Jakiś czas temu w sieci pojawiła się tajemnicza witryna pod nazwą Valkyria Chronicles. Dzisiaj już wiadomo, że to nie był żart i Sega zapowiada nową odsłonę taktycznej serii.
Poprzednia próba wskrzeszenia serii w postaci Valkyria Revolution to miejmy nadzieję jednorazowy wyskok ze strony Segi. Najnowsza odsłona będzie nosiła tytuł Valkyria Chronicles 4 i ma być wierna swoim korzeniom. Ma powrócic system walki turowej BliTZ, a gra ma hulać na silniku CANVAS. Ścieżka dźwiekowa została powierzona Hitoshi Sakimoto.
Najnowszą odsłonę Valkyria Chronicles będzie charakteryzować:
- Valkyria Chronicles 4 rozgrywa się w świecie takim jak pierwsze Valkyria Chronicles, ale koncentruje się na zupełnie nowej grupie bohaterów.
- Odświeżony system walki BLiTZ. Nowe funkcje w systemie wracającym ze starszych odsłon serii to świeża klasa "Grenadierów", rozmaite opcje defensywnego i ofensywnego wsparcia czołgów, szansa dla jednostek, by podjąć ostatnie działanie przed śmiercią (tzw. "Last Stand") i inne. Walcz na polach walki większych niż kiedykolwiek wcześniej.
- Niesamowity silnik CANVAS. Ikoniczny dla serii styl wizualny wraca, dzięki znanemu silnikowi! Walki oddziału E wyglądają jak interaktywny obraz malowany akwarelami.
- Sławny Hitoshi Sakimoto, kompozytor muzyki do pierwszej odsłony Valkyria Chronicles, stworzył nowy, orkiestrowy soundtrack do Valkyria Chronicles 4.
Ponadto w ekipie tworzącej Valkyria Chronicles 4 znajdzie się także Raita Honju, designer postaci z pierwszego Valkyria Chronicles. Najnowsza odsłona ma mieć swoją premierę w Europie i USA na PS4, Nintendo Switch i Xbox One w 2018 roku, ale pierwszymi graczami będą Japończycy. Japońscy gracze będą mogli zakupić produkcję już 21 marca 2018 roku na PS4 i Xbox One, a latem już na Nintendo Switch.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Fajne te rysunki ale mangi nie trawie :( Bleeee!