Opinia o Ubisoft Forward 2020 - Jak francuski gigant realnie obniżył wartość i ocenę własnego wydarzenia...

 

Francuski wydawca wydawał się być doskonale przygotowanym do swoje wydarzenia, wcześniej co prawda nie radzą sobie z wyciekami, jednakże mogąc ostatecznie uznać, że dodatkowy czas będzie dobrze spożytkowany. Tak się ostatecznie nie stało, wobec czego warto się przyjrzeć co poszło nie tak i z jakiego powodu ostatecznie imprezy nie można ocenić jednoznacznie.

Rozpocznijmy od kwestii rozdawania za darmo Watch Dogs 2, co ostatecznie mogło się zupełnie nie zdarzyć, ponieważ już na długo przed startem wydarzenia nie możliwe było zalogowanie się na serwery, wobec czego wielu graczy już na starcie była wściekła, a do końca wydarzenia nie udało się Ubi naprawić tego niedociągnięcia.

 

Ponadto komunikacja ze strony Ubisoftu także była fatalna sprowadzając wiele zamieszania oraz niepotrzebnego zupełnie chaosu oraz nadmiaru materiałów promocyjnych. Wobec tego relacja odpalona została tuż przed 20 i rozpoczęła się niezapowiedzianym pokazem najnowszej Trackmanii.

 

Po 30 minutach rozpoczęły się ogłoszenia, jednakże pośród nich umieszczono wiele "podziękowań" wobec społeczności oraz materiałów związana właśnie z chwaleniem graczy czy wprowadzaniem ich sztucznie do koncepcji. Wypadło to słabo i stanowiło niemiły przerywnik pomiędzy materiałami. O ile ogłoszenia w przypadku takiego Tom Clancy's Ghost Recon Breakpoint były konkretne o ile nowości do Trials Rising także miały swoje momenty, o tyle sporym zawodem była kwestia Tom Clancy's The Division 2, która całkowicie okazała się stratą czasu dla zdecydowanej większości fanów.

 

Po tym naprawdę słabym okresie nadszedł najwyższy czas na samo wydarzenie, w którym niestety także nie brakowało wyżej wymienionych "wstawek społecznościowych" i sztucznych podziękowań, które całkowicie nie pasowały do tego typu formy.

Naszpikowany czymś ponad superbohaterskie umiejętności Watch Dogs Legion zapowiada się na... zdecydowanie zbyt łatwą grę, w której walka z wyzwaniami okazuje się być zdecydowanie zbyt łatwa. Niestety potem nie doczekaliśmy się więcej materiałów, a sama ładna animacja to niestety zbyt mało, aby usatysfakcjonować społeczność po takim okresie ciszy.

 

 

Hyper Scape doczekał się niezłego materiału, za sprawą którego nieco lepiej poznaliśmy świat przedstawiony gry, jednakże nie zadeklarowano się czy ta koncepcja będzie rozwijana w następnych miesiącach. Warto także uwagę zwrócić ku dość słabemu zaprezentowaniu na początku Assassin's Creed Valhalla, gdzie mowa jest o polityce, zarządzaniu, tworzeniu społeczności... a prezentuje się jakieś zajawki z walki oraz elementów z nimi związanymi. Zwieńczenie części powiedzmy oficjalnej w postaci dość długiego materiału z Far Cry 6 było czymś mocnym, po czym szybki post-show... zgarnął wielkie wrażenie szóstej części. To zadziwiające, że tak całość została przeprowadzona w taki sposób.

 

Osobną kwestią jest zauważenie fatalnego procesu zapowiedzi w trakcie, że Ubisoft Forward to kolejna inicjatywa w ramach której możemy się spodziewać kolejnej edycji za jakiś czas. Oczywiście nie zdecydowano się jasno określić terminu, przez co ograniczona forma, jej fatalny styl oraz chaos jedynie się pogłębiły. Gdyby zapowiedziano to wcześniej, to o wiele łatwiej można było by przyjąć także formę za akceptowalną.

 

Ciekawe materiały ujrzeć mogliśmy także po zasadniczym wydarzeniu, przy czym także i w tym wypadku można mieć wielkie uwagi dotyczące dwóch dostępnych materiałów z rozgrywki....

Rozpocznijmy w kolejności odwrotnej, czyli od Hyper Scape, które co prawda samo w sobie mogło się pochwalić ładnym pokazem, jednakże ten zupełnie nie był on skierowany do osób, które miałyby się zainteresować tym Battle Royalem. Kto wpadł na taki pomysł, aby przy braku przygotować tak to przeprowadzić? Tego się pewnie nie dowiemy.

 

Dotychczasowa strategia promowania wspomnianej Valhalli to po prostu śmiech na sali, o ile wcześniej systematycznie coś omawiano, choćby po krótce, o tyle tym razem otrzymaliśmy długi fragment prezentujący walkę, walkę, walkę, rozmowy i nudne zadania z generycznymi postaciami które przy Eivor prezentują się słabo, by nie powiedzieć że bardzo słabo.

 

W wyniku fatalnej komunikacji, problemów z serwerem, takich sobie materiałów dotyczących oraz totalnie spapranej kwestii komunikacji oraz odpowiedniego wyczucia sprawiło, że nie można być zadowolonym z wydarzenia. Naturalnie można poczuć zadowolenie z niektórych gier, jednakże taki Legion w ogóle nie wygląda jak na grę choćby dostrzegalnie lepszą graficznie, nie wspominając o tym że tytuł ten ma być przecież częścią Smart Delivery. Póki co daleko mu do konkurencji....

 

Trochę lepiej było z drugą gwiazdą w postaci Valhalli, jednakże dostrzec należy wizualny postęp, płynne działanie oraz sporo szczegółów robiących różnice. Niestety to wszystko razem ostatecznie zostało rozmazane ze względu na totalne nie zrozumienie marki. Wszystko skupia się wokół walki, przez co wcześniejsze zapowiedzi okazały się totalnie bezsensowne. Praktycznie nic z tego nie zostało zademonstrowane, a elementy dzielący społeczność fanów został wywyższony jako zalety. Co z tego wyjdzie? To zobaczymy za jakiś czas....