Grzegorz "MaNa" Komincz w miniony weekend zaszedł z naszych reprezentantów najdalej w turnieju WCS Austin 2018, lecz niestety poległ w nim z Serralem.
Nasz reprezentant okazał się największym zaskoczeniem całego turnieju, ponieważ od czasu Star Craft II: Legacy of the Void jego forma nie była dobra. Tymczasem w połowie 2018 roku mamy sytuację, w której niespodziewanie MaNa rozpoczął regularne oraz skuteczne pokonywanie kolejnych rywali.
Walka w finale była naprawdę ciężka oraz początkowo udana, gdyż przewagę 2:1 można było uznać za spore zaskoczenie, jednakże kolejne mapy nie były już tak dobre dla Many, który niestety poległ ostatecznie wynikiem 2:4. Nie zmienia to jednak faktu, że to wciąż znakomity rezultat pokazujący, że Grzegorz ma jeszcze bardzo wiele opcji i możliwości do zaoferowania. Liczymy na następne, równie udane rezultaty!
Ostatnie pierwsza czwórka zaprezentowała się w następujący sposób:
Serral(20 tys dolarów i 3 tys punktów WCS)
MaNa(10 tys dolarów i 1,4 tys punktów WCS)
Lambo(6,5 tys dolarów i 900 punktów WCS)
SpeCial(6,5 tys dolarów i 900 punktów WCS)
To był w ogóle solidny występ całej naszej ekipy, ponieważ aż trzech naszych reprezentantów rywalizowało w ćwierćfinale stanowiąc prawie 50% graczy na tym etapie!
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Masakra jaka tutaj kasa zaczyna isc w znow robi sie to chyba przewartosciowane jak tylko w mniejszym