Legion - Recenzja Serialu

lubiegrac recenzja filmow Legion - Recenzja Serialu
Legion - Recenzja Serialu



Tamer Adas | 3 kwietnia 2017, 14:05

Legion niedawno zakończył swoją premierową emisję na stacji FOX. Z uwagą śledziłem kolejne odcinki przygód Davida Hallera i muszę przyznać, że było warto!
 
Na początku warto wspomnieć o tym czym jest ten serial i jak do tego doszło, że powstał on w oparciu o tak charakterystyczną postać, która mimo wszystko nie jest znana szerszej publiczności. Współpraca FOXa i Marvela to coś czego w zasadzie nigdy nie uświadczmy, jednakże kwestia filmowe związane z Guardian of the Galaxy oraz Deadpoolem doprowadziły do obszerniejszych rozmów pomiędzy obiema firmami. Jednym z efektów tej kooperacji jest właśnie serial Legion, opowiadający o życiu i przygodach Davida Hallera, syna słynnego mutanta - Profesora Xaviera (tak tego samego, którego widzieliśmy w Loganie). 
 
Jak się okazuje,  dziedzic również dysponuje potężnymi umiejętnościami,  których nie jest do końca świadomy. W końcu razem darem zrodziła się w nim choroba psychiczna. David posiada w sobie wiele osobowości, które nie tylko wpływają na jego zachowanie oraz charakter, ale także na jego bojowe działania. Twórcy postanowili wykorzystać ten fakt w bardzo interesujący sposób, o którym wspomnę Wam w dalszym fragmencie recenzji. Warto jednakże nadmienić, że nie jest to klasyczny serial. Nie raz będziecie mogli poczuć się lekko zagubieni. Pomimo klasycznej budowy, wydarzenia przedstawiane co tydzień łączą się ze sobą jedynie w dalszym kontekście. W zasadzie wątek główny prowadzi nas przez zwariowany świat, który rodzi się gdzieś na granicy umysłu głównego bohatera. 
 
Davida poznajemy podczas jego pobytu w szpitalu psychiatrycznym,  gdzie odbywa on swoje leczenie. Jak się jednak okazuje trafia tam pewna dziewczyna, która od razu wpada mu w oko. Leczenie jak i wydarzenia zmierzają w dosyć niepokojącym kierunku, gdyż z czasem dowiadujemy się, że Legion jest w zasadzie przesłuchiwany przez tajne służby. Nie wiemy czego one chcą od niego oraz jakie mają plany, jednakże dostrzegamy, że czują  w zasadzie wielki respekt, a nawet strach przed nim. Krok po kroku otrzymujemy kolejne odpowiedzi na rodzące się pytania, których  nie brakuje aż do samego końca. Nawet ostatnie sceny wyzwalają w nas dalszą ciekawość oraz wpływają na zwiększenie zainteresowaniem kolejnymi epizodami.
 
 
O dziwo producenci zdecydowali się ograniczyć swój serial do ośmiu odcinków, które  ogląda się podobnie do dzieł na Netflixie. Zamiast oddzielnych i jedynie lekko powiązanych odcinków dostrzegamy specyficznie poprowadzone wydarzenia, które  najlepiej byłoby obejrzeć jako całość. Nie każdy jednak odnajdzie się w Legionie, ponieważ linia fabularna przypomina odrobinę teledysk, który dopiero  po obejrzeniu zakończenia,  pozwala nam ułożyć sobie wszystko w głowie. 
 
Największą przyjemność sprawia jednak obserwowanie aktorów, którzy doskonale wczuli się w swoje postacie, dzięki czemu ich los nie jest nam obojętny. David (Dan Stevens) to postać nie tylko charyzmatyczna, ale także bardzo realistyczna w swoim szaleństwie, mocno kibicujemy mu w pozbyciu się dręczących go problemów. Syd (Rachel Keller) w fenomenalny sposób ukazała bohaterkę, która panicznie unika kontaktów fizycznych, coś tak abstrakcyjnego, że wymagało wielkich umiejętności aktorskich. Aubrey Plaza genialnie wcieliła się w Lenny, która jedynie z pozoru sprawia wrażenie postaci nieinteresującej, lecz w późniejszym czasie okazuje się jednym z najbardziej błyszczących charakterów w serialu. Odrobinę abstrakcji oraz stylu wnosi Jemaine Clement wcielający się w Olivera Birda
 
Bardzo dobry scenariusz oraz nieźle napisane dialogi pozwalają rozbłysnąć obsadzie, która dała z siebie wszystko. Wydarzenia pomimo swojego zagmatwania logicznie przechodzą krok po kroku, choć w dosyć specyficznym stylu. Twórcy nie wstydzili się pochodzenia z uniwersum mutantów, powoli wprowadzając nas w sytuację tego świata oraz stan "ulepszonych" ludzi. Zobaczyliśmy kogoś tak wyjątkowego, że jedynie sam David (czy też jego ojciec) mogliby go zasłonić swoim blaskiem.  
 
Docenić należy również aspekty wizualne, które w każdym momencie prezentują się świetnie, czy to klasyczne ukazanie dialogów, wydarzenia w kostce lodu czy też efekty specjalne podczas wykorzystywania mocy, po prostu nic nie prezentuje się nawet przeciętnie. Wybitnie pokazane zostały elementy stylizowane na pokraczne dziecięce kreatury czy fragmenty filmu niemego. Producenci poszli na całość i dzięki temu Legion to wzorowy pokaz jak skutecznie wykorzystać budżet bez ujawniania problemów niskich finansów.  
 
Udźwiękowienie jest świetne, co najlepiej obrazują końcowe utwory przygrywające na początku finalnych napisów. Lekki klimat, moim zdaniem, umiejętnie powiązano z dziwną i niekiedy specyficzną historią Davida Hallera. Sountrack z Legionu to mieszanka świetnych klasyków, które z pewnością przypomną Wam genialne chwile spędzone z synem Charlesa Xaviera.
 
 
Legion zaskoczył mnie nie tylko tym jak świetna i efektowna potrafi być to postać (które wcześniej była mi nieznana), to także doskonale pole do manewru dla scenarzystów i reżyserów, którzy mogą pozwolić sobie na stworzenie czegoś niekonwencjonalnego. Serial śledziłem z niekłamaną przyjemnością od początku do końca z zapartym tchem. Bardzo ucieszyła mnie informacja o tym, że pomimo mniejszej oglądalności serial otrzymał zielone światło od FOXa, co oznacza, że prace nad drugim sezonem mogą już niebawem wystartować.
 
Twórcy idealnie wyczuli tę postać oraz ukazali nam jedynie próbkę jej możliwości. Mam nadzieję, że w drugim sezonie nie zabraknie świetnych utworów oddających zwariowane życie tytułowego bohatera. David Haller pokazał się nam w zasadzie tylko w dwóch,  może trzech swoich wcieleniach. Mam nadzieję, że drugi (i kolejne, oby!) sezony zademonstrowały nam równie dobrze,  jak nieprzewidywalne potrafią być osobowości, kryjące się w umyśle tego mutanta. Z wielką chęcią sięgnąłbym po nową serię komiksów właśnie z tym herosem w roli głównej. Mam nadzieję, że Marvel postanowi wykorzystać sukces serialu...
 
Legion zachwycił mnie pod każdym względem i pomimo, że ktoś mógłby znaleźć jakieś błędy czy problemy to z pewnością nie wpływają one ma mój odbiór tego serialu. W przeciwieństwie do Iron Fista, tutaj twórcy zabawili się konwencją zamiast próbować za wszelką cenę skryć to co wyjątkowe w komiksach. David świadomie, bądź nie, często wykorzystuje swoje moce, aby nas zachwycić,   co wychodzi mu doskonale. Legion to moje serialowe 10/10 i pozycja obowiązkowa, chociażby do sprawdzenia, dla każdego fana superbohaterów.

ogolny

Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!

Komentarze [1]:
avatar Mariusz
dodano: 2018-02-08 18:04:54

Jakoś nie przekonuje mnie ten serial, na ten moment nie wpisuje się w moje obecne upodobania.

Copyright © lubiegrac.pl.

Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Lubiegrac.pl

reklama

redakcja

regulamin

rss

SocialMedia

Partners