Wielu graczy z całego świata oczekuje wieści dotyczących God of War 2, tymczasem oferta pracy zdaje się być pewnego typu potwierdzenie procesu produkcji.
Na stronie studia Sony Santa Monica pojawiła się wyjątkowa oferta pracy, która w pewnym sensie stanowi potwierdzenie, że praca nad God of War 2 jest we w miarę zaawansowanej fazie.
Zespół w Stanach Zjednoczonych poszukuje Gameplay Camera Designera, któego zadaniem będzie ścisła współpraca z głównym projektantem kamery w rozgrywce, zespołami projektantów ujęć, walki czy poziomów.
Celem jest stworzenie "wyjątkowej roli kamery w wizji gry", zachowując przy tym poczucie bycia w grze oraz możliwość kontrolowania kamery przez gracza.
To wszystko razem doskonale wpisuje się na obraz osoby, która ma współtworzyć jeden z najbardziej charakterystycznych elementów God of War z 2018 roku.
Była nim właśnie unikatowa praca kamery, która osadzona była blisko za plecami naszego protagonisty oraz bazowała na systemach sugerujących, że wszystko odbywa się w ramach pojedynczego ujęcia.
W dokłądnym opinie znajdziemy wiele wskazówek, że właśnie taki efekt będą chcieli uzyskać twórcy i to po raz kolejny. Czemu jest to ważne i skąd taka potrzeba przy aktualnym zespole?
Z jednej strony zawsze przy okazji projektów dochodzi do zmian w studiach, jednakże istotniejsza jest platforma, na której gra się ukaże. Otóż mowa tutaj o PlayStation 5 z jego wyjątkowym dyskiem SSD.
Jego super szybkie czasy zapisu oraz wczytywania sprawiać będą, że tym razem taki efekt nie tylko łątwiej będzie można osiągnąć, ale także nie trzeba będzie realizować tego poprzez sztuczki, gdyż wszystko błyskawicznie się wczyta.
Najlepszym przykładem różnic w kwestii kamery w God of War i God of War 2 może być kwestia szybkiej podróży. W pierwszej odsłonie rebootu, aby się gdzieś szybko przenieść musieliśmy przebiec przez specjalne drzwi, czemu towarzyszyły liczne i dość długie animacje. W ich czasie zachodziło właśnie wgrywanie.
To nie będzie realnie występować w PS5, gdzie w ciągu sekundy czy nawet mniej, nagle znajdziemy się na drugiej stronie mapy. Być może tym razem Kratos nie będzie musiał wbiec, a jedynie zrobi krok i nagle znajdzie się w zupełnie innej rzeczywistości.
Być może właśnie tego typu kwestią zajmie się osoba, która najlepiej będzie zdaniem firmy pasować do powyższego opisu, zatem nawet jeżeli sami nie macie szans dostać się na to stanowisko, to bez wątpienia warto trzymać kciuki za szczęściarza, który zagwarantuje nam właśnie tego typu rozwiązania!
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu