Werewolf: The Apocalypse — Heart of the Forest to nowa gra studia Different Tales i Walkabout. Co szykują tym razem w cyfrowej Puszczy Białowieskiej?
Po ciepło przyjętych Wanderlust Travel Stories i dodatku Wanderlust: Transsiberian nadszedł czas na kolejną propozycję, koncentrującą się na zaprezentowaniu nam, w podobnym modelu zabawy, zupełnie inną historię, w odmiennej rzeczywistości. Korzystając z narzędzi klasycznych RPG-ów, przeniesionych do cyfrowej rzeczywistości, deweloperzy zdecydowali się stworzyć tytuł dziejące się w Świecie Mroku (ang. World of Darkness), należące w chwili obecnej do Paradoxu, interesująco rozwijające się uniwersum. Dziś jednak nie o nich, ale o Werewolf: The Apocalypse — Heart of the Forest produkcji zabierającej graczy do Polski, a dokładniej rzecz ujmując do Puszczy Białowieskiej, gdzie toczy się w zasadzie zderzenie dwóch zupełnie odmiennych światów, rzeczywistego oraz magiczno-mistycznego.
W ramach fabuły wcielamy się w Maię Boroditch, mającą polskie korzenie kobietę, starającą się przybyć do ojczyzny przodków, aby trochę lepiej poznać swoje pochodzenie oraz korzenie. Puszcza Białowieska z każdą kolejną minutą coraz mocniej przyciąga uwagę oraz psychikę dziewczyny, budząc w niej niepokój oraz przyciąganie, kreujące się więzi, których nie potrafi opanować. Na miejscu stara się zwiedzić wiele miejsc coraz mocniej otwierać się na tajemniczą magię oraz siły dominujące w lesie oraz wyjątkowy zakres przyrody, będący wyjątkowymi na skalę całego świata.
My jako gracze odkrywać będziemy także tajemnicę kryjącą się w sferze fantastycznej, powoli objawiającą się w tych okolicznościach, często z resztą stanowiących istotny aspekt odkrywania poszczególnych mocy wpływających na główną fabułę oraz naszą protagonistkę. My możemy kształtować kolejne wydarzenia poprzez wiele systemów RPG z określonymi konsekwencjami, wobec nich każda nasza decyzja posiada określone skutki. Wymusza to rozsądne podejmowanie poszczególnych decyzji, wcześniej dokładnie wczytując się w dialogi oraz opisy, pamiętając o naszych parametrach, kształtowanych przez nasze pomniejsze wypowiedzi czy działania.
Teoretycznie fabularnie całość ubrano w NIE Amerykańskie klimaty, lecz mając las w Europie Środkowo-Wschodniej, tak naprawdę demo nie prezentuje czym on mógłby się różnić od jakiegokolwiek innego lasu umieszczonego gdziekolwiek na świecie. Nazwy i małe wstawki z języka polskiego to zdecydowanie za mało, aby móc zaintrygować. Taki efekt uzyskał Wiedźmin 3 Dziki Gon, jednakże wiadomo, że różnica budżetowa jest tutaj drastycznie odmienna. Niemniej i tak ograniczony fragment historii nie oferuje zbyt wielu elementów wskazujących na wyjątkowość miejsca akcji. No w zasadzie tak miało być, ale niestety w gruncie rzeczy tej różnicy nie widać, ponieważ poza nazwami obecna wersja demonstracyjna nie zbudowała wyraźnych różnic. To w połączeniu z wcześniejszymi wstawkami sprawia, że zupełnie nic nie pozostaje nam w głowie poza fantastycznie wykreowaną rzeczywistością jakiegoś tam zalesionego obszaru.
Puszcza jako taka pojawia się w grze w dość dziwnej formie, otóż zupełnie nikt nie próbuje w miarę realistycznie zarysować tego obszaru, całość odczuwalnie opisywana jest "z daleka", nie czuć bliskości, bezpośredniości oraz obrazu realistycznego. Dochodzą do tego ogólnikowe wstawki, część z nich jest niepoważna lub naiwna, co w zasadzie przykrywane jest elementami magicznymi. Odczuwalna jest próba przekazania własnej miłości do przyrody na karty historii, przy czym czynione jest to w sposób pozbawiony dzikiej ikry zwierząt, bezwzględności sił natury, objawiającej się tutaj co najwyżej, nazwijmy to, metafizyczny,i motywami, głównie w głowie naszej bohaterki. Chęć zaufania i oddania się Puszczy w miarę się wpasowuje z motywami magii oraz siły, przyciągającej bohaterkę, przy czym element ten w dużym zagęszczeniu gubi nieco swoją zaletę i rolę jednocześnie. Nadawanie odpowiednich cech w momentach nadprzyrodzonych, to zabieg nie kontrastujący z możliwościami zachwytu nad ewentualną swobodą naturalnego życia toczącego się w tym obszarze.
Niektóre tematy są poruszane po łebkach, inne są zbędnymi w takim demie wrzutkami, które albo psują zabawę, albo są tendencyjne i aż zwyczajnie jest żal tego, że ktoś nie zdecydował się na ich wycięcie. Wprowadzane do rozgrywki czynią ją wyraźnie gorszą, ograniczają przyszłe możliwości rozwinięcia fabuły oraz wprowadzają małostkowość, twardo stawiają granice fabularne i kształtują określony odbiór, narzucając twardo jak ma się prezentować podejście do określonych wątków. Być może pełna wersja to zmieni, jednakże to zweryfikować będzie można dopiero w przyszłości, przy okazji premiery pełnej wersji.
Szkoda, że realizm nie może się równać z mistycznymi aspektami fabuły, te drugie są wyraźnie lepsze, mają często odmienny charakter, potrafią zaskoczyć i często oferują coś więcej. Znana nam rzeczywistość posiada dość przyziemny charakter, cechuje go także spora ilość uproszczeń i skrótów, niekiedy celowych, niekiedy chyba jednak przypadkowych, przez które nie zawsze poruszane tak tematy potrafią przyciągnąć uwagę. Zaburzone jest nagradzanie graczy w tym segmencie, rzadziej oferując możliwość wykorzystania atutów Maii. Miejsce akcji słabo jest także rozpisywane, wydaje się być mocno odrealnione, opisywane pobieżnie wskazując ogólnikowe hasła czy nagłówki prasowo-internetowe, odstając od barwnych, pełnych emocji opisów do motywów chwil nadprzyrodzonych.
Takowa puszcza wydaje się nie być powiązania z tę realną, nie oferując wskazań z czym realnie mieć do czynienia mogą zwykli goście, chcący osobiście poznać to miejsce w Polsce.
Pod względem oprawy wizualnej możemy się delektować wyśmienitym wykonaniem, wszystkie rysunki wykonane zostały w bardzo staranny oraz efektowny sposób, krok po kroku budując magiczną atmosferę Świata Mroku, zabierając nas do miejsca wypełnionego magią oraz szaloną dzikością przyrody, bezwzględnej, brutalnej oraz żyjącej własnym życiem w chwilach, gdy ludzie zupełnie nie zdają sobie sprawy z egzystencji tuż obok nich zupełnie innej rzeczywistości. Świetne sporządzone grafiki ubrano w niezły i w miarę przejrzysty interfejs, który przy niektórych decyzjach oraz czynnościach staje się nieczytelny. To niestety oddziałuje na podejmowane przez nas decyzje. W ten sposób dochodzi do sytuacji, w których czujemy się jednak nie zadowoleni z efektów, których być może nie chcieliśmy uzyskać.
Udźwiękowienie naprawdę się wyróżnia i dostarcza nam zarysu charakteru miejsca, przy czym niestety niektóre obiekty są zbyt głośne względem innych, zaburzając efekt wczucia się w otaczającą bohaterkę rzeczywistość. Potrzeba lekkich korekt, niemniej całość ma się znacznie lepiej niż w przypadku muzyki, tak naprawdę zupełnie nie zapadła mi w pamięci, niczym się nie różniąc względem wielu innych tytułów w tym klimacie. Demko niestety nie oferuje zbyt wiele motywów znanych z innych produkcji, wpisując się w generalny klimat mrocznego fantasy z lekką domieszką klasyki.
Gra wypełniona jest opisami, dialogami oraz komendami, których ilość jest na tyle duża, że nie może dziwić obecność jako bazy języka angielskiego. Tłumaczenie z pewnością byłoby strasznie drogie, przez co osoby wahające się koniecznie powinny się zaznajomić chociażby z tym demem, aby samodzielnie przekonać się o tym, czy ich angielski stoi na odpowiednio wysokim poziomie, aby móc czerpać przyjemność z fabuły. W innym wypadku musielibyśmy błądzić z drugim monitorem czy otwartą w tle przeglądarką oraz tłumaczem, zarówno cyfrowym jak i fizycznym w ręce, gdyż smaczki mogą nam umknąć, a to właśnie one często rozbudzają naszą wyobraźnię.
Wersja demonstracyjna Werewolf: The Apocalypse — Heart of the Forest póki co niestety nie napawa dużym optymizmem jak na potencjał, który gra na papierze posiada. W zasadzie techniczne parametry funkcjonują jak należy, do czasu pełnej wersji z pewnością niedostatki oraz braki będą szlifowane, jednakże fabularnie tytuł obecnie nie oferuje wiele wyjątkowości, nie wykorzystuje miejsca, ubiera je w zgrane motywy, traktuje Puszczę instrumentalnie, sprowadza ją zasadniczo do miejsca jak wiele innych. Wiele zmienia naturalnie pełne wydanie z większą porcją zawartości i treści, na ten moment ciężko jest jednak powiedzieć tak naprawdę, coś więcej wskazać, przy tak krótkim fragmencie. Wstawki i krótkie wątki póki co niepokoją tendencją oraz naiwnością, sprowadzając je do zapychaczy czasu, odległych od realizmu oraz od fantastyki oraz magii, będących obecnie osobnymi bytami, nie łączącymi się w całość.
Dziękujemy twórcom i wydawcy za udostępnienie wersji demonstracyjnej!
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu