W przyszłym roku na platformie Steam zadebiutować ma pierwszoosobowa przygodowa gra akcji, utrzymana w klimacie mrocznego horroru fantasy, przenosząca nas w świat opuszczonej i zrujnowanej cywilizacji.
Lorn, bo o tej grze mowa, to projekt stworzony wspólnymi siłami TeamKill Studio/Micah Jones. Gra, w której skupimy się na głębokiej historii, odkrywaniu tajemnic, licząc jedynie na siebie i wiedząc, że naszym śladem wędrują wrogowie posiadający szczególne zmysły. Jedni słyszą, inni widzą, a jeszcze inni wpływają na wolę. Poznanie ich możliwości i umiejętności będzie kluczem potrzebnym by przetrwać.
Fabuła przenosi nas jak już nadmieniłam w świat nieistniejącej cywilizacji, zniszczonej przez króla, który dokonując mordu milionów swoich poddanych, zamknął ich dusze w starożytnym i organicznym artefakcie, zwanym Sercem Bożym. Przedmiot ten miał być jego drogą ku nieśmiertelności. W grze wcielamy się w wiernego sługę króla, któremu udało się ukryć przed ludobójstwem, a później, jak tylko nadarzyła się okazja ukraść artefakt. Nasz bohater nie wie co to za przedmiot, do czego służy, ale ma świadomość, że musi zatrzymać okrutnego króla. Niestety kradzież przedmiotu powoduje, że jego śladem podążają istoty, dla których artefakt jest spełnieniem tego, co zostało im obiecane.
Lorn zadebiutować ma na Steam dopiero w przyszłym roku. Tymczasem na Kickstarterze trwa kampania owego projektu, który zadebiutować ma na PC, Playstation 4 i Xbox One.
20 października pojawi się także wersje demonstracyjna gry.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Ciekawy moim zdaniem tytuł, który jednak rozgrywką został zabity. Szkoda bo miał potencjał.