Adaptacje filmowe powieści to rzecz powszechna, praktycznie każde dzieło literackie może być zekranizowane i jeśli tylko odniesie sukces to na pewno będzie. Gry są jednak zupełnie inne medium i w zupełnie inny sposób przedstawiają historię, nie oznacza to jednak, że nie istnieją growe adaptacje książek, czy że twórcy nie czerpią inspiracji z dzieł literackich. Zapewne wszyscy gracze znają grową wersję sagi o Wiedźminie i na pewno każdy gracz słyszał o Metro 2033, nie są to jednak odosobnione przypadki, a adaptacja książek idzie twórcom gier całkiem nieźle.
Wiedźmin to przykład tak oczywisty, że tylko o nim wspomnę. Powieści Sapkowskiego stanowiły podstawę uniwersum przedstawionego w świecie gry, postaci oraz wydarzeń poprzedzających fabułę w grze, nie możemy mówić więc o adaptacji per se, niemniej jednak przemysł growy byłby zupełnie inny gdyby nie powieści wspomnianego autora. Przygody Geralta z Rivii nie tylko przyciągnęły i wciągnęły graczy na całym świecie, ale również pozwoliły rozwinąć się polskiemu wydawcy CD Project. Pomijając oczywiście pewne spory, również prawne, które zdecydowanie zniechęciły graczy do osoby pana Sapkowskiego, ciężko nie być wdzięcznym za tak barwne uniwersum i ciekawe postacie, które zostały przez niego stworzone. Chociaż zdecydowanie na topie, twórca Wiedźmina nie jest wcale najbardziej inspirującym autorem.
H.P. Lovecraft zainspirował oficjalnie swoją twórczością 23 różne tytuły. Jako jeden z prekursorów fantastyki naukowej, Lovecraft, tworzył rozbudowane uniwersum, zwane przez fanów ‘mitologią,’ zawierając w swoich dziełach wiele mrocznych zagadek, potworów i szaleństwa, nazywając swoja własna twórczośc ‘kosmicznym horrorem.’ Z pewnością jeśli ktoś słyszał o Lovecrafcie bez problemu domyśli się, że to właśnie jego książki zainspirowały serię Call of Cthulhu. Chociaż krytykowana za rozgrywkę oraz niedoskonałość elementów RPG, gra ta zdecydowanie oddaje klimat mrocznego uniwersum, a elementy wizualne są bardzo przyjemne dla oka. W grze wcielamy się w weterana
wojennego Edwarda Pierce’a, który próbuje rozwiązać tajemnice rodziny Hawkingów, próbując jednocześnie uporać się z własnymi demonami. Chociaż historia jest ciekawa, a gra spodobała się fanom Lovecrafta, wielu osobom nie podobały się projekt poziomów, chaotyczna rozgrywka, a także mało urozmaicony model postaci.
Seria ma na koncie jeszcze dwie gry, Call of Cthulhu: Mroczne zakątki świata, która na metacriticu uzyskała bardzo dobry wynik 76 punktów oraz Call of Cthulhu: The Wasted Land, która znów zbliżyła się do średniej.
Mroczne zakątki świata nadal utrzymują świetną atmosferę horroru i szaleństwa, poprawiono rozgrywkę, jednak nie jest to już gra RPG, tylko FPS z elementami skradanki. Poza wspomnianą serią, mamy jeszcze kilka przyjemnych gier, które można polecić zarówno fanom Lovecrafta jak i po prostu osobom szukającym ciekawego horroru. Są to między innymi Moons of Madness, pierwszoosobowa rozgrywka, w której naszym zadaniem jest eksploracja Marsa napotykając budzące grozę sytuacje i stworzenia. Gra mocno nastawiona na fabułę, skupiająca się na rozwiązywaniu zagadek oraz eksploracji, przez co mało dynamiczna. Innym ciekawym tytułem, może być gra detektywistyczna Sherlock Holmes?: the Awakened. Bez wątpienia po tytule narzuca się myśl o Arturze Conan Doyle jako pierwsza, niemniej obaj Panowie “maczali palce” w tym tytule. Zrealizowana w konwencji point-and-click daje dużą swobodę, ale przede wszystkim umieszcza postacie Doyle’a w uniwersum Lovecrafta co jest bardzo ciekawym zabiegiem.
Pozostając jednak nadal przy słynnym autorze deszczowców, jedną z najsłynniejszych gier jakie zainspirował jest zdecydowanie Bloodborne. Chociaż nie wszyscy gracze zmierzyli się z grą, tytuł na pewno kojarzy każdy. Utrzymana w wiktoriańskiej stylistyce gra RPG akcji, z jednej strony zawiera boskie acz przerażające postaci i fatalizm Lovecrafta, jest również hołdem dla twórczości Brama Stokera, twórcy Draculi.
Lovecraft dał nam wiele świetnych horrorowych rozgrywek. Aczkolwiek są i inni twórcy, jak chociażby ci, którzy zainspirowali wiele gier detektywistycznych. Jest seria gier o Sherlocku Holmesie jak i również wiele gier inspirowanych twórczością Agathy Christie. Z pewnością warto wspomnieć o tytule
Sherlock Holmes: Crimes and Punishments wydanym przez ukraińskie studio Frogware, specjalizującego się w adaptacji twórczości A.C. Doyle’a. Wspomniany tytuł wyszedł im najlepiej, a na pewno zyskał największą popularność.
Na koniec pragnę również wspomnieć o kilku innych dziełach jak chociażby Metro 2033 na podstawie powieści Dmitrija Głuchowskiego, Spec Ops: The Line inspirowane Jądrem Ciemności Josepha Conrada czy bardzo ciekawa pozycja przygodowa 80 dni inspirowana nikim innym jak Juliuszem Verne'em.
Kultura ma to do siebie, że przeplata różne formy. Ludzie wszędzie znajdują inspiracje, i mimo że książki to dość oczywisty przykład, ciekawym jest w jaki sposób można wykorzystać literaturę w świecie gier komputerowych.
źródło: fot. Katrina_S z Pixabay