Nowy zwiastun Biomutant i wywiad z szefem studia Experiment 101

 

Ekipa kierowana przez Stefana Ljungqvista zafascynowała nie tylko graczy ale także zauroczyła dziennikarzy. Biomutant to RPG z otwartym światem, w którym zadaniem gracza będzie jak zwykle uratowanie świata przed nadchodząca zagładą. Rozwój postaci jak i crafting mają być bardzo rozbudowane, a im dalej nasz bohater zabrnie będzie nabywał nowe umiejętności. W trakcie rozgrywki spota też wiele postaci niezależnych, które po zyskaniu u nich sympatii, udostępnią sporo przydatnych gadżetów.

 

W miniony weekend trwał PC Gamer Weekender podczas, którego dziennikarka wspomnianego PC Gamera, przeprowadziła wywiad z Ljungqvistem. Szef studia wyjawił kilka informacji na temat najnowszej produkcji i jakie w niej pokłada nadzieje THQ Nordic, które ostatnio przejęło właśnie studio Experiment 101. Podczas imprezy odbywającej się w Londynie gracze mogli spróbować swoich sił biorąc udział w przykładowej rozgrywce. Wywiad oraz półtora-minutowy gameplay obejrzycie poniżej. Ljungqvist przedstawił Biomutanta jako post-apokaliptyczną baśń kung fu.

 

W trakcie rozgrywki nasz bohater spotka NPC-ów, którzy nauczą go właśnie różnych stylów walki np. kung fu kurczaka czy żółwia. O ile w pierwszej chwili walczymy na gołe pięści to w momencie gdy szop otrzyma pukawkę, rozgrywka zmienia się diametralnie. Możemy zatem spodziewać się efektów spowolnienia czasu i wybuchowych atrakcji, jak w filmach Johna Woo. Świat w grze, to świat post-apokaliptyczny ale nie po wybuchu jakiejś brudnej bomby i o czarno-białej lub szarej kolorystyce. Podczas rozgrywki obserwować będziemy proces umierania znanego świata, a uczynki graczy i ich decyzje wpłyną na to czy planeta umrze czy przetrwa.

 

Głównym centrum będzie drzewo życia, na końcach jego korzeni będą znajdować się wrogowie, którzy powoli je zatruwają. Gracz będzie musiał zdecydować jak sobie z nimi poradzi, a eksterminacja to nie jedyny sposób. Zarówno wybór tego sposobu jak i decyzje pomiędzy ostatecznymi bossami, będą wpływać na losy planety. Twórcy chcą oddać w ręce graczy nieliniową przygodę, którą będzie można odkryć w całości dopiero po kilkukrotnym przejściu. Na dodatek autorzy wprowadzą szopa do siedmiu różnych środowisk, a każde z nich będzie miało innych przeciwników.

 

Pomimo skąpych raczej wiadomości, studio podczas PC Gamer Weekender pokazało także system tworzenia postaci oraz crafting. Jeśli więc pamiętacie dawne RPG to będziecie zadowoleni, bo Biomutant oferuje mnóstwo współczynników, a na atrybuty zwierzaka mają mieć wpływ cechy jego budowy jak np. dłuższe nogi to szybsze przemieszczanie się, duża głowa to miejsce dla sporego intelektu. Reszta jak zmiana koloru futra będzie zmianą kosmetyczną, jednak te będą miały wpływ na tzw. kod genetyczny, a z kolei ten będzie można udostępniać w sieci.

 

Szef studia potwierdził, że crafting będzie zawierał pięćset tysięcy kombinacji broni, a każda z nich będzie miała od groma statystyk. Jak zobaczycie pukawki będą przybierały różne formy. Niektórzy z NPC-ów będą chcieli się z naszym szopem zaprzyjaźnić, a związani przyjaźnią odblokują mnóstwo przydatnych gadżetów. Jak więc widać to spora produkcja i nawet momentami przywołuje na myśl Fallouta czy Assasins Creeda i tylko miejmy nadzieję, że sporej części nie odrzuci trochę nie poważne podejście. Bo czy to nie zabawne, że futrzaste milusie zwierzaki w jednej chwili są całuśne, a za chwilę zaciekle ze sobą walczą ? Poczekamy i zobaczymy, bo mnie osobiście zaczyna się podobać.