Migotanie ekranu, dlaczego ta technologia negatywnie wpływa na człowieka i kiedy jej wpływ jest najbardziej uciążliwy?

 

W obecnych czasach sporo czasu poświęcamy przez różnorakimi ekranami wykonanymi w różnych technologiach z różnymi przekątnymi oraz rozdzielczościami, wobec czego warto nieco o nich wiedzieć. Tym razem chwilę poświęcimy tematowi migotania ekranu mającego niestety negatywny aspekt wpływania na nasz organizm oraz wzrok.

 

Wyświetlany nam obraz w ciągu sekundy wyświetlany jest z bardzo wysoką szybkością, wobec czego możemy obserwować ten sam obraz nie mający żadnego problemu z dynamicznymi zmianami. Podstawową częstotliwością jest 24 Hz w ramach której poprzez klatki na sekundę obserwujemy wiele hitów filmowych. Następnie jako gracze znamy kolejne progi z wielu gier i urządzeń - 60, 120, 144, 240 czy nawet 360 Hz!

 

 

Płynność zależna jest oczywiście od procesora i karty graficznej, dzięki którym możliwe jest generowanie czy chociażby wyświetlanie obrazu, czego wizualnie nie dostrzegamy. Dzieje się to tak szybko, że zwyczajnie nasz wzrok nie wyłapuje poszczególnych klatek.

 

Zjawisko to, a w zasadzie jego efekty negatywne możemy nico zmniejszyć poprzez rozwiązania sprzętowe oraz systemowe, dzięki czemu nasz wzrok nie będzie się męczył w dużym tempie, co wpływa na komfort oraz nasz komfort użytkowania. 

 

Przez długi czas zalecane było i wciąż w wielu miejscach sieci st, by raz na 45 minut organizować sobie pełne 15 minut przerwy, całkowicie pozbawionej cyfrowego obrazu przed oczami. Najlepszym rozwiązaniem jest spoglądanie w daleko położony punkt.

 

Zapomnieć nie możemy także o tym, że niekiedy pojawiają się nieco inne typy migotania wynikające z problemów natury złego podłączenia, braku synchronizacji karty oraz monitora czy tez problemami systemów operacyjnych czy poszczególnych aplikacji.