginalnej roli prowadzącej, której świetny występ prezentował się o niebo ciekawiej względem sztucznie podekscytowanych celebrytów czy "facetów w garniturach", którzy w ostatnich tygodniach męczyli nas swoimi nudnymi, ogranymi wypowiedziami.