Otwarte Beta testy Overwatch - moje wrażenia

 

Szczerze mówiąc od chwili zapowiedzi nie mogłem się doczekać Overwatcha. Ostatnie udane produkcje Blizzarda (SC II: Legacy of the Void, Hearthstone oraz Heroes of the Storm) rozbudziły mój hype na ten tytuł. Niestety po ogłoszeniu, że nie będzie to gra Free to Play zatraciłem swój pierwszy zapał. Jednak, że gdy samemu wcieliły się w bohaterów tytułowej jednostki... teraz to już chyba nikt mnie nie powstrzyma przed walką o pokój na świecie!

 

W gwoli ścisłości rozpocznę od wprowadzenia czy w ogóle jest Overwatch i czego możecie się po nim spodziewać. Otóż mamy tutaj do czynienia z drużynową strzelanką FPS, w której ścierają się ze sobą dwie ekipy po pięciu graczy. Każdy z nich wybiera sobie jedną z 21 postaci dysponującymi odmienną bronią, umiejętności oraz cechami wpływającymi na rozgrywkę. Wszyscy bohaterowie są podzieleni na 4 klasy (atak, obrona, tank oraz wsparcie). Gra podpowiada nam w trackie wyboru postaci jakie będą nam potrzebne do optymalnego ustawienia. Ponadto protagoniści dzielić się będą (prawodpobnie) na kolejne klasy (już wyświetla się napis o braku snajperów).

 

 

Na początku jak łatwo się można domyślić najlepiej jest wybrać którąś z postaci, ataku. W samouczku mamy przedstawionego Żołnierza-76, to zdecydowanie nie skomplikowana postać, idealnie pasująca dla fanów Call of Duty czy DOOMa. To dobry wybór na początek przygody, aczkolwiek pamiętajcie, że nie posiada on wymyślnych umiejętności.

 

Rozgrywka wpasowuje się w nowy styl Blizzarda - tworzenie efektownych oraz krótkich starć. Wyżej wspomniane gry od tego wydawcy obecnie charakteryzują się właśnie takim pomysłem na starcia wieloosobowe. Każde starcie trwa 5 minut, ale niektóre tryby wydłużają ogólny czas trwania meczu. 

 

Nie spodziewałem się po tej produkcji tak wysokiego tempa rozgrywki, postacie poruszają się stosunkowo szybko (zależy od klasy i tutaj widać, jak niektórzy przykładają się do swojej pracy, gdy wspominają, że WSZYSTKIE postacie poruszają się powoli). Po kilku sekundach grania zdałem sobie sprawę jak istotna jest gra zespołowa. Atakujący mają stosunkowo mało punków życia i potrzebują pomocy tanków przyjmujących na siebie znaczą część obrażeń. Nikt jednak nie obejdzie się jednak bez mocnego uderzenia serwowanego przez obrońców. Nad wszystkimi czuwają bohaterowie wspomagający, dodający różnego typu pancerze, buffy czy odnawiający punkty zdrowia. 

 

Twórcy starali się umieścić jak najwięcej statystyk graczy, tak aby nagradzać każde pozytywne działanie na polu bitwy. Wszystko to jest na końcu podsumowywane w planszach ze statystykami. Przy okazji możemy sprawdzić swoje rekordy oraz średnie całej kariery. Nasz postęp nagradzany punktami doświadczenia, dzięki którym odblokowujemy skrzynki (do ich otwarcia NIE trzeba kupować żadnych kluczy), w których znajdujemy skiny, graffiti, kwestie oraz postawy i animacje za najlepszą akcje w meczu.

 

 

Overwatch posiada w zasadzie 3 tryby gry: pierwszy to obrona bądź atak konkretnego celu na mapie. Drugi to eskortowanie pojazdu do wskazanego miejsca. Ostatni, który swoją drogą posiada pewne problemy to tajemniczy bohaterowie Tak, tutaj pomimo początkowego wyboru postaci nie wiemy na kogo natrafimy, a każda śmierć powoduje zmianę. 

 

Ostatni tryb póki co potrzebuje poprawy, na ten moment nie za bardzo mam ochotę spędzać w nim czas. Ma on jednak potencjał, gdyż wymaga on dobrej znajomości każdego z protagonistów oraz elastyczności w zmianie taktyki. To właśnie tego elementu brakuje wielu graczom (w tym mnie) co widać po dosyć nierównym jeszcze poziomie poszczególnych meczy. Zazwyczaj traficie na dominację jednej czy drugiej strony. Rozgrywka wymaga wprawy oraz rozegrania kilku spotkań każdym z bohaterów. 

 

 

Overwatch zachwycił mnie ogólnym dopracowaniem. To zdecydowanie gra zbudowana o mechanizmy "Easy to Learn, Hard to Master". Wiele godzin minie zanim na dobre rozpocznę grać na wyższym poziomie. Na szczęście mecze rankingowe zostaną dodane jakiś czas po premierze. Zabawa jest świetna, mecze są satysfakcjonujące a kolejne godziny mijają w zastraszającym tempie. Po prostu musicie sprawdzić Overwatcha w trakcie tych testów (trwają do 9 maja). To będzie jak miłość od pierwszego wejrzenia, albo to poczujecie albo nie. I to jest w zasadzie element warunkujący zakup tego tytułu. Ja jestem zachwycony tą produkcją, ale przede wszystkim wiem, że jest ona w dobrych Blizzardowych rękach. Szansę na nowy, popularnych e-sport są, ale wszystko jest w rękach wydawcy.