Interaktywna opowieść Little Misforune zadebiutowała na telefonach

Little Misfortune, interaktywna przygodowa opowieść z nutą dreszczyku, dzieło niezależnego studia Killmonday Games zadebiutowała na telefonach komórkowych. 

 

Little Misfortune kolejna po Fran Bow przygodowa opowieść z dreszczykiem i nieco czarnym humorem, stworzona przez niezależne, dwuosobowe studio Killmonday Games, po premierze na komputerach osobistych na Steam i GOG.com z pewnymi problemami i małym opóźnieniem, zadebiutowała na urządzeniach mobilnych. 

 

 Little Misfortune - recenzja

 

Przygodówka, podobnie jak poprzednia produkcja tegoż dewelopera miesza z sobą elementy klasycznego horroru, z humorem, cynicznym, dosadnym i nieco czarnym. Wszystko zamknięte jest w rysunkowej, kolorowej grafice. Zmiana w przypadku Little Misfortune, względem jej poprzedniczki jest taka, iż tym razem przygodówka posiada aktorstwo głosowe. W rolę naszych bohaterów, wcielili się bowiem sama twórczyni. 

 

Little Misforune opowiada historię ośmiolatki, Ramirez Hernandez, która zmartwiona smutkiem matki i wiedziona przez tajemniczy głos, zwany Mr. Voice, wychodzi z domu, by poszukać niespodzianki, prezentu dla mamy, jakim ma być Wieczne Szczęście. Wędrując do lasu, dziewczynka spotyka sprytnego lisa, który według Pana Głosa siedzącego w jej głowie, może być niebezpieczny. Razem przeżywają wiele przygód i spotykają trochę pecha. Mała sprytna dziewczynka spotyka też duchy, które przypominają zaginione dzieciaki. 

 

Little Misfortune to angielski dubbing, którym zajęła się autorka tejże produkcji, Natalia Martinsson, oryginalna ścieżka dźwiękowa stworzona jest zaś przez jej męża, Isaka Martinssona. Ta gra to także wiele zabawnych i pechowych scen, w których panna Ramirez może nie tylko pogłaskać pieska, rybaka, wilka, krakena, kotka i lisa, ale i zmierzyć się ze strachem i spotkać potwora, popełnić drobne przestępstwa, a nawet się zakochać.