Kolejna premiera na PS4 sprawi, że będziecie się dobrze bawić. Jeszcze w tym roku zagramy w Max The Curse of Brotherhood, która w chwili obecnej jest dostępna tylko na Xbox One, Xbox 360 oraz komputerach osobistych.
Propozycja dla mniejszych graczy zadebiutowała na tych platformach w 2013 roku, a tytuł zgarnął sporo pochwał i pozytywnych wypowiedzi. Dziennikarze oraz gracze wypowiadali się o świetnej atmosferze i pieczołowicie zbudowanych poziomach oraz o świetnie przemyślanych zagadkach. Twórcy dali posiadaczom PS4 długo czekać na ta niezwykłą grę. W rzeczywistości chodziło o ekskluzywność wydań Microsoftu i czas jego czas trwania po którym Japończycy mogli stworzyć swój port.
Gracze wcielają się w tytułowego Maxa, który ma za zadanie uratować swojego młodszego brata, a wszyscy posiadacze młodszych braci oraz siostr wiedzą o co chodzi. Nie inaczej jest w przypadku Maxa, który zapragnął żeby jego młodsze rodzeństwo zniknęło. Szybko okazuje się, że miłość braterska jest silniejsza i rzuca się aby odnaleźć młodszego. Po drugiej stronie wiru, który stoi za zniknięciem brata, czeka nas sporo wyzwań i niebezpieczeństw. Max nie jest sam, bo w swoim plecaku ma magiczny pisak dzięki, któremu dorysujemy platformę albo linę.
Wszystko przedstawione jako platformówka 2,5D, którą stworzyła ekipa Press Play, autorzy stojący za Kimbą. Na chwile obecną mało jest konkretów na temat wydania PS4, ale pewnie rewolucji w jakości grafiki nie powinniśmy się spodziewać, ale studio ma zamiar pozbyć się wszystkich błędów. Wychodzi na to, że czasem eksclusive Microsoftu to dopiero poligon doświadczalny. Max to tytuł dla mniejszych graczy ale sądzę, że i duzi będą się świetnie przy niej bawić.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu