Murder Manual, brutalny horror na pograniczu slashera, o zabijaniu, z Emilią Clarke w jednej z ról został zaprezentowany na filmowym zwiastunie.
Murder Manual to kolejna produkcja grozy, która będzie straszyć na platformach VOD. Jest to nietypowa opowieść, antologia horrorów, w której skład wchodzi kilka opowieści wyreżyserowanych przez różne osoby. W jednej z ról gwiazda Gry o Tron, Emilia Clarke.
Kolejna produkcja grozy łączy w sobie wiele gatunków kina grozy. Znajdziemy w niej między innymi produkcje nawiązujące do klasycznych slasherów. Zbiór opowieści filmowych takich reżyserów jak: Toni Tikkanen, Robin Whitten, Douglas Keeve czy Matt Newton, łączy jeden wspólny mianownik, brutalne morderstwa i sposób na skuteczne ich wykonanie. Brzmi przerażająco, ale wpisuje się idealnie w klimat filmów lat 80 i 90-tych ubiegłego wieku, na których wyraźnie produkcja jest wzorowana.
Choć film przedstawia różne historie, w których zobaczymy między innymi wędrówkę po koszmarze, historia jest w pewny sposób spójna, bo jej podstawą jest cierpienie i ciągłe napięcie oraz towarzyszący widzowi strach. Jedną z bohaterek przerażającej, a nawet brutalnej opowieści jest Malu, grana właśnie przez Emilię Clarke, kobieta przetrzymywana w przedziwnym cyrku. Stara się uciec od męża.
W obsadzie filmu oprócz wspomnianej Emilii Clarke (Gra o Tron, Last Christmas, Zanim się pojawiłeś) także: Hadley Fraser (Morderstwo w Orient Expressie, Les Misérables: Nędznicy), Melanie Cruz (American Horror Story, Agenci T.A.R.C.Z.Y.), Anthony Goss (Dish Dogs), Bryan Manley Davis (The Devil's Well, Check Please), Sally Hughes, Van Hansis (Devil May Call, Occupant, Kiss Me, Kill Me) i Sophie Knapp.
Amerykańska premiera Murder Manual już za nami. Wkrótce film na zadebiutować na przeróżnych platformach VOD.
Owszem, całkiem udana produkcja, będącą właśnie polskim slasherem. Dlatego też pozwoliłam sobie zalinkować do tego wpisu o tym filmie, właśnie w tym newsie ;)
Jeśli chodzi o slashery to ciekawym eksperymentem był polski film W lesie nie zasnie nikt z muzyką Radzimira Dębskiego i przyznam, że mimo swojej głupoty można nazwać miał swój klimat zatem i tutaj może być podobnie ;)
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Owszem, całkiem udana produkcja, będącą właśnie polskim slasherem. Dlatego też pozwoliłam sobie zalinkować do tego wpisu o tym filmie, właśnie w tym newsie ;)